Ja ten specyficzny aromat kozich serów nawet lubię, podobnie jak charakterystyczny aromat baraniny (sam nigdy nie przyrządzałem, ale moja matka której rodzina przyrządzała, twierdzi że ważne aby mięso dobrze oczyścić z łoju, tak więc na pewno na intensywność zapaszku produktów baranich czy kozich ma wpływ wiele czynników).
Dzięki za obszerną odpowiedź. Pozdrawiam!
Zgadzam się z Tobą, w serze może być, ale zapaszek kozi w mleku czy maśle mi nie odpowiada ;) Oczywiście, że wpływają też inne czynniki, to długi temat... Baraninę w Grecji też czuć ;) Piekliśmy rok temu kupne jagnię na Wielkanoc (to tradycja) i zamarynowaliśmy w ziołach itd na całą dobę - jak się zapewne domyślasz zapaszku nie było ku mojej wielkiej radości jednak tak jak piszesz był dobrze oczyszczony :)
Kurcze, ślinka mi pociekła. Chyba za mało na kolację zjadłem. No i zatęskniłem za latem;) W Grecji nigdy nie byłem, ale tydzień spędziłem na południu Turcji. Zazdroszczę klimatu, chociaż Polska zima też ma swoje uroki.
Polska zima ze śniegiem jest piękna :) No ale coś za coś... ;)
Pozdrawiam :)