Dowcip o lekarzach # 15

in #steempress7 years ago


W szpitalu pacjent pyta doktora:

  • Proszę mi powiedzieć, doktorze, czy moja choroba jest tak bardzo poważna?
  • No cóż... - mówi lekarz - Na pańskim miejscu długich seriali już bym nie zaczynał oglądać.

Dyrektor szpitala wzywa lekarza do gabinetu:

  • Jesteś zwolniony! - oznajmia wzburzony ordynator.
  • Ale za co?
  • Opowiadasz dzieciom durnowate rymowanki! Na przykład "Idzie rak, nieborak"
  • Co w tym durnego? Panie w przedszkolu tak robią!
  • W przedszkolu, a nie k***a na onkologii!

  • Panie doktorze, czy operacja się udała?
  • Tak. Odtąd jest pani 100% kobietą.
  • Ale ja miałem mieć wyrostek robaczkowy usunięty!
  • No masz. Babie nigdy nie dogodzisz…

  • Czy jest tu jakiś lekarz?
  • Ja jestem lekarzem. Co się dzieje?
  • Nie chciałby pan poznać mojej córki?

Na weselu:

  • Daję im pół roku.
  • To bardzo nieuprzejme. Dlaczego pan tak sądzi?
  • Jestem onkologiem panny młodej.

Przychodzi pacjent do lekarza.

  • Co panu jest? - pyta doktor.
    Pacjent nie odpowiada, tylko siada na podłodze. Kładzie głowę twarzą do podłogi i zakłada prawą nogę na kark. Następnie wygina lewa nogę i tak samo kładzie ją na karku.
  • Widzi pan, doktorze? - stęka - Kiedy tak to robię, to mnie wszędzie boli!
***
Pacjent nerwowo czeka na opinię w gabinecie słynnego ortopedy. - A u kogo pan wcześniej był, zanim trafił pan do mnie? - pyta lekarz. - U kręgarza. - U kręgarza?! - wyśmiał go lekarz - To strata czasu! No i niech pan powie, jakiej bezużytecznej rady panu udzielił? - Poradził, żebym przyszedł do pana.
***

Dlaczego cygan noworodek dostaje dwa klapsy po narodzeniu?

  • Pierwszy, żeby zaczął oddychać, a drugi, żeby oddał zegarek lekarzowi!


Posted from my blog with SteemPress : http://parchy.pl/2018/06/21/dowcip-o-lekarzach-15/