Jak to było z Xenią?

in #topmodel7 years ago

Co byście pomyśleli jakby pewnego zwykłego dnia odezwała się do was na FB taka dziewczyna ?!

19598999_1493636274034804_2820277850623198452_n.jpg

Od razu pomyślałem, że to fake i że zaraz będę wkręcany w jakieś niestworzone historie, które finalnie i tak zakończą się prośbą o kasę.
Ale nie... Niespodzianka. Dziewczyna zaczęła opowiadać o swoim życiu, pytać mnie co robię , czym się zajmuję , gdzie mieszkam.
Taka luźna rozmowa. Oczywiście wszystko po francusku :)
Generalnie wiem jak to jest odczuwać samotność więc zacząłem się przekonywać, że może po prostu szuka rozmowy, osoby , której mogłaby powierzyć swoje tajemnice, troski bez żadnych zobowiązań.
Przegadaliśmy tak kilka godzin, sporo się o sobie dowiedzieliśmy i obiecaliśmy sobie że następnego dnia też porozmawiamy.

Na drugi dzień wszystko znów wyglądało normalnie. Zwykła rozmowa i tak dalej , z tymże dziewczyna zaczęła nalegać na to że chciałaby mnie poznać osobiście bo jestem bardzo fajnym , dobrym człowiekiem.
No dobra pomyślałem :) Przyjeżdżaj , to się poznamy :)

Lecz dnia trzeciego ,kiedy zaczęliśmy kolejny dzień naszej internetowej znajomości, dowiedziałem się , że zgubiła czy zostawiła gdzieś swoją torebkę. A że jest na delegacji w Wiedniu a mieszka na co dzień w Wielkiej Brytanii to nie ma jak dostać się do domu.
Pytam więc: "Skoro jesteś na delegacji to pewnie jest tam ktoś do kogo możesz zwrócić się o pomoc"
"Oczywiście" odpowiada "Ale nie mam do tych ludzi zaufania takiego jak do ciebie i dlatego wolę prosić o pomoc ciebie"

Generalnie nigdy nie odmawiam pomocy komuś, jeśli mogę pomóc ale tutaj mi coś nie pasowało.
Zacząłem dopytywać i śmierdziało mi coraz bardziej.
Dziewczyna upierała się bym obdarzył ją zaufaniem skoro chcę ją poznać , chciałbym by mnie odwiedziła ( w ogóle nie wyobrażam sobie co miałbym wtedy powiedzieć żonie) i przesłał jej pieniądze na powrót do domu (no właśnie).

No takie rzeczy śmierdzą z daleka i zawsze podejrzewa się kant, choć ja widziałem już takie rzeczy, gdzie pozornie coś wyglądało na jedno a okazywało się zupełnie czymś innym.

I wtedy , w takiej małej rozterce przyszedł mi z pomocą wujek Google. Wkleiłem zdjęcie moje rozmówczyni w google - szukaj obrazem i kto mi wyskoczył ?!

https://en.wikipedia.org/wiki/Xenia_Tchoumitcheva

Xenia Tchoumitcheva - super modelka, była miss Szwajcarii, absolwentka uniwersytetu w Lozannie, mówiąca 7 językami, dająca wykłady m.in. o możliwościach kobiet w biznesie internetowym , mająca ponad 8 milionów fanów w mediach społecznościowych..!!! :)

18670830_10154796204451379_8301792988857886401_n.jpg

Mając tę wiedzę pytam więc moja rozmówczynię ; jak to jest że oszukuje ludzi i używa do tego zdjęć znanej modelki i osoby publicznej ??
A ona brnie dalej i utrzymuje, że jest Xenią , tylko po prostu chciała pozostać anonimowa...hehe...i dlatego używa innego nazwiska.
Pytam więc dalej " Jak to możliwe , że ona , top modelka zarabiająca kilkadziesiąt tysięcy za sesję (tak przypuszczam przynajmniej) chce pożyczyć kasę od nieznajomego gościa z Fejsbuka.
A ona mi na to , że wcześniej mi o tym nie mówiła ale jest hazardzistką i wszystko co miała straciła w kasynie ..:)!!

No to już było dla mnie za dużo , pożegnałem się grzecznie, mimo wszystko i opuściłem moją rozmówczynię.

Ale dzięki temu wydarzeniu właśnie odkryłem Xenię ! i zafascynowałem się nie tylko jej urodą ale również wszystkim co robi i co sobą reprezentuje . Nie będę ukrywał , że wykorzystałem jej wizerunek do własnych potrzeb (chyba nie powinienem) a mianowicie do marketingu w necie, tworząc historię , że Xenia jest moją znajomą , uczy się od mnie zarabiania przez internet i czasem przyjeżdża z wizytą :)
Najlepsze jest to, że niektórzy faktycznie uwierzyli :)

Niemniej jednak , wielokrotnie promowałem jej strony, profile na mediach społecznościowych i nigdy nie dałem jej obrazić.
Taka wirtualna rycerskość.

...i nie. Xenia nie jest moją obsesją. Po prostu ją uwielbiam :)!

wyluzuj.jpg

Sort:  

Wielka szkoda ze Twoja Xenia okazal sie gruby spocony facet ;)

tego bajbe nie wiemy ... ale meritum jest to że poznałem prawdziwą Xenię, oczywiście tylko wirtualnie...ale kto wie..:)

A wystarczyło pewnie od razu poszukać tej grafiki w sieci. I po problemie :)

pewnie tak, ale kto od razu sprawdza rozmówcę...i nawet to było w pewien sposób ekscytujące :)

PIĘKNA KOBIETA :)

nawet nie mam prawa się nie zgodzić...:) a jaka mądra:) polecam jej live'y , naprawdę robi to dobrze, z pasją i z dbałością o "fanów" :)

Szkoda, że nie rozumiem o czym gada.

Generalnie opowiada o swoim , życiu, modzie, odpowiada na pytania fanów, o podróżach, swoich wystąpieniach...i ogólnie o sobie:) Ponad 7 milionów fanów- trzeba o nich dbać :)

Świetna historia Marek

Historia faktycznie fajna, jej świetnym zwieńczeniem byłoby poznać Xenię teraz ...:) i strzelić sobie z nią wspólną sesję :)

Uroda i mądrość

właśnie tak:)

coraz rzadszy 'okaz' w przyrodzie :)

oj tak...:)

Ciekawa historia :)

hehe, niezla historia. w trakcie czytnia spodziewalam sie kilku mozliwych zakonczen , al nie takiego ;) dobrze ze sie zorientowales w miare i nie dales wpuscic maliny. a ta dziewczyna mijemy nadzije sie ogarnie i nikt sie nie nabierze na te jej triki z Ameryki ...albo ze Szwajcarii ;)

a poza tym - jak mowia, nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo ;