You are viewing a single comment's thread from:

RE: Ślimak jako symbol wolności.

in #slimaczyzm7 years ago

Ze wstydem muszę przyznać, że należałem do ślimaczych oprawców. Ale nie znęcałem się nad nimi posypując je solą lub rozdeptując.

Po prostu zmuszałem je do uprawiania sportu. Jako dzieciak, z kolegami urządzałem wyścigi ślimaków winniczków. Po zakończonych zawodach zawodnicy byli odnoszeni w krzaki (raczej o tym pamiętaliśmy). Ale i tak mi wstyd :-(.

Sort:  

Trochę ruchu im nie zaszkodzi, ślimacze wyścigi są klasyczna zabawa sam też się tak bawiłem,dzięki niej można doświadczyć objawienia w wieku dorosłym. Wszystko wolno odnosi się tez do ślimaków. Jest nawet taki "koan" żeby zabić ślimaka i uwolnić swoje myśli. Ślimak nie jest bogiem tylko symbolem , a ślimaczyzm to bardziej filozofia. Dziękuję za to wspomnienie i mam nadzieje że teraz inaczej popatrzysz na ślimaki :D

Ale cholera, jest jeszcze gorzej. Teraz mi się przypomniało, że raz w życiu jadłem ślimaki i ze dwa razy małże :-O. Czy na to też jest jakiś koan? Jak się ma ta filozofia do zjadania symboli? Czy wszystko wolno? ;-)

Wszystko wolno !
Ślimaki są kanibalami nie lubią jak jedzenie się marnuję.