Szanowni Panowie,
O ile napisałem Obecna sytuacja w Polsce "jak żywo" przypomina mi sceny opisane przez G. Orwella w drugim znanym szeroko utworze pt. Folwark zwierzęcy”, to nigdzie nie napisałem, że "obecna sytuacja przypomina mi stan wojenny".
- Moim głównym zamiarem było pokazanie materiałów z mojego zbioru archiwalnego, zaś
@lesiopm uderzył od razu z "grubej rury" - "Ze względu na ofiary stanu wojennego".
Czy ja pisałem o ofiarach? Jak będą zgony np. więźniów politycznych lub morderstwa polityczne to wówczas będzie można szukać podobieństw.
Więc proszę @lesiopm i @sarmaticus nie sugerować powyższego.
Zamierzałem jednym zdaniem napisać o J.Urbanie, ale zrezygnowałem, aby nie stworzyć wrażenia, że to jest jakieś porównanie.
Dopiero w odpowiedzi dla @lesiopm napisałem, że "Zdaniem wielu ludzi, którzy żyli w stanie wojennym wprowadzonym przez komunistów, obecna sytuacja z udziałem (post-)komunistów jest bardzo podobna."
Jako dowód dołączam fotografię opublikowaną przez PAP
Fotografia z PROTESTU WOLNYCH POLAKÓW 11.01.2024 r. w Warszawie.
Czy zestawianie podobieństw zdarzeń lub pokazanie powyższego zdjęcia jest również już zakazane?
Istotne są rysujące się trendy, a nie szczegóły.
- Zobaczymy co nam przyniesie przyszłość. Czy tylko usunięcie wszystkich i z wszelkich stanowisk PIS-owców (i kto zostanie do takich zaliczony?) czy dalej idący zamordyzm.
Minął dopiero miesiąc tej władzy, a ile już różnych zdarzeń się wydarzyło, które podważają wiarę w słowa jej przedstawicieli.
Nie napisałeś ale sugerujesz dość jednoznacznie, nie tylko grafikami, ale również zestawiając pewne wydarzenia.
To jest wszystko język emocji i nakręcania wewnętrznego konfliktu. Działa to na korzyść polityków obu partii, ale na niekorzyść społeczeństwa i państwa dlatego nie należy w to wchodzić. Łamanie prawa należy potępiać, ale lepiej by było gdybyśmy próbowali robić to bardziej na poziomie rozumu a więc argumentów, niż na poziomie emocji.
A te, emocje, są już bardzo rozgrzane, do granic...
Byłem w Warszawie na Proteście pod sejmem.
Oceniam, że ludzie na razie są bardzo zrównoważeni (spokojni) emocjonalnie.
Powiedziałbym, że raczej się bawią złośliwościami pod adresem polityków.
Natomiast politycy obu stron różnymi metodami (rządzący "na rympał") robią dużo, żeby te emocje nakręcać.
W tle jest małe zaufanie do D.Tuska i potencjalne zagrożenia dla Polski ze strony zaprzyjaźnionych z nim kręgów brukselskich UE, a głównie niemieckich - możliwość sprzyjania przez niego gospodarce niemieckiej wbrew polskim interesom gospodarczym.