Przeczytałem całość z zapartym tchem. Czuć emocje z tamtego okresu. Też byłem mały.. i pamiętam jak mnie tata wziął do Raciborza na wycieczkę gdzie powódź zrobiła trochę szkód. Też dużo wtedy nie rozumiałem.
PS.
Napisz jeszcze czy ostatecznie owej Amidze się nic nie stało :)
Kurcze, dzięki Noisy, widzę, że twoja ręka waży :) Ta powódź w pewnym sensie odbiła pewnien ślad w głowach wrocławian, sam pamiętam, że któregoś roku zapowiedzieli stan przedpowodziowy, wpadam do domu, a tam już starszy nakupił konserw i napuściuł do wiader wody ;p Jeżeli chodzi o Amigę, to nic się jej nie stało, została potem spieniężona około 1999 roku, a środki zostały dołożone do zakupu Playstation 1 (na raty!).
W Raciborzu do dzis niektore budynki maja ta specyficzna linie wody, ktora kiedys byla ...
Mam serdecznego kolegę z Raciborza, mówili na niego Wyspa, bo mieszkał podobno na jakieś wyspie tam ;)