Dziś mija dokładnie 32 lata odkąd Sir Alex Ferguson objął stery w Manchesterze United.
6 listopada 1986 roku, Alex Ferguson objął stanowisko menadżera Manchesteru United, zastępując Rona Atkinsona.
W 1999 Ferguson otrzymał tytuł szlachecki przyznany przez Królową Elżbietę II za zasługi dla Angielskiej piłki. Dokładniej za zdobycie potrójnej korony czyli Pucharu Anglii, Mistrzostwa Anglii oraz Pucharu Mistrzów.
Początki jednak sir Alex'a wcale nie zwiastowały tak wielkich sukcesów, tak pięknej niepowtarzalnej wręcz historii.
Pisałem o tym tu --> https://steemit.com/polish/@patryktrikos/mourinho-pan-manager
Oto jeden z wycinków ówczesnych gazet. Aż strach pomyśleć jak wyglądałaby jego historia w obecnych czasach...
Gdybanie nie ma najmniejszego sensu, skupmy się na faktach a te są takie, że sir Alex 19 grudnia 2010 stał się najdłużej pracującym menedżerem Manchesteru United. Pobił tym samym rekord innego kapitalnego szkoleniowca Czerwonych Diabłów - Matta Busby'ego. Ferguson był "ojcem" sukcesów będąc z United 24 lata, 1 miesiąc i 14 dni.
Szkot bijąc praktycznie wszelkie rekordy stał się legendą ławki trenerskiej i wzorem do naśladowania dla młodszych managerów. Zrealizował założenia zarządu z ogromną nawiązką robiąc z Manchesteru United najbardziej utytułowany klub Anglii.
"Moim największym wyzwaniem było zdetronizowanie Liverpoolu z ich pieprzonego miejsca w Premiership... możecie to wydrukować"
Jak powiedział, tak zrobił i pozostawił po sobie "Impossible dream" dla większości trenerów.
8 maja 2013 roku Manchester United ogłosił odejście sir Alexa na emeryturę po 26 sezonach.
Po zakończeniu kariery managerskiej Ferguson musiał zawalczyć w jeszcze jednym, jednym z najważniejszych pojedynków swojego życia. Właśnie o nie, gdyż 5 maja 2018 roku w godzinach wieczornych trafił w poważnym stanie do szpitala. Manchester United, w swoim oficjalnym komunikacie poinformował, że przyczyną hospitalizacji jest doznany wylew krwi do mózgu oraz o pomyślnym przebiegu operacji.
– Każdy wie, że sir Alex to zwycięzca i była to bitwa, której nigdy nie zamierzał przegrać. Stanął już na nogi i cieszy się, że wyszedł ze szpitala. Był bardzo wdzięczny całemu personelowi – mówi na łamach The Sun anonimowy informator.
Ferguson i tę walkę wygrał, mało tego 22 września 2018 roku wrócił na Old Trafford by dopingować swoją drużynę w starciu z Wolverhampton. Szkot zapytany dalej przez reportera stacji MUTV czy tęsknił za udzielaniem wywiadów do mediów, odpowiedział przecząco.
– Nie tęskniłem za tym! [śmiech] To dokłada na mnie dodatkową presję, kiedy spotykam się z dziennikarzami i tymi głupimi pytaniami! – mówił żartobliwie.
Całość tutaj -->
Na sam koniec zostawię Wam krótki film który z pewnością u nie jednej osoby okraszony zostanie gęsią skórką --->~~~ embed:1059735956306169859 twitter metadata:dXRkeHRyYXx8aHR0cHM6Ly90d2l0dGVyLmNvbS91dGR4dHJhL3N0YXR1cy8xMDU5NzM1OTU2MzA2MTY5ODU5fA== ~~~
Źródła - Internet / Twitter