You are viewing a single comment's thread from:

RE: Oni nie chcą, żebyś się o tym dowiedział!

in #reakcja7 years ago (edited)

Podstawowym pytaniem co do wiary lub niewiary w teorie spiskowe jest, czy wierzysz w to co myślisz? Oczywiście, że każdy z nas tu chciałby przekonać pozostałych, że to on ma racje, ale czy zdajemy sobie sprawę, jakie intencje przyświecają chęci przekonywania innych do swoich racji? Te źródłowe intencje najczęściej są ukryte, nawet przed samym myślącym, ale można je odkrywać warstwa po warstwie. Myśli, to takie programy jak w komputerze, mogą odpalać jedna drugą i się zapętlać, fiksować uwagę na jakimś problemie, aż wyrasta on do gigantycznych rozmiarów. Zafiksowane myśli budują reakcje emocjonalne a ta najczęściej nie pozostawia człowiekowi zbyt szerokiego pola widzenia. Podczas gdy w rzeczywistości na daną sprawę spojrzeć z nieskończonej ilości perspektyw i odpuścić przywiązanie do jednej.
Twój artykuł o teoriach spiskowych mógłby rzucać ciekawe światło autorefleksji dla osób, które np. zbytnio odleciały, jednak wyczuwam tu chęć zaszufladkowania osób, które w nie wierzą. "Badania wykazały...", "osoby gorzej wykształcone..." "poczucie własnej wartości...".
Ps. Takie wrzucanie wszystkich do jednego worka i przyklejanie łatki to dobry sposób, żeby stworzyć teorię spiskową, na temat teorii spiskowych i nawet spełnia kilka pierwszych kryteriów, które podałeś ;)

Sort:  

"Badania wykazały...", "osoby gorzej wykształcone..." "poczucie własnej wartości...".

No cóż. Ciężko dyskutować z faktami. Statystyka pokazuje, że wśród osób lepiej wykształconych odstetek tych weirzących w teorie spiskowe jest mniejszy niż spośród osób posiadających wykształcenie podstawowe. Jeśli masz dane które wskazują na coś innego - chętnie je zobacze :)

Co do poczucia własnej wartości - trochę bałem się wrzucić tutaj ten punkt, bo było nie było jest on dość mocny i uderza w osoby wierzące spiskowe dość personalnie. Dlatego przed umieszczeniem go tutaj skonsultowałem to ze znajomą psycholog, i uznała, że taki pogląd przewija się przez literaturę naukową.

Poza tym, dzieki za bardzo ciekawy komentarz i po jego przeczytaniu, myślę, że spodoba Ci się temat 3 w nowych TEMATACH TYGODNIA :) https://steemit.com/tematygodnia/@steemit-polska/tematy-tygodnia-tematygodnia-17-tematy

Zachęcam do napisania art.

Widzę, że lubisz posługiwać się terminologią naukową, więc zapewne wiesz co to jest polaryzacja. Otóż pisząc mój wcześniejszy komentarz opisałem pewien schemat działania myśli. Wydaje nam się, że to my posługujemy się nimi, a cały psikus polega na tym, że w równym stopniu jesteśmy narzędziami i wehikułami dla różnych idei. Są pewne ideologie, których wyznawcy z założenia polaryzują się i które będą się zwalczać, np. chrześcijaństwo i islam, liberalizm i socjalizm, medycyna akademicka i medycyna holistyczna, teorie spiskowe i teorie głównego nurtu. Możemy tu pisać o tym w nieskończoność, a i tak nikt nikogo nie przekona bo sprzeczność i wzajemne zwalczanie wpisane jest w założenia tych programów. Czemu np. Katolicy chcą nawracać zbłąkane duszyczki, a Muzłumanie to samo, tylko w drugą stronę. Nic dziwnego, że te dwie kultury się nie lubią lub wręcz zwalczają, są po prostu swoim lustrzanym odbiciem.
Rodzimy się tacy sami, tylko później przejmują nad nami kontrolę różnego rodzaju ideologie. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawę kim na prawdę jest, bo utożsamiają się z rolami budowanymi ta podstawie tego typu programów. Nawet naukę można zdogmatyzować i utworzyć z niej religię. Naukowcy wyrastają w tym świetle do rangi ikon, a podważających nieomylność nauk głównego nurtu można wyszydzać, przekonywać i uświadamiać, kierując się nieuświadomioną chęcią nawracania niewiernych. Widzisz jakieś analogie?
Pisząc wcześniejszy komentarz, pośrednio zadałem Tobie pytanie, czy wiesz czym się kierujesz?
Dzięki za sugestię #tematygodnia, prawdopodobnie skorzystam i coś napiszę.