Konstytucja Państwa ustala ramy dla wszelkiego działania ekonomicznego - prawnego - społecznego. Innymi słowy, jest nadrzędna nad wewnętrznym TOS-em jakiegokolwiek prywatnego podmiotu [ Konstytucja > Prawo > Prywatny podmiot].
Jeżeli, cieszy Cię walka z kimkolwiek, poprzez łamanie prawa i stosowanie cenzury: to świadczy tylko o Twoim głębokim braku wiedzy i elementarnych problemach na poziomie poznawczym -> to w najlepszym przypadku - natomiast świadczyć może to też, o poglądach faszystowskich, antyludzkich -> których promocja również jest zakazana w naszym Państwie.
Dlatego przykro mi widząc takie stanowiska jak Twoje, które są wyrazem braku wiedzy i edukacji.
Niemniej, mam pytanie - jeżeli zbyt osobiste, to nie musisz odpowiadać.
Mógłbyś mi proszę powiedzieć, czym zajmujesz się zawodowo tzn. na jakim stanowisku pracujesz ?
Ewentualnie, w czym się specjalizujesz lub w czym się kształciłeś ?
Gdzie ty masz tutaj łamanie prawa? Oczywiście, że Konstytucja jest nadrzędna nad regulaminem serwisu prywatnego, ale z przytoczonych przez ciebie zapisów Konstytucji nie wynika łamanie prawa przez Youtube! To jest prywatny portal, który ma prawo dobierać dostępne tam treści we własnym kryterium - i korzysta w ten sposób właśnie z owych zapisanych w ustawie zasadniczej wolności!
Pan Rola przecież dalej może rozpowszechniać swoje antyludzkie poglądy! Youtube nie stoi obok niego z gumową pałką i nie zakazuje mu publikowania swoich treści na np. Vimeo lub na swojej prywatnej stronie internetowej. O ile walka z samym Rolą zbytnio mnie nie cieszy (choć cham z niego straszliwy), o tyle zniknięcie jego poglądów z YouTube już tak - pan Rola reprezentuje szkodliwy społecznie odłam skrajnej prawicy, który przekazuje niezgodne z rzeczywistością, pełne nienawiści treści. Nie dziwię się, że YouTube nie życzy sobie publikowania nienawistnych treści zahaczających o faszyzm, którego propagowanie, jak słusznie zauważasz, nie jest do końca legalne.
Dziękuję za tą jakże merytoryczną i profesjonalną diagnozę mojej osoby! Wiem już, że nie mam odpowiedniej edukacji, że jestem, być może, faszystą i że mam elementarne problemy poznawcze. Chętnie bym tutaj coś ci merytorycznie odpowiedział, ale nie mam jak, bo jak mam stosować ad rem na ad personam? Co do mnie - studiuję liberal arts.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na podanie jakichkolwiek argumentów na poparcie swojej tezy o łamaniu prawa. Cheers!
Nie martw się, wg kolegi decydowanie o treściach na własnej witrynie jest cenzurą i na poparcie tej tezy każdemu wrzuca linki do konstytucji. Tylko nie wiem jak to się łączy z wykształceniem.
Posted using Partiko Android
Jakie to są: antyludzkie poglądy ?
Co to jest skrajna prawica ?
Na czym polega szkodliwość społeczną wynikająca z w/w ?
Co to jest tzw. mowa nienawiści ?
Jeżeli nie widzisz łamania prawa przez monopolistę , który w sposób bezsprzeczny stosuje cenzurę nie tylko wbrew polskiemu prawu ale także wbrew swojemu własnemu regulaminowi który powołuje się na wolność słowa i równość niezależnie od rasy, wyznania czy koloru skóry to przykro mi, ale jesteś debilem - z definicji.
Może byś się odrobinę otrzeźwiał chłopaku jakbyś się zabrał z paracę lub studiował jakiś prawdziwy kierunek, który ma coś wspólnego z nauką, logicznym wnioskowaniem i jest wolny od ideologicznej indoktrynacji - w innym wypadku pozostaje Ci zostać roszczeniowym, niedouczonym, bezrobotnym proletariatem, który poprze każdy system destrukcji i pasożytnictwa.
@lukmarcus nie dziwi mnie, że nie wiesz jak i co się z czym łączy ... wystarczy spojrzeć na ten brak logiki i erystke na poziomie szkoły podstawowej.
Wracam do pracy Panowie, udanego lotu życzę.
Ponawiam prośbę zapoznania się z definicją słowa cenzury, bo jakoś nie widzę, aby polskie czy jakiekolwiek inne prawo zabraniało publikowania gdziekolwiek treści lub ścigało ludzi z banami na YouTube.
Ah, i widzę, że nie umiesz rozmawiać bez obrażania innych?
@who-knock Znamiennym jest użycie przez ciebie słowa "erystyka" na końcu twojej wypowiedzi, a zarazem zastosowanie w tym samym poście licznych chwytów z arsenału Schopenhauera. xD Przykład? Seria otwierających pytań, mających za zadanie z jednej strony odwrócić dyskusję na inne kwestie (taktyka wędzonego śledzia), z drugiej ma mnie zdezorientować i, poprzez nawał pytań, uniemożliwić lub utrudnić odpowiedź na nie, co rzec jasna u osób postronnych może wpłynąć na ocenę mojej osoby.
Potem korzystasz z połączenia dwóch sztuczek erystycznych starych jak świat - ad personam oraz no true scotsman. Czyli każdy nie-debil widzi rzekome łamanie prawa przez Youtube, zatem, drogi adwersarzu, skoro tego nie widzisz, jesteś debilem. Ach, tania to sztuczka, ale dobrze ukrywa absolutny brak argumentów merytorycznych. :)
Dalej mamy już porzucenie nawet pozorów dyskusji i wjazd na moją osobę. Fajnie pokazałeś, że duża część dorobku nauk społecznych i humanistycznych jest ci nie tylko obca, ale wroga ze względu na własne poglądy. Rzecz jasna mój kierunek studiów ma dużo wspólnego z nauką, ba, z wieloma naukami, ale nie ma to nic wspólnego z sednem tej dyskusji. Ot, chamski wjazd na mnie jako osobę, który w założeniu miał pokazać twoją wyższość moralną i zjednać czytelnika.
Końcówka wpisu skierowana do @lukmarcus jest zaiste ciekawa. Rozwalił mnie tekst o erystyce, której to zdecydowanie nadużywasz. Końcowe pozdrowienia to klasyczne wycofanie się rakiem z przegranej dyskusji.
Chętnie ustosunkowałbym się do merytorycznych argumentów, ale takowych w tekście @who-knock brak. Jest w nim natomiast, jak oceniam, dużo życiowej frustracji, nienawiści do nauki i miłości do prawicowej ideologii. Cóż, może jakbyś wyzbył się bezsensownych, ideologicznych bzdetów wspieranych przez wyznawane przez daną ideologię dogmaty mógłbyś nieco jaśniej spojrzeć na rzeczywistość i dojrzeć jej prawdziwy kształt?
Również serdecznie pozdrawiam. :D