Czołem! Wpierw chciałbym wam życzyć wesołych świąt, które mają dzisiaj miejsce, zarówno Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny jak i Wojska Polskiego i z okazji tej drugiej uroczystości opowiem wam teraz o jednej z najbardziej rozpoznawalnych rzeczy naszej armii, a mianowicie jak już mogliście przeczytać w tytule o masce przeciwgazowej MUA lub jak to woli ,,Słoń". Miłej lektury!
W celu przejrzystości artykułu pozwólcie, że dość nietypowo podzielę go na epizody.
Epizod 1 ,,Zieliński Kummant"
Historia tej oto maski przeciwgazowej rozpoczyna się już w trakcie I Wojny Światowej, kiedy to wraz z wynalezieniem gazu bojowego przez Niemców i użyciu go na nie spodziewających się niczego Rosjanach dowództwo rosyjskie uznało, że żołnierze cara potrzebują ochrony przed tą straszliwą bronią i tak oto powierzono chemikowi Nikolajowi Zielińskiemu w 1915 roku zadanie stworzenia maski przeciwgazowej. Początkowo posiadała ona filtr w którym znajdowało się wapno sodowane co nie było najlepszym pomysłem, gdyż pochłania ono głównie to co się wydycha, a nie wdycha co zauważył sam Nikolaj i bardzo szybko zastąpił je węglem aktywnym i tak oto już rok później w 1916 roku na wyposażenie armii rosyjskiej została wprowadzona maska przeciwgazowa ,,Zieliński Kummant". Pierwsza nazwa to wiadomo, że pochodzi od nazwiska autora, natomiast o drugą nie pytajcie, bo nie mam bladego pojęcia skąd się wzięła.
Maska ta zapoczątkowała okres masek kapturowych oraz wykonanych z gumy i była ona pierwsza na drodze do stworzenia ,,Słonia".
,,Zieliński Kummant"
Nikolaj Zieliński
Epizod 2 ,,ShM-41"
Sukces, jaki osiągnął ,,Zieliński Kummant" sprawił, że był on używany również po wojnie w ZSRR.
Radziecki Pracownik W Masce Przeciwgazowej ,,Zieliński Kummant"
Sowieci jednak uznali, że choć ta maska jest bardzo dobra to jednak czas najwyższy wprowadzić coś nowego i tak oto powstała Maska Przeciwgazowa ShM-41, która choć wyglądała lepiej oraz lepiej przylegała do głowy to jednak miała jedną bardo dużą wadę. Otóż w jej filtrze zastąpiono węgiel aktywny azbestem, tak dobrze słyszycie AZBESTEM, wprawdzie nie stanowi on zagrożenia, jeśli jest on z przodu filtra, a na jego drodze stoją różne materiały, które uniemożliwiają dostanie się jego włókien do płuc, lecz w tym filtrze właśnie nie było żadnych takich materiałów, co sprawiało iż maska ta zamiast ratować żołnierza przed groźnymi gazami jedynie odkładała jego śmierć o kilka lub kilkanaście lat. Cała szczęście jak doskonale wiemy w trakcie II Wojny Światowej w Europie nie użyto ani razu gazu bojowego, dodatkowo żołnierze bardzo często wyrzucali je, a toreb po nich używali jako chlebaków, czy po prostu toreb na zrabowane fany, tak więc choć miała ogromny potencjał na zadanie dużych strat wśród Rosjan to jednak nie został on zrealizowany.
Maska Przeciwgazowa ShM-41
Epizod 3 ,,OM-14"
Wraz z powstaniem PRL, Ludowego Wojska Polskiego oraz rozpoczęciem ,,Zimnej Wojny", gdzie każdy groził każdemu bronią atomową dowództwo polskie uznało, iż nowo powstała armia potrzebuje masek przeciwgazowych, które były wykorzystywane również przez wojsko II RP, nie mogły to jednak być już te przedwojenne z dwóch powodów: po pierwsze były nieco przestarzałe oraz po drugie były reliktami burżujskich czasów. Dlatego właśnie zdecydowano iż maską przeciwgazową jaką od teraz będzie używało LWP będzie OM-14, która była kopią maski używanej przez sowieckich wyzwolicieli ,,ShM-41" z jedynie dwiema różnicami:
- guma do wykorzystana do jej produkcji była znacznie lepsza niż w ,,ShM-41",
- jej filtr był w miarę bezpieczny w użytkowaniu, gdyż na drodze azbestu stały liczne materiały, które powstrzymywały jego włókna przed dostaniem się do płuc użytkownika.
Została ona wprowadzona w 1950 roku i była używana aż do 1980 roku oraz posiadała trzy wersje różniące się komorami zaworu.
OM-14 Z Lat 50-tych Z Zieloną Komorą Zaworu Oraz Otworem Wydechowym Bez Gumowej Osłonki
OM-14 Z Lat 60-tych Z Zieloną Komorą Zaworu Oraz Już Z Gumową Osłonką na Otwór Wydechowy
Om-14 Z Lat 70-tych Z Niepomalowaną Już Komorą Zaworu
OM-14 W Pełnej Krasie
Epizod Finalny ,,MUA"
I tak oto przeszliśmy do maski przeciwgazowej, która jest sednem artykułu, a mianowicie ,,MUA" potocznie nazywanej ,,Słoń" z uwagi na rurę w niej stosowaną. Produkowano ją od 1960 roku do początku lat 90-tych i była to po prostu lepsza wersja OM-14. Zapytacie się teraz pewnie. W czym przejawiało się to, że była lepsza? Już odpowiadam otóż posiadała komorę foniczną, która w Bloku Wschodnim była istnym ewenementem, gdyż była mała oraz bardzo dobrze spełniała swe zadanie oraz wykonano ją z lepszej gumy, w której już nie tak łatwo było doznać przegrzania i to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o tą maskę.
Ech PO w szkole mi sie przypomniało ;). Pozdrawiam @photographxx
Dziękuję i również pozdrawiam:)
Świetny artykuł! Szczerze liczę na więcej i oczywiście obserwuję. Pozdrawiam!
Dziękuję:)