Nie lubisz zimy? Ta opcja moze byc dla Ciebie!

in #polish7 years ago (edited)

Nie lubie zimy. To fakt. W sumie nigdy jej nie lubilem. Pamietam rozmowe ze znajomym o tym, ze kazdy kieruje swoim zyciem. On staral sie udowodnic, ze tak nie jest. Twierdzil, ze na pewne rzeczy po prostu nie mamy wplywu. Na przyklad na pogode. W sumie to prawda. Dalo mi to troche do myslenia. Hmmm pogody w zimie faktycznie nie zmienie, ale gdyby tak zmienic strefe klimatyczna?

Juz wczesniej chodzil mi po glowie pomysl (a nawet bylo to moje marzenie), zeby spedzic przynajmniej pol roku w Ameryce Lacinskiej. Dobra, nie ma juz wymowek. Chce to zrobic, wiec to robie! Jak doszlo do kupienia biletu opisalem w moim innym poscie. Najwazniejsze jest, ze we wrzesniu tego samego (2013) roku samolot, ktorym lecialem wyladowal w Cancun, w Meksyku. Juz pierwszego dnia udalem sie na plaze. Moim oczom ukazal sie taki widok.

mex.JPG

I od razu mnie oczarowal. Stanalem jak wryty i wpatrywalem sie w niego. Na zywo byl jeszcze pieknieszy niz na zdjeciu. Hipnotyzowal. Nie pozwalal oderwac od siebie oczu...

I tak rozpoczela sie przygoda trwajaca okolo 7 miesiecy. Odwiedzilem jeszcze Kube, Belize, Gwatemale, Honduras i Salwador. Tanczylem salse na ulicach Hawany, zrobilem kurs nurkowy Open Water na wyspie w Hondurasie, wpisnalem sie na wulkany... oraz przezylem jeszcze wiele innych niepowtarzalnych doswiadczen.

nur.JPG

Ale ten post nie dotyczy tego. Chce otworzyc oczy na nowe, alternatywne mozliwosci. Wczesniej nie miescilo mi sie w glowie, ze przezycie polskiej zimy moze tak wygladac! Co wiecej, nie sadzilem ze mozeb byc mozliwe! Nie jestem zwolennikiem mowienia o pieniadzach, ale te 7 miesiecy kosztowalo mnie w sumie niecale 18 tysiecy zlotych. I nie zamienil bym ich na zadne pieniadze! Kwota spora, ale ile wydaje sie w Polsce? W przyszlych postach opisze tez jak mozna finansowo zaplanowac i zorganizowac taki wyjazd. Od 2013 roku, tzn przez 5 zim udaje mi sie "uciec" przed polskim chlodem. Planuje opisywac stopniowo jak dochodzilo do kolejnych wypraw. Mam nadzieje, ze zainteresuje tym Was, a moze nawet zainspiruje by sprobowac czegos podobnego!

Na koniec chcialbym przeprosic za nie uzywanie polskich znakow. Powod jest dosc trywialny. Pisze w meksykanskiej kafejce internetowej, gdzie nie potrafie ustawic polskich znakow :) aczkolwiek prawdopodobnie jest to mozliwe.

sun.JPG

A czy Ty lubisz zime?

Sort:  

super!!! pieniądze dzisiaj są jutro może ich nie być a wspomnienia...są i zostaną, zdecydowanie wolę lato!!!

nic dodac nic ujac Monia :)

Będę śledził twoje "ucieczkowe wskazówki" :)

Super post.
Resteem.

milo mi to slyszec! postaram sie trzymac jak najwyzszy poziom :) pozdrowienia z Playa del Carmen

bardzo dobry pomysł. Jak z wizami?

zawsze to wczesniej sprawdzam i biore pod uwage podejmujac decyzje o kierunku. w Meksyku Polacy moga przebywac do 180 dni bez koniecznosci posiadania wizy, jedynie wazny paszport

Co robisz na codzień? Zastanawiam się, czym trzeba się zajmować, by móc pozwolić sobie na 7 miesięcy wyjazdu. Cudowny pomysł!

miedzy innymi ucze angielskiego i teraz tez hiszpanskiego. i kontroluje wydatki. i przede wszystkim mam tez zawsze otwarte oczy na okazje (np przywiezienie cygar z Kuby). nie bede ukrywal ze temat kryptowalut rowniez mnie bardzo zaciekawil. na chwile obecna nie traktuje tego jednak jak zrodlo dochodu

Można Ci tylko pozazdrościć :) Pomysł to pierwsza rzecz a możliwość realizacji to druga.
Czekam na dalsze posty, follow :)

ciesze sie ze ktos czeka na moje "wypociny". mam nadzieje ze zazdrosc w pozytywnej odslonie :) mozliwosci realizacji - uwazam ze zawsze sa. licze ze dzieki moim doswiadczeniom wiecej osob bedzie moglo pojsc w moje slady! szlak jest przetarty i sprawdzony!

Oczywiście że w pozytywnej odsłonie! :)
Ja mieszkam na Korfu, nie mam wielkich upałów w zimie ale jest ok ;) Pozdrawiam :)

Moj Boze, a u mnie -32 C trzyma i trzyma, juz tak zimno przez dwa tygodnie. A jak sie tylko troche ociepli, to z kolei sypie i sypie... Mieszkam na tak zwanym pasie snieznym, ale wiecie, chyba z tad sie juz nie przeprowadze, bo nasze lata sa dla mnie najpiekniejsze na swiecie :-)

Oh, syn w tym roku pracowal w Belize, w takim super naturalistycznym centrum, bylo mu tam duzo za graco, nie mogl sie doczekac powrotu do domu ;-)

Roman, masz moje follow, bardzo mi sie spodobalo Twoje intro.

ciesze sie ze Ci sie podobalo :) Belize to bardzo po sasiedzku! od kwietnia do sierpnia upaly sa ponoc nie do zniesienia, wiec nie dziwie sie ze Syn chcial wracac do Polski! pozdrawiam goraco - ale nie az tak upalnie ;)

Dziekuje za pozdrowienia, a co do Polski, to my jestesmy w polnocno-wschodnim Ontario, w Polsce nie ma az takich mrozow teraz :-)

Faktycznie... Ciezko to przebic

Zazdroszczę. Właśnie przed chwilą pisałam o tym u ferviego. Jeżdżenie z miejsca na miejsce i opisywanie tego, co się zobaczyło, to marzenie.mojego życia. Chociaż raz zatańczyć tango na imprezie w Argentynie..

Marzenia same sie nie realizuja! trzeba im pomagac :) Twoje brzmi naprawde niezle - trzymam kciuki zeby sie ziscilo! nie bylem jeszcze w Argentynie, wiec kto wie - moze sie tam spotkamy! :)