Kiedyś słyszałem mądre słowa na YouTubie o ilości białka w posiłku. "Jeżeli nasz organizm nie przyswajałby więc jak 30 g białka w posiłku to musiał by je wydalić z organizmu, a to oznacza że po zjedzenie dużej ilości kurczaka idąc na dwójkę do łazienki załatwialibyśmy się kawałkami kurczaka" :D
Oczywiście jest coś takiego jak optymalna ilość białka w posiłku, ale zastanówmy się czy ludzie o ponadprzeciętnej masie mięśniowej i przy tym dużej wadze ciała są w stanie jeść 7/8 posiłków dziennie, żeby nie przekroczyć 30 g białka w posiłku? No nie wydaje mi się. Ja tak jem od jakiegoś czasu, organizm nie zgłasza żadnych problemów, a progres jest. Jeżeli ktoś potrzebuje to drążyć to proszę bardzo :)
Nie wiem ja spożywam okolo 6posilkow czasem jest gorszy dzień to zjem 4 posilki a reszte uzupelniam bialkiem robie to w odstępach . I nie stanowi to dla mnie problemu. Ogólnie zajadasz tyle w takich ilościach to nie jest jakiś duży problem tylko mozna pomyśleć z innego punktu widzenia zjadasz 3 posilki dziennie przykladowo, 1posilek zawiera 70gram bialka reszta to węglowodany i tłuszcz, łącznie twoje zapotrzebowanie dzienne to 3tys kalorii w jednym posilku znajdujesz 1tys kalorii . Bialka z tych trzech posiłków uzyskasz 210 gram myslisz ze uzupelniles dzienne zapotrzebowanie a w rzeczywistosci twój organizm przyjął 90gram czyli masz niedobór swojego budulca. Przyjmując nadmiar wegli wiadome energia jest, masa też idzie ale mięśnie nie urosną a dieta to nic innego jak odpowiednia kontrola bialka tluszczu węglowodanow, tutaj chodzi mi ze lepiej przyjąć te210gram białka w odstępach i mieć świadomość że budulec w 90%sie przyjął A czy nie lepiej zjeść taki posilek z 30gramami białka a pozniej za 2 godziny wypić samą odżywke
Kolego ostatni raz Ci pragnę zakomunikować, że odżywiam się tak od jakiegoś czasu mam progres siłowy, sylwetkowy czyli to co jem się wchłania = DIETA DZIAŁA, bo gdyby było inaczej stałoby to w miejscu, BO miałbym "niedobór budulca"
Myślę ze masz słabe pojęcie. Patrząc na wcześniejsza moja wypowiedź powinieneś wywnioskować jaką budujesz mase i czy rzeczywiście mięśniowa. Tak przyjmujesz pokarm wchlania sie tylko w jakiej jakości budujesz siebie, skoro nie jesteś w stanie umiejetnie dostarczyć tego białka i nie dostarczysz go w pelni to wiadome, przecież nie zbudujesz mięśni bo tylko bialko buduje . Reszta kalori zrobi ci mase i da siłę ale cudów nie bedzie . Jeżeli sie nie poddasz nauczysz sie wszystkiego i kiedys pomyslisz ze ktoś próbował ci podpowiedzieć . Dobrze podpowiedzieć. Po za tym nie ma sensu sie produkować z mojej strony. Kiedyś jak cwiczylem bardzo aktywnie nie mialem kasy, utrzymywali mnie rodzice to nie wymyslalem i jadlem co bylo, nie mialem pojecia o diecie to i efekty były srednie nieumiejetnie bralem suple to i efekty byly srednie chociaz mam swoje rekordy mam wspomnienia to czuje nie dosyt ze moglem robić to lepiej. Teraz jak mam dobra wiedze sam siebie utrzymuje to i jestem w stanie pilnować diety i żyć jak mi sie podoba. Chociaż są i obowiazki nie zawsze moge ćwiczyć to ze swojej sylwetki zaczynam być zadowolony