On nie krył się z prezentem dla niej, przecież to oczywiste... Ale dobrze, że ona postąpiła właśnie tak. Nie spodziewa się prezentu.
Kiedy już się wykąpał wskoczył pod ciepłą kołderkę z zadowoleniem i przytulił się do Mikasy, zilustrował ją ostrożnie, sprawdzając czy już śpi. Powinna. To był dla niej męczący dzień.
You are viewing a single comment's thread from:
Już właściwie spała ale jeszcze na te ostatnie momenty go objęła z zadowoleniem i wtedy ostatecznie zasnęła, szczęśliwa i spokojna przy nim. Przynajmniej na tamtą chwilę...
Rano dopiero Levi mógł ją obudzić, nie chciało jej się wstawać z łóżka. To było jej wolne, chciała z niego skorzystać.