Profesor Wolniewicz - de mortuis nihil nisi bene

in #polish7 years ago

Czołem Steemianie!

Mój dzisiejszy post będzie krótki i niezaplanowany, tak jak niezaplanowana i nieprzewidziana była sytuacja, której dotyczy. Profesor Wolniewicz nie był nigdy moim ulubieńcem, łągodnie mówiąc, tak ze względu na wiele kwestii społeczno - gospodarczych, jak i ze względu na życiorys. Jednak, jak mawiali starożytni Rzymianie, o zmarłych tylko dobrze. Nie chcę wpisywać się w, coraz popularniejszą w dzisiejszych czasach, tendencję publicznego mieszania z błotem ludzi z jakichś tam powodów ważnych i rozpoznawalnych zaraz po ich śmierci, bo jest to zwyczajne chamstwo, prostactwo i barbarzyństwo. Jakkolwiek zasadna czy trafna by taka krytyka nie była.

Dlatego chcę przypomnieć sobie i innym w dniu dzisiejszym pogląd profesora, pod którym mogę z czystym sumieniem podpisać się "rękoma i nogami". A mianowicie jego stosunek do współczesnej nauki akademickiej. Również uważam, że studia wyższe nie powinny być masowe, dostępne dla wszystkich, bo powoduje to zwyczajnie dezawuację takiego wykształcenia i obniżenie poziomu nauczania. Nie każdy musi wszystko zdać, nie każdy musi studia ukończyć, skoro za nie zapłacił, bo nie jest to sklep ani zakład usługowy tylko instytucja edukacyjna. A jak już ukończy zaocznie tę przysłowiową zaoczną socjologię na prywatnym uniwersytecie imienia czegoś tam, nie znaczy to wcale, że ktokolwiek jest mu winny zatrudnienie i wysokie apanaże z tej racji. Zresztą nie będę się rozpisywać i oddam głos profesorowi, który potrafił to wytłumaczyć znacznie lepiej niż ja. Niech spoczywa w pokoju. A Wam życzę spokojnej niedzieli.

Sort:  

Jestem wielkim sympatykiem myśli profesora, nie zawsze się z nim zgadzałem, natomiast bardziej interesowały mnie jego poglądy filozoficzne niż jego osławiona walka z lewactwem.

Wiem kolego :) Poprzez Ciebie w sumie go poznałem trochę. W tym ten materiał filmowy.

Chyba jedno z jego najlepszych wystąpień. Dzięki za przypomnienie!
Pomimo, że ukończyłem darmowe studia dzienne, to popiermam w 100% w tej kwestii świętej pamięci Profesora. Z perspektywy czasu studia dzienne mi niewiele dały oprócz poszerzenia horyzontów i ewentualnie gdzie jakiej informacji szukać. Sporo czasu poświęcone na wkuwanie zupełnie nieprzydatnych informacji. Ten czas mógł zostać spożytkowany znacznie lepiej.

Myślę, że kwestia finansowania studiów jest drugorzędna. Na prywatnych uczelniach w Polsce poziom jest w większości żenujący, głównie z powodu mentalności - płacę, więc ja ustalam zasady i mam zdać. Istotne jest, aby trzymać poziom i wymagać. Zdecydowanie jestem zwolennikiem przywrócenia egzaminów wstępnych i ograniczenia liczby miejsc na wielu kierunkach studiów dziennych. A jakie informacje są potrzebne niech oceniają specjaliści z danej dziedziny, a nie studenci. No, ale to tylko moja opinia. A wystąpienie świetne, zwłaszcza w kontraście do ultraliberalnej postawy prowadzącego. Pozdrawiam!

Słuchałem wielokrotnie na YT wystąpień profesora i zawsze był dla mnie wielkim autorytetem, kształtował moje poglądy.

Congratulations @tomasso79! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of upvotes received

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!

To prawda, bycie profesorem powinno być czymś wyjątkowym. Świadczącym o wiedzy oraz ogromnej ilości doświadczenia.