"Szybko zdobyta sława jeszcze szybciej więdnie."
Kogo jest "racja"?
Do tego prędzej czy później musiało dojść.
"Wojenni eksperci", którzy nie pracują w wojsku (jakaś analogia?) kłócą się o to "czyja jest racja". Kto jest dyletantem, a kto rosyjskim/amerykańskim agentem? Najlepiej posłuchać tłumu w komentarzach, żeby jeszcze lepiej się bawić. :-D
Mnie ciekawi jedno, dlaczego ani polski, ani rosyjski, ani amerykański wywiad czy wojsko nie zwerbowały jeszcze takich ekspertów? Ja bym chciał mieć omnibusa od geopolityki, który wie jak cytuję - "skończyć mocarstwo nuklearne (Rosję)". Amerykanie nie wiedzą i dlatego próbują wojny hybrydowej, ale jak ktoś wie to dawajcie go od razu na generała kosmicznej floty! Takie kadry mamy i boimy się Niemców i Putina? Ludzie, dawajcie ich wszystkich do naszej armii i robimy Wielkie Księstwo Polińskie!
Jak to zwykle bywa w Polsce kiedy ktoś się z kimś w czymkolwiek nie zgadza to wystarczy włączyć zegar, który odmierza licznik do momentu aż zaczną się personalne wycieczki. I ku uciesze tłumu mamy epitety typu dyletant czy ruski agent (to argument ostateczny!). A co to nie może ktoś uważać, że ten pomysł jest lepszy i uszanować, że drugo osoba może uważać zupełnie coś przeciwnego? Czy musi być "jedna racja" szczególnie w problemie teoretycznym? Zresztą, czy jeden uważa, że lepsze są czołgi, a drugi, że drony dlatego, że to powiedzmy "przeanalizował" czy dlatego, że "zachęca ich" do tego producent jednej czy drugiej firmy akurat przypadkowo produkującej to czy tamto?
Hobby czy biznes?
Czy jest coś takiego jak "niezależny wojenny ekspert"? Nie wydaje mi się. Czy wojna i broń to hobby? A co w tym tym "biznesie" jest fajnego? Zabijanie i rozpier!@&alnie budynków? Jedyne co do niego przyciąga to OGROMNE pieniądze. Tutaj można zarobić nawet więcej niż w biznesie celebryckim. Zresztą przy odrobinie chęci można połączyć jedno z drugim. Jak grzyby po deszczu powstają kanały z tematyką okołowojenną, a ich twórcy stają się drogowskazem dla dyletantów takich jak my. I tak oto gdzie ścierają się interesy tam będzie coraz bardziej iskrzyć. Jeden forsuje taką strategię, a drugi inną. Co gorsza w naszym kraju PiS "nie zatrudnia ekspertów, bo oni nie chcieliby realizować jego programu", więc istnieje obawa, że DYLETANCI będą podejmować decyzję na podstawie opinii.... innych dyletantów. :-D
Bycie celebrytą to niebezpieczna droga, bo można popaść w samouwielbienie.
A może to ustawka, żeby się jeszcze bardziej wypromować? Znany notabene ekspert od marketingu już wyczuł okazję i:
~~~ embed:1530170338008518658 twitter metadata:S19TdGFub3dza2l8fGh0dHBzOi8vdHdpdHRlci5jb20vS19TdGFub3dza2kvc3RhdHVzLzE1MzAxNzAzMzgwMDg1MTg2NTh8 ~~~
Nie wiem tylko jak ługo jeszcze M.Morawiecki pozwoli im czerpać takie NADMIAROWE ZYSKI z tej wojny?
Czyja jest racja? No pewnie, że moja jest najmojsza! Czy może każdy mieć swoją opinię? Może. Czy są niezależni eksperci "wojenni"? Może i są? Tylko gdzie i ile czasu mija aż ktoś ich nie zwerbuje? Czy taka debata cokolwiek da? Jeden pokrzyczy na drugiego, a i tak każdy zostanie przy swoim zdaniu. Za to tłum będzie miał rozrywkę - kto komu dowali bardziej.
Mnie zastanawia jedno. Ludzie bojkotują majonez i Leroy Merlin, ale oglądają ludzi, którzy promują ten czy inny PRZEMYSŁ ZBROJENIOWY, który wytwarza śmiercionośną broń. Tu wyśle 10 zł na pomoc dla ofiar wojny na Ukrainie, a tam wyśle 10 zł na Patronite "wojennego eskperta". Tutaj płacze jak Ukraińskie miasto jest zgruzowane, a tam lajkuje tweety jak dron kogoś rozpi#!*3ala.
To jest dopiero fenomen psychologiczny!