Edward Hopper jest jednym z moich ulubionych artystów, jego prace przemawiają do mnie jak żadne inne. Edawrd był typem introwertyka, miał skłonność do ciągłych ucieczek i poszukiwania samotności. W swoich pracach pokazywał alienizacje ludzi, samotność, nostalgię i niepokój. Dla wyzwolenia się spod wpływów europejskich i odnalezienia amerykańskich korzeni Hopper skupił się na poszukiwaniu "obiektywizmu"(choć sam nie posługiwał się ściśle tym określeniem). Jego głównym nośnikiem emocji w pracach było światło, podkreślał, że jest ono niekiedy ważniejsze od samej treści. Obserwację otaczającej rzeczywistości uznawał za wartość podstawową artysty. Hopper, Niedziela. Na środku pustej, spokojnej drogi siedzi samotny mężczyzna. Na pozór zwykła scena niedzielna w wyludnionym mieście, lecz siedzący staje się wcieloną ikoną beznadziei i bezradności.
Niewiele mówił o pracy i życiu, swoje obrazy ukrywając przed opinią widzów i krytyki. Edward Hopper, choć sam nie przepadał za ludźmi to właśnie jego malarstwo wydaje się być najlepszym sposobem na poznanie kondycji współczesnego człowieka, którego samotność zdaje się dotykać bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.Hopper, Stacja benzynowa. Hopper badał stosunek natury i cywilizacji. Jaskrawe, niemal fluorescencyjne światło odbija się z małego domku, zmuszając oślepiony wzrok widza do spojrzenia na drugą stronę szosy - w nieznane.
Jego realistyczne, przedstawiające stonowane i nostalgiczne scenerie amerykańskiego życia, posiadają równie bogaty wymiar magiczny. Hopper to malarz ciszy i niewypowiedzianej nostalgii. Jest mistrzem budowania nastroju – w swoich pracach obiera scenki rodzajowe, w których umiejętnie ukrywa całą serię głębszych uczuć i znaczeń.
Hopper, Pokój w Nowym Jorku. "Realnością rzeczy" wydaje się być na tym płótnie dystans i samotność pary młodych ludzi w mieszczańskim nowojorskim wnętrzu. Widz musi sam dociec, jaki stan ducha czy zdarzenie posłużyło za temat.
Niczym paparazzi, ukryty za rogiem ulicy, w milczeniu obserwuje przesiadujących w barach i mieszkaniach ludzi, przypatruje im się uważnie i uwiecznia, w niezwykły sposób uwzględniając również ich emocje i uczucia. To wielka sztuka – tworzyć kompozycje okrojoną z niepotrzebnych detali, które są jest jednocześnie nośnikiem ogromnej treści. Hopperowi udaje się to doskonale.Hopper, Okna nocą. Malarz nie opowiada miejskich anegdot, jego narracje ograniczają się do przypadkowej sytuacji, odgrywanej przez aktorów nieświadomych wzroku artysty. Hopper niczym niewidzialny reżyser dobiera optymalnie światła, przygotowując scenę, aż stanie się gotowa do przedstawienia.
To, co malarz obserwuje i postanawia uwiecznić na obrazie zostaje niejednokrotnie przefiltrowane przez jego nastrój oraz odczucia wewnętrzne. Obserwujemy rzeczy zwykłe i niezwykłe zarazem, świat bliski i daleki, ludzi obcych a jednocześnie podobnych, także do nas samych.
„Tematy, które wybieram stanowią najlepszą syntezę mego życia wewnętrznego." –E. Hopper
Hopper, Jedenasta rano. Naga, zapatrzona w dal kobieta siedzi przy oknie w hotelowym pokoju. Wielkomiejskie wnętrza artysta przesyca klimatem intymności, tu na przykład operując kontrastem kobiecego ciała i ledwo zarysowanej za oknem bezosobowej metropolii.
Sceny malowane przez Hoppera są zawsze statyczne, jakby zatrzymane w ruchu. Senność i nostalgia wpada przez okna do hotelowych pokoi i kawiarnianych wnętrz, ogarnia opustoszałe stacje paliw oraz fasady budynków, wzbudzając pewien niewypowiedziany lęk, wprowadzając w stan niepokojącego oczekiwania. Choć nic na pozór nie zapowiada, aby stać miało się coś złego, jego obrazy wzbudzają ciągłe wrażenie, że cisza ta jest zapowiedzią jakieś nieuchronnej, zbliżającej się katastrofy.Hopper, Manhattan Bridge. Plecy samotnego człowieka, idącego przez most, wyodrębnia błysk światła. Sam Hopper komentował, że zastosowanie poziomego płótna miało pogłębić wrażenie bezkresu drugiego planu, gdzie ponad zarysem budynku szczegóły pejzażu rozbudowują przestrzeń w nieskończoność.
Hopper, Poranne słońce. Większość kobiet Hoppera sprawia wrażenie bezbronnych i samotnych. Jednak poczucie godności nakazuje im nie szukać opieki. Bohaterka spogląda w poranne słońce, uświadamiając nam, że natura przenika do najskrytszych miejsc miasta.
Hopper pozostawia nam zawsze margines w interpretacji i zrozumieniu dzieła. Wszystko to, co przedstawia wydaje się być niedopowiedziane, dopiero wrażliwość i osobiste spojrzenia widza sprawia, że dzieło nabiera pełnego sensu, stając się indywidualnym wyrazem lęków i pragnień oglądającego. Na koniec przedstawiam moje ulubione dzieło Hoppera - Nighthawks, którego szczegółową analizę przedstawię w innym poście.
Hopper idealnie ukazuje czasy w których przyszło mu żyć. Dwie wojny światowe, wielki rozwój, a potem kryzys gospodarczy Ameryki, te wydarzenia sprawiają, że człowiek obojętnieje, wraz z biegiem czasu coś w nim umarło, coś, przez co czuje się niezrozumiany, wyobcowany i ciągle samotny.
[BOT] Witamy witkac na #polish, tagu używanym przez Polaków do publikacji polskich treści w ekosystemie Steem (np. Steemit czy Busy). W ekosystemie Steem wspiera się oraz nagradza się nową i autorską twórczość.