Wojna z narkotykami była błędem. Co do słuszności tego stwierdzenia nie musze chyba przekonywać nikogo zaznajomionego z niemalejącymi procentami w statystkach dotyczącymi osób spożywających narkotyki. Rocznie tysiące osób spotyka niesamowita krzywda i plama na życiorysie spowodowana niesprawiedliwą polityką naszego państwa. Pierwszym krokiem ku normalności jest bezsprzecznie depenalizacja oraz legalizacja marihuany.
SPADEK PRZESTĘPCZOŚCI
Pierwszym argumentem opowiadającym się za legalizacja jest przykład stanu Kolorado, gdzie legalizacja marihuany na użytek rekreacyjny została wprowadzona na początku 2014 roku. Zalety są liczne i mówi się o nich wszędzie - głośnym echem odbiły się statystyki policyjne, według których w pierwszym roku od legalizacji marihuany stan zanotował spadek przestępczości o 14,6 proc., spadek włamań o 14 proc. oraz spadek liczby zanotowanych przypadków zbrodni z użyciem przemocy o 2,4 proc. Mniej było też wypadków drogowych, które pochłonęły ofiary śmiertelne.
WPŁYWY DO BUDŻETU
Z danych Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) wynika, że w Polsce idzie obecnie z dymem ok. 500 ton marihuany rocznie, a po skręta sięga ok. 9 proc, dorosłej polskiej populacji. Ta liczba jest naprawdę ogromna. Obecna cena na czarnym rynku za gram marihuany wynosi od 30 do 50 złotych.Uśrednijmy więc cenę na poziomie 40 zł za gram i przyjmijmy, że tyle właśnie wyniesie również cena netto jednego grama z legalnych źródeł. Jeśli założymy że państwo obłoży "trawe" taką samą akcyzą, jaką obciąża dziś sprzedaż tytoniu (w uproszczeniu 31,41 proc. ceny netto plus 206,7 zł za 1 kilogram), otrzymamy ok. 12,7 zł wpływów akcyzowych od każdego sprzedanego grama. Łącznie - ponad 4,4 mld zł rocznie. Do ceny netto doliczmy teraz także 23 proc. podatku VAT, czyli 9,2 zł od każdego sprzedanego grama narkotyku. Daje nam to kolejne 3,22 mld zł rocznie. Łącznie - ponad 7,6 mld zł czystego zysku dla polskiego budżetu. Do tej sumy można by także doliczyć ok. 200 mln zł, jakie co roku budżet wydaje na szeroko rozumianą politykę antynarkotykową, od kampanii społecznych po zakup dla policji specjalnego wyposażenia do wykrywania narkotyków i szkolenie mundurowych. Należy także pamiętać że legalizacja marihuany na pewno spowodowałaby większy napływ turystów do naszego kraju. Co widać po np. Holandii gdzie imprezowicze chętnie zjeżdżają do Amsterdamu na "blanta".
SZEROKIE ZASTOSOWANIE KONOPI
Jak powszechnie wiadomo, w Polsce produkcja zarówno konopi jak i marihuany jest nielegalna. Zarówno konopie jak i marihuana są sklasyfikowane jako narkotyki. Polacy tracą na tym naprawdę potężne pieniądze. Konopie mają naprawdę szeroki wachlarz zastosowań. Oprócz oczywistości jaką jest zastosowanie w farmakologii które w przyszłości zamierzam opisać w innym artykule warto pamiętać o takich zastosowaniach jak:
-Przemysł odzieżowy – ubrania z konopi są lekkie, przewiewne, oddychające i wytrzymałe.
-Materiały budowlane – Pakuły (włókno) (strzępki konopne) wykorzystuje się z powodzeniem jako ekologiczne ocieplenia domów oraz uszczelniania połączeń gwintowanych
-Papiernictwo – pierwszy, powstały w Chinach papier był wytwarzany z włókien konopnych. Produkcja papieru z konopi jest o wiele wydajniejsza niż produkcja papieru drzewnego.
-Przemysł spożywczy – olej i nasiona konopi są cenione ze względu na dużą wartość odżywczą.
-Odpady poprodukcyjne wykorzystywać można jako paszę, zaś nasiona można używać jako karmę dla ptaków.
-Wytwarzanie biodiesla – z oleju konopnego z powodzeniem można produkować olej napędowy.
CZAS NA ZMIANE
Wyraźnie można zauważyć że Państwo polskie poprzez bezsensowne i niczym nie podparte uprzedzenia traci niesamowity potencjał kryjący się w konopiach. Największym jednak pokrzywdzonymi są nie budżet a tysiące Polaków którzy poprzez przestarzałe i niesprawiedliwe prawo muszą przeżywać prawdziwe piekło po przyłapaniu na "paleniu lolka".
Cytując klasyka: ’...a to marihuana jest z konopi? Chyba nie” według mnie chodzi głównie o to, żeby przestać wreszcie stawiać ziele na tej samej półce co taki syf jak amfetamina, heroina czy jakieś syntetyczne dopalacze. Edukacja społeczeństwa jest tu kluczem. @xalin wspomniał że jest to biznes jak każdy inny, jednak pozostawianie go w rękach ludzi wyjętych spod prawa tak naprawdę szkodzi nam wszystkim, chociażby z tego powodu, że jak komuś wyjdzie słabszy jakościowo zbiór to nikt nigdy się nie dowie czym to spryskał, żeby było mocniejsze. Wpływy do budżetu oraz dziesiątki innych zastosowań Marii powinny również być ogromnym argumentem za. Dlaczego u nas nie może być tak jak w Czechach? Tam jakoś nie ma tych akurat problemów. Wszystkim się marzy cudowna reforma sądownictwa a może najpierw wypadałoby odciążyć te sądy, które obecnie muszą się zajmować posiadaniem przez kogoś przy sobie kwiatków albo kultywacji tychże we własnym ogródku
Całkowicie się zgadzam pozostawienie rynku marihuany kryminałowi jest karygodne i prowadzi do coraz czestszych przypadków zatrucia "marihuana" gdzie pożal się boże "dilerzy" wciskają dzieciakom fake cannaboidy.
Osobiście uważam, że marihuana jest dosyć niebezpieczną używką. Pomimo zastosowania jej przy leczeniu niektorych chorób takich jak np. padaczka, wciąż pozostają badania mowiace o wplywie tej rosliny w niektorych przypadkach na arytmię serca,uszkodzenie ukladu nerwowego czy wystąpienie raka(a to tylko kilka przykladow).
Sam niechlubnie "zjadłem zęby na tej roslinie " oraz obserwuje u znajomych jaki wplyw ma na czlowieka. Oczywiscie mozna powiedziec ze wszystko zalezy czestotliwosci palenia marihuany, jednak z doswiadczenia wiem ze ciezko zauwazyc moment kiedy przechodzi sie od rekreacyjnego uzytkowania do nalogu. Trzeba rowniez pamiętac ze jej legalna sprzedaz to biznes jak kazdy inny.
Znam ludzi co palą bardzo często od 20lat i mają rodziny, dobre prace są bardzo ogarnięci i zdrowi za to praktycznie nie piją alkoholu ewentualnie piwko. Wszystko zależy od osoby zażywającej a przykład z rakiem? o jakim raku mówisz? znam ludzi którzy vapują a nie palą...
Fakt waporyzacja to świetny sposób zażywania nie dość że bardziej efektywny to mniej szkodliwy.
Vaporyzacja jest świetną sprawą, tylko nie oszukujmy się 95% ludzi wciaz bedzie palic z lufki/joint/wiadro/bongo, poniewaz dobry vaporyzator kosztuje 400zl+. Mialem okazje korzystac z takiego za 200 zl , gdzie jakosc elementow byla bardzo slaba , a ich zuzycie bardzo szybkie. Co do @Mastek. Niestety duzo czesciej spotykalem sie z ludzmi, u ktorych marihuana czesciowo przyczyniala sie do rozbicia rodzin, związków, rzucenia pracy, studiów niż jakichkolwiek pozytywnych efektów z tego płynących. Inną sprawą jest fakt ze jezeli czesto palisz marihuane masz o wiele wieksze szanse ze sprobujesz narkotykow twardych, niz jezeli nie palilbys jej wcale. Temat legalizacji nie jest czarno-biały, jednak jako człowiek, ktory jeszcze niedawno kazdy dzien zaczynal od blanta, dostrzegam wiecej minusow niz plusow
Tak, też się z Tobą zgadzam masz jasny umysł i dobrze gadasz. Ja przedstawiłem ludzi którzy mają 30+ i żadne twarde narkotyki im nie w głowach. A co do vaporizerów to już za 200-250zł można kupić na jakimś aliexpressie całkiem fajny sprzęcik, ale fakt wiele osób pali blanty lub z lufki bo po prostu lubią tak palić i nic tego nie zmieni :D
Dziekuje za udzielenie się :). Wiadomo że marihuana ma także swoją ciemna strone, tym bardziej uważam że pieniądze które poświęcamy na ściganie ludzi używających można by przeznaczyć na akcje uświadamiające o działaniu i bezpiecznym zażyciu bądź na pomoc osobom uzależnionym.
Takie posty zawszę będą ciekawe i pożądane dopóki nie zaczną się wypowiadać osoby które nie mają o tym żadnego pojęcia, wtedy z automatu post traci sens ;) pozdrawiam
Polecam zerknąć na stronkę http://www.polacydlapolakow.pl/pomoglismy/
pomagamy dzieciakom, na które nasze państwo wydało wyrok, mimo sprawdzonej terapii CBD, która potrafi ograniczyć ilość ataków padaczki do minimum.
Cannabis (I think Marijuana is the same )is hard addictive, proven by my friend. And all that is addictive - limits our freedom.
evil must be punished 😊