Nie przeczę, że są rzeczy które naukowcom się nie śniły, ale kiedy na twoim stole operacyjnym ląduje pacjent w ciężkim stanie nie ratujesz go siłą woli, a zdobyczami medycyny.
You are viewing a single comment's thread from:
Nie przeczę, że są rzeczy które naukowcom się nie śniły, ale kiedy na twoim stole operacyjnym ląduje pacjent w ciężkim stanie nie ratujesz go siłą woli, a zdobyczami medycyny.
Problem z medycyną jest taki, że często dochodzimy do nich w sposób, który może być nie przyjemny. Nigdy nie zapomnę autopsji dziecka (technicznie płodu - 39 tydzień). Widząc jak lekarz patolog przeprowadza badanie świat się zmienia. Na stole nie ma człowieka a lalka, która jest elastyczna jak szmatka. A przecież podstawy medycyny zdobyliśmy w ten sposób. Generalnie obalanie mitów jest drogą do rozwoju i w przypadku medycyny na pewno było warto podejść do tematu w ten sposób, ale czy zawsze warto obalać każdy mit? Co jak święty mikołaj istenieje? :) Świetny tekst swoją drogą :)
To prawda poświęcamy jednostki, żeby mogły żyć miliardy.. innego sposobu póki co nie ma.
Wiem co chcesz powiedzieć. Pewne zależności ustaliliśmy i trzymamy się tego.
Tylko czy to prawda absolutna. Najprawdziwsza, naj, naj z najprawdziwszych czy tylko aproksymacja, dziesiąta woda po kisielu?
Ja widzę Nas z naszą wiedzą o świecie w jednym z plików tymczasowych w folderze Temp systemu Rzeczywistości.
Zależy, musisz podać przykład, są prawdy absolutne, są też aproksymacje. Ja czepiam się tylko wtedy gdy szerzenie tzw. "nieprawdy" powoduje złe skutki dla ludzi.
Jeśli kogoś prawda jest nieszkodliwa to mam to gdzieś.
I dobrze.
Wracając na "nasz" poziom, oczywistym jest, że szczepionki ocaliły miliony ludzi.
Blackbird oblatywał okrągłą Ziemię,
A Stoch jest najlepszy :)