DZIEŃ 13 STEEM KALENDARZ ADWENTOWY 2018

in #polish6 years ago (edited)

Oto trzynasty dzień KALENDARZA ADWENTOWEGO
Dzień 0,1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,
właśnie się zakończył przed nami kolejne wyzwanie.

calendar14.jpg
grafika by @pibyk

DZIEŃ 13

Zima przyprószyła Twoje ulubione góry śniegiem, a chmury magicznie objęły je swoją białą pierzyną... Miejsce, w którym chciałbyś patrzeć na taki widok z okna to?

Kalendarz adwentowy będzie publikowany codziennie. Dzisiejsze wyzwanie zostanie zamknięte po opublikowaniu posta dnia jutrzejszego.
Nagrody zasilą konta zwycięzców.

Pozostaw swoją odpowiedz w komentarzu poniżej - wynagrodzone zostaną posty z największą ilością głosów
Nie zapomnij polubić odpowiedzi, która według Ciebie jest najlepsza.

Pamiętajcie, że w konkursie wezmą udział tylko bezpośrednie komentarze do postu, a nie odpowiedzi do komentarzy.

Każde wyzwanie można interpretować w dowolny sposób.




Za zabawę - BARDZO DZIĘKUJĘ. "MBS" Jesteście niesamowici!

Zwycięzcy Steem Kalendarza Dzień 11:

  1. @gonia
  2. @seyonne
  3. @julietlucy


GRATULACJE! Nagrody gwarantowane zostały przelane.

KISSMAS!

Sort:  

Moje ukochane góry to Tatry, a dlaczego? Właśnie dlatego:

I taki magiczny widok na Morskie Oko byłby dla mnie bajką, ale oczywiście, jak napisał @michalax2008x, ważne jest z kim spędzamy ten bajkowy czas i w jakiej atmosferze. Bo gdyby to było w poczuciu jakiejś bolącej tęsknoty, samotności itp, to mogłoby nie być takie przyjemne. Więc widok widokiem, miejsce miejscem, ale od nas zależy jak się tam będziemy czuć. Możemy być tam też sami, a nie czuć się samotni:) Pozdrawiam.

"Zima przyprószyła Twoje ulubione góry śniegiem, a chmury magicznie objęły je swoją białą pierzyną... Miejsce, w którym chciałbyś patrzeć na taki widok z okna to?"

Nie mam takiego ulubionego miejsca, lecz jeśli już takie by się znalazło to nie miejsce samo w sobie było by najważniejsze, a to z kim patrzyłbym na ten widok. Bajkowe widoki wymagają bajkowych ludzi, bo tylko z takimi każde miejsce może stać się bajkowe :)

❄️❤️❄️

Moja drewniana chatka w Olchowcu w Bieszczadach. Grzane piwko. Z jednej strony okno z przepięknym widokiem z drugiej płomienie ognia w kominku....

Yesssss😍

Koniecznie musisz wysłać nam kiedyś foto :)

To ja Wam powiem, że własnie w takim miejscu mieszkam ;) Patrząc przez okno mam widok na góry, wychodzę z domu i po 10 minutach jestem w lesie, jest cicho i spokojnie. Życie w małej wiosce u podnóża Bieszczadów ma swoje plusy ;) Ma także minusy, ale o tym, nie w tym komentarzu :)

Tak więc nie muszę i nawet nie chcę nic zmieniać, bo mam to wszystko, co opisane w zadaniu, pod nosem.
Tak więc, jestem szczęśliwy z tego wszystkiego i mimo, że zwiedziłem już kawał Europy, to nigdzie nie było tak pięknie jak u mnie w Bieszczadach ^^

Nigdy nie byłam w Bieszczadach, ale gdzieś głęboko czuję, że je uwielbiam.

Zazdroszcze

Jeśli tylko lubisz spokój to z pewnością się tu odnajdziesz :) No, ale trzeba mieć też końskie zdrowie czasami i dużo samozaparcia, szczególnie jak mieszkasz w wolnostojącym domku i musisz sobie samemu załatwić drzewo na opał, wstać o 5 i zapalić, odśnieżyć te pół metra śniegu po nocy, po czym zrobić to jeszcze raz, bo akurat pług przejechał :D No, ale mieszkałem swego czasu 8 miesięcy w Warszawie i zdołałem przez ten czas znienawidzić życie w mieście, więc nie narzekam na wieś ;)

Tylko z domu. Wprawdzie gór nie ma, ale są wzgórza. Dwie ulice dalej kończy się osiedle i zaczyna las. Śnieg już jest, ale nie tyle, żeby się martwić o odśnieżanie i łańcuchy na koła. :)

Wiem, że modnie i na czasie jest pojechać na święta w góry, zarezerwować miejsca w jakimś pensjonacie. Znajomi i nieco dalsza rodzina korzystają z takiej formy spędzania świąt i sobie chwalą. A ja chwalę sobie podwójnie, bo i jeszcze spokojniej robi się w okolicy - mniej przejeżdżających aut, miła cisza wszędzie. Dla mnie Boże Narodzenie to również święto rodziny i jako takie najlepiej obchodzić je w domu.

@Bowess rozbroiłaś mnie totalnie Twoim podwójnym chwaleniem:)))) Cieszę się razem z Tobą😁

To każde jedno miejsce na ziemi. Uwielbiam zimę, kocham śnieg i do szczęścia wystarczy mi, że napada pełno białego puchu. Nic tylko siedzieć wtedy przy oknie z kubkiem kawy, drapać psa za uchem i podziwiać. Zwłaszcza w nocy takie widoki są szczególnie piękne kiedy miejskie światła grają na śniegu. Gór swoich ulubionych nie mam i nawet nie są mi do szczęścia potrzebne, wystarczy, żeby w mojej okolicy nasypało pełno śniegu :) Śnieg plus miejsce, które mogę nazwać domem i mogę umrzeć szczęśliwa ;)

Nasza Królowa Lodu lubi śnieg... to by wiele wyjaśniało :)

Więc ja paradoksalnie ściskam gorąco :D

Idź Ty... :D

Ja to mógłbym oglądać takie obrazy siedząc w hamaku, najlepiej na szczycie wulkanu w Ekwadorze. W trakcie dnia grzałoby równikowe słońce i opalało twarz a po zmroku przeniósłbym się do pokoju na piętrze, aby popijać gorącą czekoladę i ogrzewać się przy kominku. Oczywiście, śnieg znajdował by się jeszcze wyżej i oglądał bym go przez przeciwsłoneczne okulary, a chmury i wiatr hmm....skoro muszą wystąpić to tylko po zmroku jak już bezpiecznie schowam się w zaciszu swojego domku.

@suchy Ty to gadasz jak byś co najmniej kilka miesięcy gdzieś w Kostaryce siedział :D

Jakoś tak wyszło :)

Nie lubię zimy :)

A idź Ty. Jak można. Ja to bym chciał natomiast, żeby lata nie było :D

To już zmykaj gdzieś na Grenlandie :p

Powiem Ci, że mam myśl przeprowadzić się kiedyś do Finlandii, za koło podbiegunowe :D

Możesz wysyłać mroźne zdjęcia, a ja będę je oglądał pijąc wodę z kokosa siedząc na plaży w tropikach =)

Tylko uważaj tam na polarne misie :D

A idź :) Już wolę upalne lato niż zimę :)

Zima ma to do siebie, że zawsze grubiej się ubrać można, a latem czasem bardziej rozebrać się już nie da ;)

A potem człowiek się upoci jak głupi. Przerabiam to prawie codziennie, choć grubo się nie ubieram.

Z grubością ubioru nie wycelujesz. Ubierzesz się za cienko to zmarzniesz i się zaziębisz. Ubierzesz się za grubo to się zgrzejesz i... też się przeziębisz. :)