Strach przed pająkami jest wyolbrzymiony i kojarzą się nam ze stworzeniami bardzo groźnymi i niebezpiecznymi. Wiele osób na samą myśl, że w pobliżu może znajdować się pająk, np. w pokoju, ogarnia ich strach i lęk przed ewentualnym pogryzieniem przez te niegroźne stworzenia.
W Polsce mamy dość liczną rodzinę pająków, lecz większość z nich nie jest w stanie przebić naszej skóry, mają one także dość słaby jad. Jednak ukąszenie pająka może być bolesne, ale gdy nie jesteśmy uczuleni to nic nam nie grozi. Inaczej jest z pająkami w Australii czy Brazylii, które są naprawdę niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzkiego.
U nas występują jedynie dwa niejadowite pająki, cała reszta posiada jad.
Słaba to pociecha dla ludzi ogarniętych wręcz paniką na sam widok pająka w swoim pobliżu.
Sam byłem świadkiem jak u mnie na działce moja kuzynka zauważyła pająka dwa metry nad sobą. Rozległ się głośny krzyk jak go zauważyła i trzęsła się jeszcze przez pół godziny ciągle się rozglądając.
Paniczny strach przed pająkami nazywamy arachnofobią.
Ugryzienie pająka pozostawi na naszym ciele nie jeden ślad jak to bywa po ukąszeniach komarów lecz będziemy mieć dwa ślady po niewielkich szczękoczułkach. Jeżeli podejrzewamy, że po przespanej nocce ugryzł nas pająk to należy sprawdzić miejsce ugryzienia i upewnić się czy mamy dwa ślady a nie bezpodstawnie oskarżać te stworzenia, które są bardzo pożyteczne i żywią się owadami a do tego niszczą mole, które czasami do nas zawitają.
Najbardziej jadowity pająk występujący w Polsce to SIECIARZ JASKINIOWY, który nie buduje typowej pajęczyny ale jedynie tka misterne sieci służące mu do przemieszczania się. Przebywa w jaskiniach studzienkach kanalizacyjnych czy w piwnicach, a jego ukąszenie jest bolesne i miejsce ukąszenia bardzo puchnie.
Należy pamiętać, że pająki nie atakują ludzi i nie polują na nas, jedynie bronią się przed nami gdy poczują się zagrożone. Tak samo może być gdy pająk odwiedzi nasze legowisko i nieświadomie przekręcimy się w łóżku zmieniając pozycje.
Po ewentualnym ukąszeniu możemy miejsce to posmarować żelem stosowanym jak w innych ukąszeniach bądź zastosować zimne okłady.
Gdyby objawy nie ustępowały i występują u nas bóle głowy,brzucha czy stawów należy spodziewać się, że jesteśmy uczuleni na jad pająka. Wizyta u lekarza w takiej sytuacji była by wskazana.
W większości ukąszenia pająków porównywalne jest do ukąszenia pszczoły czy osy.
Miejsce występowania pająków bardzo łatwo zauważyć. W miejscach ich bytowania widoczne są misternie tkane pajęczyny, które wyglądają pięknie, zwłaszcza okraszone poranną rosą.
Pająki wytwarzają w swoich odwłokach ciekłą substancje, która po zetknięciu z powietrzem stygnie i tak powstaje cieniutka nić.
Często spotykamy olbrzymich rozmiarów pajęczyny gdy spacerujemy po lesie. Mogą one mieć rozmiar nawet kilku metrów średnicy. Takimi mistrzami są pająki z rodzaju NEPHILA zwane u nas prządkami.
Są one wytrawnymi łowcami, polują na swoje ofiary, które wielkością mu dorównują.
Do łowów używają swoich sieci jak i też działają z zaskoczenia urzadzając zasadzki.
Kryją się w zakamarkach i urządzają pogoń za swoja ofiara.
Stosują także kamuflaż i mają zdolność zmiany ubarwienia. Takim naszym kameleonem jest pająk KWIETNIK, który przeważnie poluje na przeróżnych kwiatach wybierając je w taki sposób aby mógł się dostosować do jego koloru.
W sumie nie taki PAJĄK straszny jak go malują.
Żródła
araneaeofpoland.wordpress.com
wikipedia
Zdjęcia - pixabay
Ech, ja to wszystko "wiem" i "rozumiem", ale przy fobiach myślenie nie działa. Nie boję się ukąszenia i wiem, że pająk mi nie zagraża, jednak wcale mi to nie pomaga przy konfrontacji.
Przy konfrontacji pomaga stopniowe oswajanie :) po pierwsze, spróbuj usiedzieć w odległości 3 metrów od pająka i nie uciekać gdy się poruszy. Gdy oswoisz się z jego obecnością, można przejść do kroku drugiego, czyli dotyk pośredni. Lekkie tykanie pająka patykiem w odwłok, a dla naprawdę odważnych przyłożenie palca do słoika, w którym siedzi pająk.
Nie pozbyłem się swojej fobii, ale zacząłem je tolerować i czasem nawet uda mi się powstrzymać gwałtowne ruchy gdy jakiś na mnie siądzie. Nie mówię, że zawsze xD
Już od samego czytania zmiękły mi nogi ;)
Ale dobrze piszesz - kiedyś miałam gorzej, po latach jako tako sobie radzę - nie skanuję już wzrokiem pomieszczenia co 5 minut w poszukiwaniu zagrożeń.
Ale jak na mnie włazi, to niestety nadal odstawiam przedstawienie :D
Upvote ode mnie bo boje się włochatych pająków.
dobry wpis :)
Dziękuję, abym za bardzo niektórych nie przestraszył. Pozdrawiam.