Z koalicją pomiędzy Wolnością a Kukiz'15 na wybory samorządowe było tak:
W połowie stycznia odbyło się ostatnie spotkanie, na którym okazało się, że Paweł Kukiz bardzo obawia się, że jego elektorat źle zareaguje na pomysł koalicji z nami. Dlatego zaproponował, że zleci sondaż, który da nam odpowiedź na pytanie, czy nasze elektoraty się jakkolwiek sumują.
Zgodziliśmy się na tę propozycję.
Następnie czekaliśmy aż Kukiz'15 ten sondaż zleci, oferując przy tym swoją pomoc.
Bez odzewu.
Wtedy poinformowaliśmy, że jeżeli w ciągu kilku dni sprawa się nie ruszy, to sami taki sondaż zlecimy.
Bez odzewu. Nieoficjalnie zaś udało nam się dowiedzieć, że Paweł Kukiz nie zamierza robić sondażu.
Zamówiliśmy więc sami badanie w pewnej znanej sondażowni.
Czekając na wyniki sondażu, z Internetu dowiedzieliśmy się, że Paweł Kukiz jednak nie chce z nami startować, o czym nas oczywiście wcześniej nie poinformował.
Pretensji nie mam. Mam za to głębokie poczucie, że zrobiliśmy wszystko, żeby połączyć siły antysystemowe. Niestety się nie udało. Przekonany jestem, że to nie my na tym bardziej stracimy. Ale to już czas pokaże.
Z punktu widzenia kukizowców takie posunięcie jest jak najbardziej racjonalne.
Jesteś członkiem/działaczem partii Wolność?
Nawet wiceprezesem tej partii
Kiedyś zapisałem się do KNP ale to co działo się w oddziale trochę mnie zniechęciło, chętnie poobserwuje Cie tutaj
Masz na myśli Mentzena? Hanki to inne ugrupowanie.
Kukiz się boi, że Korwin palnie coś, że właściwie to obozy nie były niemieckie, albo coś o hitlerze. Tak powiedział sam Kukiz na spotkaniu z wyborcami.