No cóż, edukacja nie nadążyła za rewolucyjnymi zmianami jakie zaszły w ostatnich kilkunastu latach w związku z "demokratyzacją" dostępu (zarówno biernego jak i czynnego) do globalnej sieci informacyjnej.
I gdyby politykom zależało na prawdziwym edukowaniu społeczeństwa to w ramach powszechnego systemu edukacji należałoby położyć nacisk przede wszystkim na metody krytycznego weryfikowania informacji a nie na hurtowe wtłaczanie tychże do głów młodych ludzi.