Pierwszym krokiem w walce z każdym problemem jest przyznanie przed samym sobą, że problem istnieje. Wiele czasu minęło, żebym był gotów staną przed lustrem i powiedzieć sam do siebie „ Jesteś Gruby, zrób coś z tym”. Wcześniej wypierałem ten problem z mojej świadomości. Bardzo łatwo jest stwierdzić " Nie mam czasu chodzić na siłownię" znaleźć tysiące wymówek, dlaczego to nie odżywiam się dobrze. No bo przecież zimą wypady do knajpy ze znajomymi, no to jakąś pizze do browaru, a latem grill na działce, na którym obowiązkowy zestaw to kiełbasa i karkówka. A do tego wszystkiego te fajki, jak tu przestać, przecież mam tyle stresów, że to one utrzymują moje nerwy w ryzach.
Jednak przyszedł czas, kiedy postanowiłem powiedzieć "DOŚĆ"
W dużej mierze to dzięki ludziom poznanym w nowej dodatkowej pracy, jaką podjąłem zrozumiałem, że można inaczej. O niej też Wam kiedyś opowiem, w sensie o tej pracy :) Zrozumiałem, że muszę wziąć się za siebie, mam cudowną żonę i syna i mam dla kogo żyć, a mój obecny styl życia to prosta droga do zawału przed czterdziestką. A nie jest to zbyt odległa perspektywa.
Pewnego wieczoru zasiadłem więc przed pustą kartką papieru, aby wypisać to, co chcę w swoim życiu zmienić. Wiele osób tak właśnie radziło, napisać to, do czego chcesz dążyć. Tak też zrobiłem, a na czele listy widniało:
Rzuć palenie
Zacznij ćwiczyć
Stosuj dietę
Rzucenie palenia po 15 latach nałogu jest niezwykle trudne. Jeszcze trochę czasu minęło od napisania postanowienia na kartce do jego realizacji, ale szczęśliwie, kiedy to piszę mogę powiedzieć, że nie palę już ponad dwa tygodnie. Pewnie wielu powie "o też mi coś" no dla mnie to całkiem sporo. Jednocześnie wiem, że osoba, która rzuca palenie zaczyna podjadać jeszcze więcej co może skutkować dodatkowymi kilogramami, co w moim przypadku byłoby już tragedią. Postanowiłem więc, że rzucenie palenia musi iść w parze ze zrzucaniem nadmiernych kilogramów. Co sprawiło, że zadanie jakie postawiłem przed sobą stało się jeszcze trudniejsze.
Zadanie jednak im trudniejsze tym sukces smakował będzie lepiej. Więc już znaczniej wcześnie postanowiłem zapisać się na pobliską siłownię i rozpocząć treningi. Nawet nie przypuszczałem, że aż tak brak mi kondycji. Siły w sumie nie brakuje, wszak pracuję ciężko fizycznie, ale kondycja to jakaś tragedia po 10 minutach truchciku na bieżni myślałem, że padnę. Postanowiłem więc skontaktować się ze znajomym trenerem personalnym i poprosić go o pomoc. I tak po pierwszym miesiącu "samowolki" na siłowni zaczęliśmy przechodzić do konkretnego planu ćwiczeń oraz do rozpisania diety która pomoże mi w osiągnięciu celu.
Dziś mogę powiedzieć, że już od ponad dwóch miesięcy dość intensywnie trenuje a od ok miesiąca stosuje dietę, choć przyznam się szczerze, że czasem bywa różnie i nie zawsze przestrzegam jej tak jak powinienem. Ale bardzo się staram, a są to już dobre początki zmiana w moim życiu i ku mojej uciesze widać już pierwsze malutkie efekty.
W kolejnym poście chciałbym ubrać nieco moje zmagania w cyferki i nieco bardziej zobrazować poczynania w drodze do lepszego życia.
Dzięki za poświęcenie czasu pozdrawiam i do następnego :)
Paliłam 10 lat 2 paczki dziennie. Rzuciłam jak ręką odjął. Nie palę 12 lat. W sumie na początku rzucania to tak strasznie aż nie było. Kryzys przyszedł po roku niepalenia.... ach jak się fajki chciało! A najbardziej przy piwku i na imprezach...
Obojętnie jakie wyzwania sobie rzucam (a lubię to robić i udowadniać sobie, że potrafię) to zawsze te słowa powtarzam:
,,Nie poddawaj się i uparcie dąż do celu, bo warto! tu chodzi o CIEBIE! Udowadniaj sobie i TYLKO sobie że dasz radę, bo dasz radę! Czy inni są lepsi od Ciebie? Nie! Jak inni potrafią, to Ty potrafisz jeszcze lepiej! ''
Trzymam mocno kciuki za Ciebie kolego! Gdy zwątpisz (a będą takie chwile) to pamiętaj, że my tu na steemit jesteśmy i czekamy na Twoje posty w których opiszesz jak to małymi krokami dążysz do wielkiego sukcesu. Może to Ci da wtedy motywację w chwilach zwątpieniach .... Pozdrawiam.
Palę od 17 lat, gdybym nie palił choć 2 tygodnie to byłby to sukces na miarę światową i pisaliby o tym w gazetach :D Ja jak się budzę to pierwsze co robię to palę papierosa i zastanawiam się co dalej :D Obyś wytrwał w swoich postanowieniach!
Peace !
Warto powalczyć o swoje zdrowie, zachęcam.
Trzymam kciuki za powodzenie :)
Dziękuję :)
Wystarczy chcieć i wszystko da się zrobić:) powodzenia!
Zgadzam się, odpowiednia motywacja i determinacja :)
Congratulations @sebaj86! You received a personal award!
Click here to view your Board of Honor
Congratulations @sebaj86! You received a personal award!
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!