Kilka słów ode mnie aby podzielić się z wami czymś co mnie porusza. Serial Doktor Who nie każdemu podchodzi zwłaszcza w pierwszym zetknięciu ze względu na skrajnie absurdalne pomysły na niektóre odcinki, zalatujące czasami strasznym kiczem. Ale jeśli poznać Doktora to jest to jedna z najbardziej poruszających, pięknych, pozytywnych i głębokich opowieści podana w niekonwencjonalnej formie.
Doktor podróżuje przez czas i przestrzeń, widział narodziny i zmierzch wszechświata, sam jest bardzo starą duszą. Należy do "wymarłej" rasy, która w razie śmierci fizycznego ciała przechodzi regenerację i może odradzać się w nowej postaci. (taka natychmiastowa reinkarnacja w nowe dorosłe ciało). Ze względu na to Doktor się co pewien czas zmienia (Zazwyczaj wtedy, kiedy się do niego już bardzo przyzwyczaimy i go pokochamy) - a zarazem pozostaje ten sam na pewnym głębszym poziomie. Jest to chyba jedno z lepszych obrazowań wcielania się duszy w ciało, które odzwierciedla osobowość duszy jaka przebija przez każde z wcieleń. Taki rdzeń osobowości, tego kim się jest w głębi.
Ponieważ Doktor podróżuje przez czas i przestrzeń w nieunikniony sposób czasami spotyka samego siebie z przeszłości lub przyszłości. Takie spotkania owocują często poruszającymi i dialogami gdy Doktor przekazuje czasami samemu sobie lub bliskim mu osobom jakieś głębsze myśli. Często też jego ostanie słowa w umierających wcieleniach potrafią być bardzo poruszające. Niejednokrotnie kieruje je... do przyszłego siebie, niejako upewniając się że zapamięta najważniejsze rzeczy, najważniejsze wartości, którymi się kieruje etc.
Powyżej taki filmik z podsumowaniem ostatniego wcielenia Doktora, które niedawno się zakończyło. Jak to czasem już bywało, początkowo nie mogłem się przyzwyczaić do tego nowego wcielenia, było dla mnie zbyt inne, a ostatecznie znowu kiedy odchodzi to go żałuję... To właśnie magia uczuć i emocji, jakie potrafi wzbudzić Doktor swoją osobowością.
Właśnie rozpoczyna się nowe wcielenie (jeszcze nie widziałem odcinka) i bardzo jestem ciekaw gdyż zmiana jest radykalna, choć nie pierwszy to raz.
Po prostu chciałem opisać te wrażenia i Wam polecić bo niewiele seriali mnie tak potrafi wzruszyć jak Doktor Who i niewiele z nich też potrafi odwoływać się do tak absolutnie najważniejszych wartości i fantastycznego, mądrego spojrzenia na świat. Doktor jest stary i czasami przytłacza go jego własne ogromne doświadczenie wielu tysiącleci, ale zawsze potrafi dostrzegać piękno i nadzieję nawet najmroczniejszych sytuacjach. Dla mnie to poruszające.
Dwie rady gdybyście postanowili oglądać. 1. Zacznijcie od serii które wyszły po 2000 roku. Pierwsze sezony powstawały w latach 60tych i je możecie odpuścić. 2. Nie zraźcie się pierwszymi kilkoma odcinkami, przetrwajcie zwłaszcza pierwszy... Warto. :)
Pozdrawiam serdecznie
Jakub Qba Niegowski ( @sirq )
Z 10 lat temu widziałem parę odcinków losowych, które leciały w TV i bardzo mi się spodobały. Od tamtej pory chcę obejrzeć ten serial i mam nadzieję, że to kiedyś zrobię.
Congratulations @sirq! You received a personal award!
Click here to view your Board