hej @nieidealna.mama dziękuję, za Twój komentarz :) apropos współczucia, nasunęło mi się takie przemyślenie - po tym doświadczeniu ja sobie współczuję tylko lekkomyślności, ponieważ poniosłam pewne straty i dodałam pracy kilku osobom. Patrząc jednak na straty materialne, są niewielkie. Cieszę się, że spotkało mnie to teraz, a nie za x czasu, gdzie żyjąc z tą ignorancją mogłabym stracić o wiele więcej. Czasem i krok w tył może na przyszłość pomóc w kolejnych krokach do przodu.
cieszę się, że artykuł przydatny, mam nadzieję, że nikt nie będzie musiał przechodzić tej drogi..ale jeśli już, to oby z happpy endem, jak ja.
miło Cię poznać, pozdrawiam :)