10 lat temu 22 grudnia zmarł mój dziadek. Ciała nie można było trzymać przez Święta w kostnicy ani domu pogrzebowym dlatego trzeba było wyprawić pogrzeb w Wigilię. Zamiast pasterki był pogrzeb a zamiast kolacji wigilijnej stypa. Nikt nie miał oczywiście głowy do prezentów. Pierwszy i drugi dzień Świąt do najweselszych więc nie należały.
You are viewing a single comment's thread from: