Kto może zbudować bombę atomową? | Dobre Pytanie

in #polish6 years ago (edited)

Bomba atomowa jest dość silna. Gdyby podłożyć ją pod kilogramem ziemniaków i odpalić, ziemniaki zniknęłyby z powierzchni ziemi. Razem z miastem wokół tych ziemniaków. I stanem psychicznym człowieka, któremu kazano to zrobić. Generalnie rzecz biorąc, bomba atomowa to nie jest najlepszy prezent pod choinkę. Jej siła sprawia, że obawy o dostanie się jej w niepowołane ręce są ogromne. Iran, Korea Północna, moje mieszkanie, jest wiele miejsc, w których bomba atomowa nie powinna się znaleźć. To może się jednak zdarzyć, ktoś może zdobyć tę broń i potencjalnie zrzucić ją gdzieś, gdzie nie powinien. Kto może to zrobić?

To dobre Pytanie

Bomba atomowa powstała dzięki projektowi Manhattan. Nad projektem pracowało 130 tys ludzi, a wydano 2 miliardy dolarów. Udało się. Bomby zrzucono na Hiroshimę i Nagasaki, co zgodnie z przyjętą narracją doprowadziło do zakończenia II Wojny Światowej. Stalin widząc skalę zniszczenia, jaką powoduje bomba atomowa powiedział coś... coś po rosyjsku, nie wiem i przyspieszył pracę nad radzieckim programem atomowym. Pierwsza bomba, znana jako Pierwsza Błyskawica, została zdetonowana 29 sierpnia 1949 roku. Według niektórych cała zasługa była w działaniu atomowych szpiegów, lecz o ile nazywa się ich atomowymi szpiegami, co jest zajebiste, to działanie Klausa Fuchssa, najbardziej znanego ze szpiegów, przyspieszyło pracę maksymalnie o sześć miesięcy. Nadal, gość znany jest jako atomowy szpieg, nie może narzekać

Po tym, jak Związek Radziecki zdobył broń atomową, w Stanach Zjednoczonych wzrosły obawy o to, kto może być następny. Naukowcy z innego państwa mogliby dojść do tych samych wyników i wybudować bombę atomową niezależnie od Amerykanów i Sowietów. Aby to sprawdzić w 1964 roku przeprowadzono eksperyment N-tego państwa.

Zatrudniono dwóch doktorów fizyki, którzy nie mieli żadnego doświadczenia z fizyką nuklearną, ani z konstrukcją broni – Dave'a Dobsona i Davida Pipkorna, którego z czasem zastąpił Bob Selden i zlecono im budowę bomby atomowej. Ładunek miał mieć istotne znaczenie strategiczne i pozwolić na nadanie wpływu na politykę zagraniczną, gdyby dostał się w ręce niewielkiego państwa.

Konstruktorzy mieli korzystać z publicznie dostępnych informacji, w eksperymencie zaznaczono jednak, że mają prawo szukać również tych tajnych pod warunkiem, że wszystkie niejawne źródła będą wyraźnie zidentyfikowane. Dobson i Pipkron wspólnie podjęli decyzję o budowie bomby implozyjnej, takiej, jaka została zrzucona na Nagasaki. Taki rodzaj bomby jest bardziej złożony, ale jak już robisz bombę atomową, to trzeba zrobić to porządnie. Dwa i pół roku później eksperyment dobiegł do końca. No i się udało. Zdaniem Edwarda Tellera, zdobywcy antypokojowej nagrody Nobla za całokształt mozolnych wysiłków zmiany sposobu rozumienia przez wszystkich pojęcia pokój (gratulacje!) potwierdził, że gdyby konstrukcja została zrealizowana, wybuch miałby siłę porównywalną z bombą zrzuconą na Hiroshimę.

Dobson był przerażony wynikami eksperymentu, w którym brał udział. Na zawsze zrezygnował z pracy w wojsku i został nauczycielem. Nauczycielem, który wiedział, jak zbudować bombę atomową. Lepiej słuchać na zajęciach. To musiała być prawdziwa trauma, jeżeli zostanie nauczycielem go uspokoiło. Należy jednak zaznaczyć, że nigdy nie wybudowano bomby na podstawie ich konstrukcji, a sam raport jest mocno ocenzurowany, nie ma więc pewności, czy bomba eksperymentu N-tego państwa faktycznie byłaby skuteczna. Z drugiej strony, przez dostęp do internetu znalezienie dowolnej informacji jest nieporównywalnie łatwiejsze niż w latach '60. Można więc spokojnie uznać, że każdy, kto ma odpowiednio rozległą wiedzę o fizyce, może być zdolny do konstrukcji bomby atomowej.

Jest jeden sposób na to, by zapobiec rozprzestrzeniania się wiedzy o tym, jak skonstruować bombę atomową. Problem w tym, że już na to za późno. Użycie bomby atomowej sprawiło, że wszystkie hipotezy naukowe dotyczące energii generowanej z rozszczepienia atomu stały się widoczne w praktyce. I to z daleka. Tak to jest, gdy Świat widzi broń tak potężną, że może zrównać z ziemią miasta, państwa i kontynenty, ktoś na tym Świecie uzna, że bardzo mu się to przyda.

Na szczęście sama budowa broni atomowej jest znacznie trudniejsza. Projekt Manhattan kosztował 2 miliardy dolarów bez uwzględnienia inflacji, lub 30 miliardów licząc wartość dolara z 2012 roku. 80% wydatków na bombę atomową przeznaczono na budowę reaktorów zdolnych do produkcji materiałów rozszczepialnych. To z nich pochodzi energia bomby. Reakcja rozszczepienia kilograma uranu daje 2,5 miliona raza więcej energii niż spalenie kilograma węgla. Wyobraźcie sobie, że dostajecie telefon i ktoś mówi, że macie szansę na zdobycie nowej pracy, w której będziecie zarabiać 2,5 miliona razy więcej, niż w obecnej. Jeżeli się zgodzicie, brawo, to dobra decyzja! Jeżeli nie, to macie jeszcze szansę na pracę w polskim rządzie. Ale trzeba uważać, bo pensje pewnie też w węglu wypłacają.

Do energii nuklearnej wykorzystuje się izotop 239 plutonu oraz 235 izotop uranu. W przypadku bomby atomowej niezbędne jest użycie wysoko wzbogaconego uranu, z 85% stężeniem izotopu 235. W naturalnych warunkach stężenie wynosi 0,7%. Aby wzbogacić uran najczęściej wykorzystuje się wirówkę. Izotop 235 przez to, że jest lżejszy, pozostaje w środku wirówki. Produkcji wzbogaconego uranu podjęło się 8 państw – Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania, Chiny, Francja, RPA, Pakistan i Indie. Taka produkcja jest droga. Aby wytworzyć 50 kilogramów wzbogaconego uranu, należy oddać obróbce 25 tys. kilogramów uranu wydobytego z ziemi. Można też wykorzystać 10 kilogramów plutonu, który jest półproduktem działania reaktorów jądrowych, ale go też należy odpowiednio przetworzyć.

To wszystko oznacza, że samodzielna produkcja materiałów rozszczepialnych możliwa jest wyłącznie przy udziale państwa i to takiego, które ma poważne środki na inwestycję. Obróbka uranu to długi proces wymagający zbudowania kosztownej infrastruktury. Bomba atomowa pozostaje praktycznie niedostępna dla przeciętnego człowieka. Więc będzie trzeba pozostać przy krasnoludkach do ozdoby ogródka. Ale bomby atomowej nie trzeba budować od zera. Można ją ukraść. Można ją ukraść?

Koniec części pierwszej

Część druga jest tutaj

Materiał można też zobaczyć na youtube -

Źródła

Wartość projektu Manhattan - http://blog.nuclearsecrecy.com/2013/05/17/the-price-of-the-manhattan-project/

Atomowi szpiedzy - https://www.atomicheritage.org/history/soviet-atomic-program-1946

Eksperyment N-tego państwa -
https://www.theguardian.com/world/2003/jun/24/usa.science
https://nsarchive2.gwu.edu//news/20030701/nth-country.pdf
http://blog.nuclearsecrecy.com/2012/01/04/weekly-document-8-reexamining-the-the-nth-country-experiment-1967/

Edward Teller -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Teller

Użycie bomby dowiodło jej skuteczność -
https://nsarchive2.gwu.edu/news/20030701/

Energia uranu -
http://ncbj.edu.pl/fizyka-reaktorow/energia-rozszczepienia-u-235

Ilość uranu potrzebna do bomby, wzbogacony uran, wirówki -
https://ieer.org/resource/factsheets/fissile-material-basics/

To chyba wszystko, jak coś można dopytać.

Sort:  

To poważny materiał z poważnymi konsekwencjami.