Ofensywa retro rocka w XXI wieku

in #polish7 years ago (edited)

XXI wiek pod pewnymi względami szczególnie w muzyce stał się retro – do łask wróciły m.in. płyty winylowe i kasety magnetofonowe, współczesne mainstreamowe, niestety, w większości, miałkie hity radiowe również czerpią pełnymi garściami z dawnych lat. Czasem bardziej wprost jak na przykład One Direction. Boysband w 2013 roku wydał charytatywnego singla One Way or Another (Teenage Kicks) będącego mash-up’em dwóch przebojów z lat 70. – One Way or Another grupy Blondie oraz Teenage Kicks zespołu The Undertones. Nieco inaczej wygląda sytuacja również wakacyjnego przeboju z tego samego roku – mowa o Get Lucky duetu Daft Punk z wokalnym wsparciem Pharella Williams’a oraz gościnnym udziałem Nile’a Rodgersa, gitarzysty legendarnej disco-grupy Chic. Get Lucky, kawałek nawiązujący bardzo mocno do muzyki funkowej i disco z lat 70. (z współczesnym bridge’m) w XXI wieku podbił listy przebojów na całym świecie. Chciałoby się sparafrazować kwestię inżyniera Mamonia z równie kultowej polskiej komedii Rejs, że najbardziej podobają nam się muzyczne "patenty" raz już słyszane.

Poza głównym nurtem można powiedzieć sytuacja jest analogiczna. Z powodu preferencji muzycznych postanowiłem zatrzymać się w muzyce rockowej. Spośród wielu współczesnych zespołów rockowych można wyłapać takie swego rodzaju "perełki", dla których czas zatrzymał się dawno temu. Postanowiłem zebrać 5 moim zdaniem najciekawszych zagranicznych zespołów, powstałych w XXI wieku, które zabierają nas w swoistą podróż wehikułem czasu:

1. The Darkness

Zespół The Darkness powstał w Wielkiej Brytanii w 2000 roku, a w jego skład wchodzili wówczas: Justin Hawkins – wokal i gitara, Dan Hawkins – gitara, Chris McDougal – gitara, Frankie Poullain – gitara basowa oraz Ed Graham – perkusja. W twórczości zespołu słyszalne są wpływy i inspiracje gwiazdami rocka z lat 70. i 80. m.in. AC/DC, Queen, Led Zeppelin, Def Leppard czy Van Halen. Charakterystyczny nawiązujący do glam rocka sceniczny image, ciężkie rockowe gitarowe riffy, a do tego… falset wokalisty Justina Hawkinsa stały się niewątpliwymi atutami tego zespołu, który dziś w nieco zmienionym składzie po kilkuletniej przerwie wydaje płyty i intensywnie koncertuje z synem Rogera Taylora, perkusisty Queen, za bębnami.

2. The Black Keys

Duet The Black Keys pochodzący z Akron w stanie Ohio tworzy dwóch serdecznych kolegów - perkusista Patrick McCarney oraz gitarzysta i wokalista Dan Auerbach. Grupa zawiązała się w 2001 roku i ma na swoim koncie do dziś 8 studyjnych albumów utrzymanych w blues-rockowej stylistyce lat 60. i 70. Największe sukcesy zespołu przypadają na lata 2010-2011 kiedy to ich albumy Brothers i El Camino zdobywały nagrody Grammy w wielu kategoriach m.in. najlepszy utwór rockowy - Lonely Boy, który do wysłuchania jest poniżej, a ponadto wykorzystany był w kilku reklamach telewizyjnych.

3. Rival Sons

Sformowana w 2009 roku, w Long Beach grupa Rival Sons stylistycznie nawiązuje do tej samej epoki co omawiany wcześniej duet z Akron. Muzyka Rival Sons to solidny blues rock, podlany hard rockowym i rock n’ rollowym graniem, który ma w sobie większy groove i wpływ takich tuzów rockowego grania jak Led Zeppelin widoczny był już od debiutanckiego albumu. Inspiracja Sterowcem była tak wielka, że póki nie miałem okazji usłyszeć jednego z braci Kiszka z grupy Greta van Fleet (o których później) to właśnie wokalistę Rival Sons Jaya Buchanana uważałem za takiego „Roberta Planta XXI wieku”.

4. Royal Blood

Kolejny duet w zestawieniu, powstały w Wielkiej Brytanii 5 lat temu. Tworzą go basista i wokalista Mike Kerr i perkusista Ben Thatcher. Charakterystyczne dla tego duetu jest to, że w ich utworach nie występuje gitara elektryczna. Wszelkie przesterowane, ciężkie partie to tak naprawdę gitara basowa Kerra z szeregiem efektów oraz wzmacniacz. Ich debiutancki album zatytułowany Royal Blood ukazał się w 2014 roku i przyniósł szereg udanych singli m.in. Come on Over, Ten Tonne Skeleton czy Figure it Out, które grały największe stacje rockowe na świecie. Figure it Outpojawiło się kilka lat temu w reklamie Renault. O grupie pochlebnie wyrażał się m.in. Jimmy Page, gitarzysta Led Zeppelin, a sam duet jako swoje inspiracje obok Zeppelinów wymienia Queen, The Raconteurs czy Queens of the Stone Age.

5. Greta van Fleet

Na sam koniec zostawiłem sobie prawdziwy deser, muzycznie genialny w mojej ocenie, ale poniekąd kontrowersyjny. Czytałem masę opinii pochlebnych, że to reinkarnacja Led Zeppelin w XXI wieku, które przeplatały się z głosami, że to po prostu bezwstydna "zrzynka". Greta van Fleet powstała w 2012 roku i tworzy ją trójka braci, o bardzo polskim nazwisku, Kiszka: Josh, Jake oraz Sam i ich dobry kolega, perkusista Danny Wagner. W momencie zawiązania zespoły Josh i Jake Kiszka mieli 16 lat, a Sam zaledwie 13. W 2014 roku wydała kilka singli m.in. Highway Tune czy Cloud Train. Przełomowy dla grupy jednak okazał się rok 2017, w którym podpisali kontrakt z wytwórnią Lava Records. W tym samym roku, w kwietniu grupa wydała EPkę zatytułowaną Black Smoke Rising, a już niecałe 7 miesięcy później drugą, tym razem podwójną From the Fires, poszerzoną o dwie autorskie kompozycje Talk on the Street i Edge of Darkness i dwa covery A Change is Gonna Come oraz Meet on the Ledge. Przyznam sam, ze gdy usłyszałem w Antyradiu kompozycje Safari Song póki nie dokopałem się do wykonawcy myślałem, że to Robert Plant gościnnie nagrał jakiś singiel w duchu Led Zeppelin. Maniera wokalna Josha Kiszki jest niesamowicie zbliżona właśnie do tej Plantowej, do tego charakterystyczne wysokie rejestry i okrzyki w stylu "Hey mama".

O zespole robi się teraz głośno i ja jednak zaliczam się do tego grupy osób, którym to kopiowanie brzmienia Led Zeppelin nie przeszkadza. Dlaczego? Legendarna grupa nie stworzyła i nie stworzy nic nowego już od ponad 35 lat, na ich koncerty nie ma co liczyć. Ktoś powie, że można przecież zawsze iść na koncert jakiegoś coverbandu i zobaczyć bardzo wierną kopię Zeppelinów. Właśnie, bardzo wierną. A Greta van Fleet może kopiuje patenty i charakterystyczne elementy muzyki Sterowca, ale nie robi tego na modłę coverbandu i chwała im za to. Sam Robert Plant zapytany o swoją opinię pochwalił zespół, a Josha nazwał pięknym, małym piosenkarzem.

Podsumowanie

Powyżej opisałem 5 przykładów najciekawszych zespołów, które odwołują się do klasyków z minionego wieku. Jeśli miałbym poza tymi opisanymi tutaj zespołami polecać do zapoznania podobne w stylistyce wymieniłbym na pewno The Dead Weather, The Raconteurs czy szerzej nieznany grecki Black Hat Bones. A kończąc swoje przemyślenia nie mogę nie wspomnieć o albumie AM wydany przez grupę Arctic Monkeys, który w porównaniu z wcześniejszymi dokonaniami grupy stanowi znakomity hołd dla ich inspiracji z lat 60. i 70. Jeśli ktoś nie miał okazji przesłuchać to gorąco polecam.

Szymon Pęczalski

Sort:  

Kolejny fajny post, fajnie że tu trafiłeś. Leci follow, trzymaj tak dalej.

I totally agree with you including Rival Sons & Greta Van Fleet in this list. Let's see what happens with Greta Van Fleet in the next years. They have all the potential to be Big. Rival Sons have been growing in the last years but no sure if they'll keep growing (in audiences terms). I would add Blues Pills in the list.

Well, I was thinking about adding Blues Pills to the list. Finally, however, I chose these five, guided mainly by my music preferences. Blues Pills is on 6th place in this list so it would be added in second part of this article I think. :)

Czytając ten artykuł czekałem, aż pojawi się Greta van Fleet, ale pozostałe zespoły do tej pory jakoś mi umykały. Świetny post, upvote i follow. Jakbyś natknął się jeszcze na jakieś ciekawe przykłady retro rocka, to chętnie bym o tym poczytał ;)

Druga część na pewno powstanie, bo takich zespołów jest bardzo dużo - zarówno obiecujących jak i już mających za sobą pierwsze sukcesy :)