Dzięki za dobre słowo @herosik : ) Artykuł był przygotowywany już w tamtym roku kalendarzowym (zresztą jak kilkadziesiąt innych szkicy 😆) jednak teraz w końcu zabrałem się za jego dokończenie i publikację.
Ja jestem przeciwnikiem tego pomysłu, tak jak dochodu gwarantowanego - w przyszłości to będzie dobre rozwiązanie, ale nie na ten moment w historii.
Dlaczego uważasz, że "nie na ten moment w historii"?
Ja powiem szczerze, to jestem coraz bardziej optymistycznie nastawiony na dochód bezwarunkowy, ponieważ dzięki niemu mógłbym udzielać się społecznie na "pełnym etacie" bez potrzeby marnowania czasu na bezsensowny etat (obecnie pracuję w sklepie internetowym u kolegi i o ile szanuje go, to praca jest mega nudna i niewiele wnosząca do poprawy życia społecznego).
Problem prądu to zdecydowanie spore zagrożenie funkcjonowania tego rozwiązania jednak obok gotówki ma już większy sens. Choć i tak wolałbym, aby banki, zamiast rozwijać CBDC, wprowadzały BTC ;P
Bezwarunkowy dochód to rak z dokłądnie tych samych powodów, dlaczego nie można wprowadzić prawdziwego komunizmu. Bo są ludzie, którzy są nieuczciwi lub chciwi - bo nie da się + to rozleniwia większość ludzi (mi też by to pomogło jak Tobie btw.). A widać jak na dłoni, jak bardzo ludzie się popsuli od lat '90. Wystarczył tylko komputer i internet. No i smartfon.
Dlaczego nie ten moment? Bo ludzie muszą jeszcze raz się srogo pomordować. A najlepiej ze dwie wojny światowe, by w końcu i ponad wszelką wątpliwość ludzkość zrozumiała, że nie warto być złym, zachłannym i każdy powinien ogarniać swoje podwórko.
Wiem, fatalistyczne podejście, ale nie wierzę w ludzi. Bo większość to debile. "Pomyśl sobie jak głupi jest przeciętny człowiek, a potem pomyśl sobie że większość jest jeszcze głupsza".
nie do końca rozumiem co masz na myśli pisząc
Co do "rozleniwienie" to masz 50% racji, ponieważ część badań faktycznie wskazuje to jako jedno z głównych ryzyk wprowadzenia dochodu bezwarunkowego z kolei inne badania (zauważyłem, że wyniki zależą od naprawdę wielu czynników kraj, klimat, wykształcenie itp.) wskazują na Wzrost przedsiębiorczości u ludzi, ponieważ mogą być bardziej skłonni do podejmowania ryzyka przedsiębiorczego, gdy mają pewność, że mają pewne środki do życia.
Temat obszerny jak Ocean Spokojny 😜 może kiedyś zrobię obszerne badania i je opiszę
Faktycznie mroczną wizję przedstawiasz i masz dosyć niskie mniemanie o ludziach 😔 co wydaje się być częściowo uzasadnione. W każdym razie nie mnie oceniać innych ludzi, ponieważ wszystkich na świecie nie znam oraz nie znam fundamentu podejmowanych przez nich decyzji. 😉 Ufam jednak, że odpowiednia edukacja społeczna od najmłodszych lat jest dobrym zaczynem dla przyszłych pokoleń. Dlatego też, zamiast krytykować młodzież mojego miasta za ich postępowanie wolę skupić się na dawaniu im dobrego przykładu, pomocy oraz wyrozumiałości do popełnianych przez nich błędów (których sam za młodu sporo popełniłem). Myślę, że jest to dobry kierunek ku lepszemu
Nie 50%, a ciut/troche więcej, bo ludzie racjonalnie działają, jak inwestują własnymi, a nie danymi (Nie ważne od kogo, ciotki, babki, matki, panstwa). Social jest tego dowodem, wyjątkowa naiwność wśród dzieci i nowobogackich. Badania i praktyka to potwierdzają. Dużo lepiej jest odchudzić państwo, obniżyć podatki (które są zdecydowanie zbyt wysokie w pl) i przywrócić ludziom większą samodzielność, zamiast robić z nich jeszcze większych idiotow, dając im pieniądze za darmoche.
Co do chciwości etc. Masz mnie. Za bardzo się rozpedzilem i zapomniałem skasować , bo zauważyłem że moja analogia jest fałszywa. Zatem pozostaje tylko lenistwo.
Ja też nie znam wszystkich ludzi, ale nie muszę ich znac. Statystyka i badania wyręczyły mnie. I nawet jeśli czesciowo się myli, to cała reszta mi starczy aż nadto.
A edukacja to tylko jeden z czynników który pomaga. Jest też odpowiedzialność, a ludzie coraz bardziej traktują innych ludzi jak płatki śniegu. Generalnie zlozony i głęboki temat.
(Żeby nie było, masz 100% racji w kwestii edukacji i dawaniu dobrego przykładu swoja osobą, zwłaszcza to 2. Keep going. Ale imo to nie wystarczy)
Odnośnie drugiej poruszonej kwestii.
Uważam że nie będzie momentu kiedy ludzie zrozumieją że nie warto być złym. Po pierwsze ponieważ natura człowieka jest taka że bez pracy nad sobą, bez pracowania nad cnotami samoistnie człowiek ciąży ku złemu. Po drugie dlatego że to co napisałeś to nie prawda. Często właśnie opłaca się być złym chciwym itd. oczywiście nie każdemu się udaje, ale wielu z tych którym udało się wybić właśnie znaleźli się tam po drodze czyniąc wiele zła. Tak działa świat.
Bycie dobrym opłaca się na mniejszą skalę ale bardziej niezawodnie i przede wszystkim również transcendentalnie. Jest to jednak mniej spektakularne, mniej na świeczniku, więc i mniej chętnie naśladowane zwłaszcza że wymaga wiele pracy nad soba.