Witam- to po pierwsze.
Po drugie nie zgodzę się że samobójcy mają jaja. To są tchórze. Powieszą się i już nic ich nie obchodzi- np. płacząca po nich matka, która została sama i musi pochować syna. Prawdziwa odwaga jest wtedy gdy nawet sięgasz dna, nic Ci nie idzie, to jednak nie poddajesz się bo w końcu się odbijesz. Zawsze tak jest :p
Czytałem o samobójcy, który który miał jaja. Ruski żołnierz który został otoczony przez dżihadystów (jeśli dobrze pamiętam) , kazał przez radio zbombardować swoją pozycję. miał żone i dziecko w drodze, ale wiedział że się nie wydostanie z niewoli więc wolał ze sobą zabrać do grobu wroga. Pozdro
You are viewing a single comment's thread from:
Witam również serdecznie i po pierwsze dziękuję za przeczytanie wpisu. Ponieważ to oznacza ,ze moja praca nie poszła ma marne. Na Twoje stwierdzenie odpowiadam stanowczo NIE i wręcz przeciwnie, myślę ,ze tacy ludzie o tym myślą tzn na pewno masz trochę racji są egoistami w tej kwesti ale ich niepowodzenia ich przytłaczają. Nawet nie masz pojęcia jak to skompilowane się trachnać. Często też taki osoby ,które ogromnie kochają swoje rodziny decydują się na krok z ich punktu widzenia (samobójcy) absolutnie pozytywny a mianowicie rozszerzone samobójstwo,które jest bardzo ciekawym zjawiskiem. To co mówisz o tym Rosjaninie to jest akt patriotyzmu wiedział ,ze i tak zginie więc zadecydował ,że zabije też i swoich oprawców.