Ech, ja to wszystko "wiem" i "rozumiem", ale przy fobiach myślenie nie działa. Nie boję się ukąszenia i wiem, że pająk mi nie zagraża, jednak wcale mi to nie pomaga przy konfrontacji.
You are viewing a single comment's thread from:
Ech, ja to wszystko "wiem" i "rozumiem", ale przy fobiach myślenie nie działa. Nie boję się ukąszenia i wiem, że pająk mi nie zagraża, jednak wcale mi to nie pomaga przy konfrontacji.
Przy konfrontacji pomaga stopniowe oswajanie :) po pierwsze, spróbuj usiedzieć w odległości 3 metrów od pająka i nie uciekać gdy się poruszy. Gdy oswoisz się z jego obecnością, można przejść do kroku drugiego, czyli dotyk pośredni. Lekkie tykanie pająka patykiem w odwłok, a dla naprawdę odważnych przyłożenie palca do słoika, w którym siedzi pająk.
Nie pozbyłem się swojej fobii, ale zacząłem je tolerować i czasem nawet uda mi się powstrzymać gwałtowne ruchy gdy jakiś na mnie siądzie. Nie mówię, że zawsze xD
Już od samego czytania zmiękły mi nogi ;)
Ale dobrze piszesz - kiedyś miałam gorzej, po latach jako tako sobie radzę - nie skanuję już wzrokiem pomieszczenia co 5 minut w poszukiwaniu zagrożeń.
Ale jak na mnie włazi, to niestety nadal odstawiam przedstawienie :D