Sort:  

To była porada odnosząca się do optymalnej liczby publikacji w społeczności #polish, na platformie Steem, która to platforma rządzi się nieco innymi prawami niż inne platformy, udzielona przez starego wyjadacza. Oczywiście można publikować tyle ile się chce, nawet 100 razy dziennie, ale wtedy te treści nie dostaną zbyt wielu głosów (bo użytkownicy mają w uproszczeniu "limity głosów").

Wolna w kontekście, że nie ma globalnego moderatora. Ale z drugiej strony wszyscy użytkownicy są moderatorami.

Jest wolna. Publikuj co chcesz i ile chcesz.

prędzej czy później, każdy kto chce zacząć swoją "karierę" używając tagu #polish dostanie "po łapach". Brak globalnego moderatora ma swoje wady i zalety. Bo skoro wszyscy użytkownicy są moderatorami to jest wiele opinii na to jak to powinno wyglądać. Było już trochę przepychanek, kłótni i wojenek o to, bo dla nowych użytkowników mnóstwo rzeczy tu jest niejasne, no i nie podane na tacy.
Ja rozumiem, w tagu polish generalnie społeczność chce utrzymać jako taki porządek i treści odpowiedniej jakości, są zwolennicy regulaminów, ale też ludzie o zupełnie innych przekonaniach (np. publikuj co chcesz, o ile nie łamiesz prawa). Może i trafią się cenzorzy, czy ludzie którzy są gotowi uprzykrzać życie w wyniku niechęci do jakiejś osoby lub odmiennych poglądów. Ale tak jest wszędzie. Trudno dogodzić wszystkim.

Co ja uważam? Uważam że publikowanie 10 postów dziennie to spam. Poza tym (w moim osobistym odczuciu) odbiór treści danego autora/twórcy jest tutaj łatwiejszy, jeśli publikuje maksymalnie dwa posty na dzień. Powyżej rośnie wrażenie przytłoczenia informacjami. A zapewne mnóstwo osób obserwuje kilku-kilkunastu autorów których lubi i czyta ich publikacje, ogląda filmy - ściana nowych publikacji potrafi się wypełniać w szybkim tempie. Oczywiście też nie wszyscy twórcy działają tak prężnie jak pan Krzysztof, który potrafi codziennie nagrać i opublikować 2-3 filmy które mają nieraz kilkadziesiąt minut.