Ostrzeżenie: artykuł ten nie ma na celu zachęcić nikogo do stosowania dimetylotryptaminy. Osoby uczestniczące w badaniach nad DMT zostały objęte opieką specjalistów i lekarzy, charakteryzowały się bardzo dobrą kondycją psychiczną i przeżywały doświadczenie w kontrolowanych, bezpiecznych warunkach. Stosowanie tego środka we własnym zakresie jest wysoce ryzykowne i może skutkować trwałymi negatywnymi zmianami w psychice oraz uszczerbku na zdrowiu.
Czym jest DMT?
Dimetylotryptamina (skracane do DMT) to najpotężniejsza znana człowiekowi substancja psychoaktywna. Po raz pierwszy została zsyntetyzowana w 1931 roku przez angielskiego chemika Richarda Manske. Jest głównym aktywnym składnikiem wywaru wykorzystywanego w celach sakralnych i leczniczych przez liczne tradycyjne kultury Ameryki Południowej o nazwie ayahuasca (o niej pewnie będzie odrębny wpis).
DMT występuje naturalnie w licznych gatunkach roślin, a także u ssaków i... w ludzkim mózgu, co potwierdził w 1972 roku laureat nagrody Nobla Julius Axelrod. Wbrew powielanym przez niektórych entuzjastów psychodelików mitom, nie ma dowodów na to, że DMT jest wydzielane przez szyszynkę. Tak jak większość klasycznych psychodelików, działa na receptory serotoninowe (5-HT2A).
Serotonina
Źródło: Wikipedia
Dimetylotryptamina
Kryształ DMT
Źródło: Erowid.org
Jeżeli chodzi o efekty łatwo mierzalne: po podaniu dożylnym, waporyzacji lub spaleniu z inhibitorem MAO na około 7-10 minut ciśnienie wzrasta nieznacznie, natomiast puls podnosi sięznacznie (np. z 60 do 140 - ekwiwalent wbiegnięcia na czwarte piętro, pomimo spokojnego leżenia na łóżku). Powiększają się źrenice, zwiększają się poziomy beta-endorfin, kortykotropiny, kortyzolu i prolaktyny we krwi. Po 10 minutach efekty stopniowo słabną, by po 25-30 nie było po nich śladu.
Subiektywne efekty działania
Działanie DMT próbowano wielokrotnie zobrazować. Najbardziej znane artystyczne wizje działania substancji to ta z filmu Enter the Void oraz... z Ricka i Mortiego.
Jednak większość ludzi, która spróbowała DMT nie potrafi właściwie opisać czego doświadczyli. Dzieje się tak z dwóch powodów: po pierwsze, znaczną część doświadczenia się po prostu zapomina, w podobny sposób jak zapomina się sny. U większości osób, kilkanaście minut po podróży zostają w pamięci tylko pojedyncze klatki, bardzo niejasne, rozmyte wspomnienia i pamięć dotycząca myśli i odczuć jakie towarzyszyły doświadczeniu. Drugim powodem jest sam charakter doświadczeń - duża część z tych, którzy dobrze pamiętają co się wydarzyło twierdzą, że nie potrafią opisać czego widzieli, gdyż ludzki język nie potrafi oddać w dobry sposób charakteru doświadczenia.
"Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj."
Alan Watts o DMT
Najczęściej wymieniane efekty
Większość z osób biorących udział w eksperymentach i osób próbujących DMT "rekreacyjnie" (to złe słowo...) raportowała o następujących przeżyciach (przeważnie doświadczano wszystkie lub prawie wszystkie z nich w czasie jednej sesji):
- ekstremalnie silne halucynacje "zakrywające" cały obszar widzenia,
- telepatyczny kontakt ze świadomą istotą, istotami lub inteligencją,
- podróż po alternatywnych rzeczywistościach lub nieznanych wymiarach,
- utrata bądź rozmycie tożsamości,
- wrażenie umierania,
- silna euforia lub przerażenie (czasami jednocześnie lub zaraz po sobie),
- doświadczenie "powrotu do domu" lub wrażenia, że "już się tu było",
- doświadczenie bycia poza ciałem,
- wrażenie realności całkowitej doświadczenia,
- zaburzenie postrzegania czasu i przestrzeni,
- głośne, narastające dudniące dźwięki,
- silne wrażenia zmysłowe, czasem o charakterze erotycznym,
- poczucie zupełnej braku kontroli, władzy nad sobą i tym co się dzieje,
Wizje zawierają w sobie niezwykle szczegółowe, geometryczne wzory o niezwykłych, przeczących fizyce właściwościach przestrzennych i licznej symbolice. Spotykane postacie przybierają różne formy od robotów przez insekty, zwierzęta, humanoidy do kosmitów i gadów. Terrance McKenna nazywał te postacie "fraktalnymi, samo-przepoczwarzającymi się mechanicznymi elfami" co zostało mocno spopularyzowane w środowisku kontrkultury psychodelicznej.
Wizualizacja pierwszych sekund po "przebiciu"
Fascynujące jest to, jak bardzo zróżnicowanych wizji doświadczają ludzie, a jednocześnie jak często występują wyżej wymienione elementy wspólne. Dobrze pokazuje to ten, 30-minutowy filmik, który jest kompilacją kilku relacji osób, które właśnie doświadczyły działania DMT.
Badania z wykorzystaniem DMT
Psychoaktywne działanie DMT odkrył Stephen Szára w latach 50' XX wieku, najpierw testując je na sobie (w tamtych czasach tak to wyglądało), potem na grupie ochotników (wśród których był m.in. William S. Burroughs).
Rick Strassman w 1990 roku na Uniwersytecie Nowego Meksyku w Albuquerque rozpoczął pierwsze od ponad 20 lat badania na terenie USA z wykorzystaniem substancji psychodelicznych na ludziach. I były to badania właśnie z DMT. Po dwuletniej batalii o zdobycie odpowiednich zezwoleń i finansowania, udało się. Przez 5 lat badań zespół Ricka podał ponad 400 dawek DMT łącznie sześćdziesięciu ochotnikom.
Wnioski z badań Strassmana nie są oszałamiające, gdyż badacze tak naprawdę nie potrafili zrozumieć co do końca dzieje się z ochotnikami. Dzięki niemu jednak posiadamy bogaty opis działania DMT na człowieka. Ponad połowa z uczestników miała wrażenie spotkania z innymi inteligentnymi bytami. Strassman spekulował, że DMT może wydzielać się w czasie umierania a także w czasie marzeń sennych, póki co nie ma na ten temat jednak żadnych badań.
Poniżej przedstawiam wnioski z innych badań nad DMT:
DMT może wydaje się być naturalnym neurotransmiterem w mózgach ssaków (Barker, Monti & Christian, 1981),
DMT występuje w ludzkim płynie mózgowo-rdzeniowym (Smythies et al., 1979),
DMT występuje w szyszynce szczurów (Barker, Borjigin, Lomnicka & Strassman, 2013),
DMT ma bardzo niską neurotyczność i niską ogólną szkodliwość (za wyjątkiem intensywnego działania sercowo-naczyniowego przy podawaniu wysokich dawek). Może być przydatnym narzędziem w poznawaniu działania mózgu oraz w leczeniu psychoz i lęku (Carbonaro & Gatch, 2006),
DMT, w przeciwieństwie do innych psychodelików, nie wykazuje żadnej tolerancji (Strassman, Qualls, & Berg, 1996),
"Mechaniczne elfy" i inne charakterystyczne figury i postacie występujące w czasie doświadczania DMT mogą mieć archertypowy charakter (Szára, 2014),
EEG wykonane podczas doświadczania DMT: substancja zatrzymuje działanie fal mózgowych Alpha, które odpowiadają za hamowanie postrzegania rozpraszających bodźców. To znaczy, że dzięki DMT widzimy po prostu "bodźcowy szum" czy może jakiś ukryty fragment rzeczywistości?
Źródło
(Szalone) hipotezy
Oprócz racjonalnych i względnie akceptowalnych naukowo hipotez i wyjaśnień powstało także parę rewolucyjnych, i to stawianych przez poważne autorytety naukowe (w tym samego Rick Strassman):
- DMT może odpowiadać za odbieranie bodźców z niedostępnej nam rzeczywistości, (mózg jako "odbiornik radiowy" i DMT jak "włącznik"),
- 49 dnia po zapłodnieniu w mózgu płodu wykształca się szyszynką oraz według Buddyzmu... pojawia się wtedy dusza człowieka. Niektórzy łączą te dwa zbiegi okoliczności ze sobą,
- DMT wytwarzane naturalnie w mózgu może odpowiadać za doświadczenia porwania przez UFO,
- Last but not least: DMT naprawdę otwiera drzwi do nowych wymiarów 😂
Pomimo niemal stulecia od syntezy DMT nadal nie wiemy jaka jest jego rola w naturze. Dlaczego występuje ono w licznych roślinach, zwierzętach i w ludzkim mózgu? Nie wiemy dlaczego mózg odbiera lub produkuje tak intensywne obrazy, poczucie znajomości miejsca oraz obcych istot. Nie wiemy dlaczego większość doświadczenia ulatuje z pamięci w parę minut po jego zakończeniu. Nie wiemy, co zrobić i jak ugryźć tę "duchową molekułę". Właściwie to nic nie wiemy. Pozostaje nam czekać na kolejne odkrycia naukowe z wykorzystaniem DMT, a przede wszystkim skany mózgu z obrazowania metodą rezonansu magnetycznego!
Literatura
Barker, S. A., Monti, J. A., & Christian, S. T. (1981). N, N-dimethyltryptamine: an endogenous hallucinogen. International review of neurobiology, 22, 83-110.
Barker, S. A., Borjigin, J., Lomnicka, I., & Strassman, R. (2013). LC/MS/MS analysis of the endogenous dimethyltryptamine hallucinogens, their precursors, and major metabolites in rat pineal gland microdialysate. Biomedical Chromatography, 27(12), 1690-1700.
Carbonaro, T. M., & Gatch, M. B. (2016). Neuropharmacology of N, N-dimethyltryptamine. Brain research bulletin, 126, 74-88.
Hristova, D., & Zhelyazkova-Savova, M. (2017). A SYSTEMATIC REVIEW OF RESEARCH ON N, N-DIMETHYLTRYPTAMINE. Scripta Scientifica Vox Studentium, 1(1).
Gallimore, A. R., & Strassman, R. J. (2016). A Model for the Application of Target-Controlled Intravenous Infusion for a Prolonged Immersive DMT Psychedelic Experience. Frontiers in pharmacology, 7.
Metzner, R. (Ed.). (2005). Sacred vine of spirits: Ayahuasca. Inner Traditions/Bear & Co.
Smythies, J. R., Morin, R. D., & Brown, G. B. (1979). Identification of dimethyltryptamine and O-methylbufotenin in human cerebrospinal fluid by combined gas chromatography/mass spectrometry. Biological psychiatry, 14(3), 549-556.
Strassman, R. J., Qualls, C. R., & Berg, L. M. (1996). Differential tolerance to biological and subjective effects of four closely spaced doses of N, N-dimethyltryptamine in humans. Biological psychiatry, 39(9), 784-795.
Strassman, R. J., Qualls, C. R., Uhlenhuth, E. H., & Kellner, R. (1994). Dose-response study of N, N-dimethyltryptamine in humans: II. Subjective effects and preliminary results of a new rating scale. Archives of general psychiatry, 51(2), 98-108.
Strassman, R. J. (1995). Human psychopharmacology of N, N-dimethyltryptamine. Behavioural brain research, 73(1), 121-124.
Strassman, R. J. (2001). DMT: The spirit molecule.
Szára, S. (2014). "Interview conducted by email on the discovery of DMT and speculations regarding the phenomemology of the experience", (eds.) A.R. Gallimore & D.P. Luke.)
szyszynka osrodek duszy ? :)
Jeżeliby szukać takiego fizycznego miejsca, to wydaje się najbardziej prawdopodobnym, ale to wciąż tylko nienaukowe gdybanie :)
Jedna uwaga dla potencjalnych eksperymentatorów: samo DMT zdaje się być nietoksyczne i wedle wszelkich dostępnych danych nie uzależnia, ale jak @saunter-pl napisał w artykule, często jest konsumowane z inhibitorami monoaminooksydazy. Te zaś są niebezpieczne bo wykazują mocne interakcje z wieloma lekami (np. antydepresanty, leki przeciwbólowe na bazie opiatów, w tym dekstrometorfan zawarty w syropach na kaszel oraz psudoefedryna zawarta w niektórych lekach na przeziębienie) oraz żywnością zawierającą większe ilości tryptaminy (np. wiele serów, salami). Dlatego po konsumpcji inhibitorów MAO (w tym harmaliny zawartej w Ayahuasc'e) należy dla własnego bezpieczeństwa przez okres 2 tygodni unikać tych rzeczy. Potencjalne skutki? Ostry i nagły kryzys nadciśnieniowy czyli drastyczny wzrost ciśnienia krwi, wylew, zgon.
Zatem chyba bezpieczniej DMT palić niż pić w mieszankach z innymi substancjami 😏
Dlatego zaleca się stosowanie odpowiedniej diety przed ayahuaską, zwykle ma ona trwać conajmniej tydzień. Słusznie prawisz! Te objawy które opisujesz to chyba po prostu zespół serotoninowy prawda?
Dieta/unikanie niektórych leków to powinna być zdecydowanie PO i to tak ze dwa tygodnie, a PRZED to może, aczkolwiek tydzień to chyba za dużo. Zdaje się, że zgony jakie się zdarzały z tym głównie były związane, że PO ktoś coś tam spożył nieodpowiedniego.
I nie chodzi mi o klasyczny zespół serotoninowy. To jest drugie powikłanie i do tego znacznie rzadsze choć bardziej niebezpieczne bo trudniej poddaje się leczeniu. A jeśli chodzi o przełom nadciśnieniowy to mechanizm jest bardzo prosty: Inhibitor MAO > Tyramina > Noradrenalina > Ciśnienie typu 220/120 i wystarczy. Takie ciśnienie można szybko obniżyć, ale musi być ktoś kto to zrobi szybko i będzie miał czym, a z tym zazwyczaj jest problem.
Zatem "przed zażyciem skonsultuj się przynajmniej z wykwalifikowanym szamanem lub czarownikiem bo każdy psychodelik niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu" 🤣
Dzięki, nie wiedziałem o tym!
MAOI mają jakby dwie drogi działania, które moga spowodować komplikacje: via serotonina i via katecholaminy. Pierwsza (nadmiar serotoniny) wystepuje rzadziej i jest trudna w opanowaniu, druga częściej (nadmiar noradrenaliny) i w odpowiednich warunkach do opanowania znacznie łatwiejsza. Obie stanowią poważne zagrożenie życia.
A już myślałem, że podasz njusa, kiedy DMT (DMarket Token) wchodzi na giełdę :D
haha :D
Ciekawy temat, oraz to ze jeszcze jest tak mało przebadany.
Bardzo ciezko uzyskac pozwolenia na takie badania i... nie dziwię się :P
Zaciekawiłeś mnie tym postem.Czekam na następne.
Ogromna ilość wyrzucana jest podczas śmierci. Ponoć to tłumaczy ten tunel do światła :)
to tylko hipoteza Strassmana, nikt tego nie udowodnił
Bardzo rzetelny artykuł! :) Fajnie łączysz badania z hipotezami, które dodają tajemniczości tej substancji.