Dzieńdobrywieczór wszystkim stałym czytelnikom Dziennika Ogrodnika jak i tym, którzy zaglądają tu rzadziej bądź są tu pierwszy raz.
Dziś trochę spóźniony (o jeden dzień) dziennik, w każdym razie niczego w nim nie zabraknie i mam nadzieję, że przyniesie on wiele fajnych informacji z ogrodowego frontu w Siemianowicach. No to zaczynamy od środy 13 września, którą poświęciłem na wykańczanie donic.
Aby oszukać trochę ludzkie oko, co do odrobiny krzywego środka całej konstrukcji, postanowiłem naciąć jeszcze kilka listew (był to swoją drogą ostatni dzień kiedy miałem do dyspozycji użyczoną piłę) i zamontować je w trochę (nazwijmy to) artystyczny sposób 😜. W rezultacie wyszło coś takiego.
Następnie zabrałem się za malowanie, i efekt finalny donic prezentuje się następująco.
Tak więc można powiedzieć, że donice są skończone, choć brakuje mi jeszcze obicia ich od środka folią oraz w przyszłości dorobię do nich jakieś tabliczki, ale to już zostawię sobie na jakieś deszczowe dni, aby mieć zajęcie w ten czas.
Czwartek
W czwartek po raz kolejny dopisała pogoda podczas moich godzin pracy, tak więc zabrałem się za ostatnie porządki i plewienie w tym sezonie. Ostatnio trochę zaniedbałem tę czynność ze względu na pracę przy donicach. W każdym razie wszystko do nadrobienia 😉
Nadmiar ziemi spod donic oraz wyplewiona zieleń trafiła w pierwszej kolejności do studni tak, aby konstrukcja była stabilniejsza (w przyszłości i tak zamierzam wypełnić ją do pełna ziemią i posadzić w środku barwinek). Resztę zielonego odpadu składuję do donic, które prędzej czy później będą zasypane ziemią, a cały odpad biodegradalny posłuży jako nawóz.
Ponadto postanowiłem poprzycinać uschnięte kwiatostany lawendy i ku mojej uciesze pozyskałem również sporo (naprawdę całkiem sporo) nasion. Uschnięte kwiatostany wspaniale pachną i mam zamiar zrobić z nich jakieś "poduszeczki" zapachowe do domu.
Piątek
Piątek od niedawna jest jedynym dniem, w którym wracam do najlepiej sprzyjającej mi pory pracy od samego rana. W ostatnich dniach kiedy przychodziłem popołudniem, słońce bywało tak ostre, że praca na zewnątrz szła mi o wiele wolniej i ciężej. Z kolei od rana w to mi graj! Chłodno, cicho nic tylko działać na pełnej parze 😁
W każdym razie piątek rozpocząłem od sprzątania warsztatu, ponieważ w ciągu tygodnia wkradło się tam trochę nieładu. Tak więc miotła w dłoń i do roboty!
W następnej kolejności przeliczyłem wstępnie pozostały mi materiał i oszacowałem, że powinno mi go wystarczyć na styk do budowy kolejnych pięciu (ostatnich już w tym sezonie) donic. O ich wstępnym koncepcie pisałem już w jednym z poprzednich dzienników.
Tak więc desek mam wystarczająco, impregnatu kasztanowego mam jeszcze 1,5 litra na podkład a sadolinu około 1/4 puszki. Tak więc szacuję, że wystarczająco na pięć średniej wielkości donic.
Po ogarnięciu warsztatu czas wynurzyć się na powierzchnię i zaczerpnąć świeżego Jordanowskiego powietrza.
Zabrałem się za dalsze plewienie oraz postanowiłem wyłożyć agrowłókniną ziemię obok lawend. Kosztowało mnie to trochę dodatkowej pracy, ale myślę, że warto dla przyszłych rezultatów. Ogółem zastanawiam się, czy na przyszłą wiosnę dodać do lawend róż, czy może posadzić jakieś rośliny bardziej płożące się ze skalniaków? Ktoś coś jakieś pomysły?
Przy ponownym porządkowaniu pasa lawend wykopałem trzy krzaczki, które pierwotnie posadziłem w środku. Doszedłem do wniosku, że znajdę dla nich lepsze miejsce i przesadziłem je na trawnik obok wodnego placu zabaw. Ogrodzenie, które widać na zdjęciu jest przestrzenią, gdzie znajduje się zejście do pomp wodnego placu zabaw. Ogrodzenie to można w przyszłości spożytkować dla jakiejś rośliny pnącej, która w estetyczny sposób zakryje tę przestrzeń. W każdym razie myślę, że lawendy to dobry początek dla tej przestrzeni.
Ps. jaka tam jest fantastyczna ziemia 😍 gdy wbiłem szpadel to i zobaczyłem ten czarnoziem, to byłem wniebowzięty. Na tle innych miejsc, gdzie prowadziłem pracę w tym roku to prawdziwe niebo dla roślin i pracy.
Jeżeli podoba Ci się to, co robię w Ogrodzie Młodzieżowego Domu Kultury, możesz wspomóc "Ogrodowe Rewolucje"symboliczną złotówką, poprzez portal https://zrzutka.pl/k5yub8 gdzie zbieramy fundusze na materiały takie jak:
- ziemia parzona (w ilości +20 ton!)
- kora drzewna
- nowe rośliny np. skalniaki
- nawozy
- narzędzia takie jak świder glebowy
- kamienie ozdobne
- kamienie podsypkowe
- itp. przedmioty i rzeczy, które pomogą nam w dalszych pracach.
Obecny stan zrzutki to już 300zł! Tak więc powoli będę mógł myśleć o pierwszym spożytkowaniu tej kwoty, o czym będę oczywiście informował na równi w aktualnościach jak i w dzienniku ogrodnika.
Za wszystkie ewentualne datki serdeczne Bóg Zapłać!
Do zobaczenia w kolejnym Dzienniku!
Yay! 🤗
Your content has been boosted with Ecency Points, by @szymonwsieci.
Use Ecency daily to boost your growth on platform!
Support Ecency
Vote for new Proposal
Delegate HP and earn more