You are viewing a single comment's thread from:

RE: Dziennik studenta kulturoznawstwa 10.02.2022

in #polish3 years ago

A ja myślałem że tekstów tego komucha już nie dają jako lektury obowiązkowe. Jeśli oryginał jest nie czytelny, to po co robią "bryki". Zresztą zawsze weryfikuje dany tekst możliwość tłumaczenia na inne języki. Tatarkiewicza Historię filozofii przetłumaczono na niemiecki czy angielski, a dlatego że napisana została po polsku. To był wielki umysł, filozof i historyk sztuki. On przejdzie do historii nauki, a wspomniany koleś nie. Nikt go nie zna zagranicą.

Sort:  

Mówiąc o oryginale miałem na myśli polski przekład, a nie faktyczny oryginał angielski. Choć nie sądzę by tłumaczenie wiele tu zmieniło. Bauman po prostu "leje wodę" i w tej rzece niepotrzebnych słów trudno wyłapać to, co chce przekazać. Czasem nawet pisze z sensem (np. twierdząc, że mnożenie równorzędnych autorytetów w "lekkim kapitalizmie" prowadzi do wewnętrznej sprzeczności), ale są to zwykle oczywistości, a nie odkrywcze myśli. Niestety jego "Płynna nowoczesność" jest dość często przywoływana na zajęciach. Zagranicą też niestety jest czytany. Włoch, który przychodzi do @krolestwo, a który studiował ekonomię w Anglii, wspominał, że przerabiali jakąś jego pracę na studiach.

Uczony, który wydaje co roku książki, a czasami dwie, jest mało wiarygodny. Dlatego nawet student potrafi wychwycić cytaty i kompilacje z Internetu, co się zresztą już stało, a gdyby dobrze przeanalizować wcześniejsze publikacje i porównać z mało znanymi tekstami innych, byłyby niespodzianki. Książkę piszę około 10 lat, puszczam drobiazgi wcześniej by zobaczyć jaki jest odbiór. Wystarczy popatrzeć jakie tematy interesują czytelnika, a jakie nie- „papierkiem lakmusowym” jest www.academia.edu . Co do anglosaskich uniwersytetów, gdzie lewicowe trendy są modne, pewnie jest znany gość. Poza tym cała masa literatury "naukowej" krąży po świecie i znajduje czytelników o tych samych poglądach i warsztacie. Na kongresach to jest najlepiej widoczne. 5 referentów i dwóch słuchających w jednej sekcji bez udziału studentów i osób z zewnątrz. Do tego trzeba zapłacić na przykład 200 funtów.Wolę pojechać na głuchą prowincję w biednym kraju, gdzie przynajmniej czegoś nowego się dowiem.