Pod śledzika
Cześć, jako że dzisiaj mamy "śledzika" to pomyślałem, że trzeba zrobić jakiś chleb, który będzie się ładnie komponował ze smakiem rybki w oleju, śmietanie itd. Postanowiłem bazować na chlebie delikatesowym. Ponieważ wykonanie dzisiejszego chleba praktycznie nie różni się od wykonania tamtego odsyłam Was do jego lektury jeżeli chodzi postępowanie z ciastem, czasem wyrastania, pieczenia itd. Tym sposobem uniknę posądzenia o cytowanie samego siebie :).
Składniki
Zaczyn
- mąka żytnia razowa 140g
- woda 110g
- zakwas żytni 2 łyżeczki od herbaty
- garść rodzynek
Ciasto
- mąka chlebowa pszenna 770g
- woda 490g
- 2-3 łyzki syropu z buraków
- 1-2 łyżki miodu
- sól 12g
- drożdże piekarskie instant 5g
- całość zaczynu minus 2 łyżeczki do słoiczka na kolejny chleb
Dalsza część postępowania opisana jest w we wspomnianym wyżej przepisie.
Jak widzimy chleb różni się od "delikatesowego" założeniami - z tradycyjnego smaku chleba, z akcentem kminku, zrobił nam się pożywny razowy chleb ze słodkawymi nutami rodzynek, miodu i syropu buraczanego. Pamietajmy, że ilości wody, mąki sa tutaj w ilościach wyjściowych dla tego przepisu. Zaleznie od mąki, ciasto może wymagać dodania mąki, lub wody. Mamy uzyskać ciasto, sprężyste i dające się wyrabiać, jednocześnie miękkie, niebędące skałą :). Ta wersja chleba jest bogata w cukier, więc ręce będą dość lepkie po etapie formowania bochenka. Sam wypiek będzie brązowy, ze względu na syrop i miód.
Chleb wyszedł bardzo bardzo dobrze, smakuje rewelacyjnie. Niektórzy potwierdzają, że masło jako dodatek jest wystarczające i bije na łeb śledzie ;) Jest to zatem chleb na każdą okazję.
A śledzie.... jak to śledzie, mogą być różne ;)
Smacznego :)
Chleb piękny jak zawsze a śledzie poezja :)
Jednak ja dzisiaj bardzo cierpię bez śledzi, w sumie nie tylko dzisiaj... :(
Ale jakieś inne ryby tam chyba są, w sumie wyspa, dokoła morze ;)
No są ale ryba po grecku to nie śledź w śmietanie :P
ooooo nie wiedzialam ze nie mozna tam sledzi kupic :( wszedzie czegos brakuje z naszych polskich smakow....
to prawda :)
Ale kurde nie chodziło mi o sposób przyrządzenia i podania. Na pewno są tam jakieś ryby morskie o twardym zbitym mięsie, które można zapodać do mocnej solanki i potem traktować jak matiasy, czyli zasmietanić albo w cebulę i grubo mielony pieprz.
EDIT. Import śledzi - pomysł na biznes :D
Obydwa pomysły doskonałe :)
Akceptuję to!
;)
Piękny chleb. Może sobie sprawię w końcu kamień.
Serio polecam, kamień mi bardzo siadł, i zmienił wypieki, są mega dobrze wypieczone od spodu.
Po przeczytaniu tak pięknie ilustrowanego postu przychodzi ochota coś zjeść.
Byle nie za późno w nocy :) bo oponka rośnie
Jeśli w życiu jest odpowiednia ilość ruchu, to można pozwolić sobie na wiele.
niby tak, ale kalorie zjedzone na noc jednak nie mają jak się spalić, więc oponka zamienia się w oponę, potem w oponisko :D Jestem na tym etapie właśnie :D Ruch dopiero wdrażam
Oj apetycznie to wygląda! ;))
jestem pod wrazeniem wypiekow .. podziwiam szczerze, mi jakos minal okres wypiekania chleba! jak pieklam to za duzo go jadlam .....:(
mi to weszło w nawyk, piekę po prostu co dwa dni dla 4 osób. Pieczywa w sklepie nie kupujemy.
Naprawde podziwiam :) ... musze sie zresetowac i chyba znowu piec pieczywo bo az slinka mi leci jak na to patrze .........!
Ja próbuję się odchudzać , a tu takie wpisy...
Śledzik i taki chlebek nie są jakoś specjalnie tuczące :D tak więc śmiało ;) Smacznego!