Mogę się wypowiedzieć przez pryzmat wędkarstwa. Otóż za granicą jesteśmy uważani za brudasów śmieciarzy, kłusowników i morderców ryb. Coraz częściej się słyszy o tablicach informujących o zakazie wstępu dla Polaków. Niestety Polacy sami na to zapracowali. W Anglii czy Holandii nie zjada sie złowionych ryb, wypuszcza się je z powrotem do wody. Niestety Polacy mimo iż często znają te przepisy nic sobie z tego nie robią. Zabijają i patroszą ryby nad wodą śmiecąc przy okazji. To się bardzo nie podoba tamtejszym wędkarzom. A nasi robotnicy sezonowi na konserwach nie przeżyją więc rybkę chętnie zabiorą. Panuje zacofany pogląd iż co nie jest prywatne to jest niczyje i można zabrać ( ukraść) To chyba jeszcze komunistyczne pozostałości. Na szczęście powoli chyba zmierza to ku poprawie.
You are viewing a single comment's thread from: