Idealny model do multikont. Osobne konto do actifita, do dlike, do raportów steemmonsters, drugwars i co jeszcze się wymyśli. Delegacja zawsze o najniższej wartości z przedziału czyli 6, 31 lub 101 SP.
Nuda i zabijanie idei steem, bo nie należy tworzyć czegoś wartościowego dla kogoś, ale delegować z matematyczną precyzją "grupom" w celu maksymalizacji zysków. Przewiduje wzrost aktywności.
Ja bym rekomendował waszym wrogom rozdawanie darmowych kont waszym zwolennikom, bo spadłoby szybko voting power ;)
Zostaje alternatywa- nie tworzyć nic wartościowego, ale być miłym dla tego dla kogo "trzeba" lub wyznawać wartości tych osób, pisać byle co i zbijać steemowe "kokosy" :)
Idea steem? Ktoś jeszcze w to wierzy?
Albo tworzyć bez spinki, korzystać i wspierać to co nam się podoba, a nie to co się opłaca.
Smutne. Patrząc na to co się dzieje odechciewa się: inwestować, tworzyć, korzystać.
Teraz napiszę bardziej ogólnie.Jak patrzy się na steem, to każdy narzeka na spadającą jakość, patologiczne zachowania, a potem sam do tego rękę przykłada na swój lokalny sposób. Jak ktoś ma setki tysięcy steem, to boli nas jak zgarnia dziesiątki dolarów dziennie niesłusznie. A jak mamy kilka steemów, to już kilka centów w sposób kombinatorski jest już w porządku :) Tylko procentowo to to samo.
Teraz przynajmniej nie będzie wycierania się zbędnymi frazesami.
Co byś nie wymyślił, to zostanie ograne w kilka godzin, jeśli ktoś stwierdzi, że się opłaca.
Cała nadzieja w sztucznej inteligencji, tylko że ona będzie mieć przeciwnika pewnie też wspieranego przez takową.
To chyba zależy jakie steemowe "kokosy" masz na myśli ;)
Kompromis to podstawa rozwoju. Szukając rozwiązań idealnych... zostaniesz na etapie poszukiwać... na zawsze... lub przynajmniej do czasu kiedy jednak postanowisz pójść na kompromis.
@michalx2008x
Dużo więcej można. Nie podoba mi się narzekanie i bez dalszej dyskusji :(
Prawda w oczy kole ;)
Podałem kilka przykładów tylko, bo zastanawiałem się tylko parę minut. Ktoś kto myśli wciąż jak ograć system pewnie byłby bardziej kreatywny.
Widać jeszcze nie zaraziłam się tym, bo ani nie interesuje mnie na co głosują wielorybki ani nie bolą mnie malutkie przekręty planktonu. Ale zajmowanie się maluśkimi gdy zaraz obok wielkoludy kręcą swoje jest śmieszne.
Idea steem nie istnieje w rzeczywistości i nie ma co o nią walczyć. Każdy powinien robić swoje jak najlepiej potrafi. Cieszę się, że dzięki nowemu projektowi sp-g mam szanse wspierać polish chociaż słowem, bo pamiętam jak mnie motywowało docenianie mnie przez ludzi zanim dołączyłam do grupy. Bo przez samą przynależność gdzieś straciłam wsparcie... i nie boli mnie to, ale jestem zadowolona, że jako "kuratorka" grupy mogę doceniać tych maluśkich, których może to motywować i nie mam nakazów i zakazów i nie dzielimy ludzi na polish i na sp-g... ten należy tu, ten wierzy w to- to nie ma znaczenia.
Skoro idea steem nie istnieje w rzeczywistości? Po co sp-group-up? Zwłaszcza takie puste i kto tam zrobi delegacje? Bo przecież nie idealiści, bo takich nie ma.
Jako kuratorka grupy zostałaś bez SP, a jak się tam jakieś pojawi, to nie będzie warte wkładanej pracy. Zostanie dobre słowo
Dla niektórych dobre słowo jest warte więcej niż kilka centów.
Dla mnie idea i postępowanie zgodnie z zasadami jest ważniejsze niż kilka centów.
Dlatego nie popieram planowanej zmiany funkcjonowania grupy.
Doceniam twoją pracę, jak i wielu członków sp-group w angażowaniu społeczności poprzez konkursy, wsparcie głosem (kiedyś całkiem fajnym) i dobrym słowem. Brak komentarzy bardziej boli niż brak paru centów ;)