Po ostatnich dniach a nawet tygodniach spadków, Bitcoin sprawia najwyraźniej zatrzymał swój rajd na południe. Po spadku poniżej 10 000$ odbiła się do poziomu ok 12 000$. Otwartym pytaniem pozostaje czy mówimy tu jedynie o "odreagowaniu, odreagowania" po gwałtownych wzrostach z listopada i grudnia a następnie równie gwałtownych spadku z przełomu grudnia i stycznia.?
Moim zdaniem ze względu na nadal zapchane bloki transakcyjne i niejasne plotki o problemach z górnictwem w Chinach, kurs może spadać a następnie na jakiś czas zatrzymać się poniżej 10k$. Jak Wy oceniacie zaistniałą sytuację?