Ludzie niezmiernie często wręcz "obtulają się" narzekaniem i obwinianiem całego świata dookoła, bo w ten sposób najłatwiej jest wytłumaczyć się z własnej prokrastynacji.
Ludzie niezmiernie często wręcz "obtulają się" narzekaniem i obwinianiem całego świata dookoła, bo w ten sposób najłatwiej jest wytłumaczyć się z własnej prokrastynacji.
Tzw "pozycja ofiary" daje wiele korzyści, m.in.: pozbycie się odpowiedzialności za własne życie (nie mam na nic wpływu, bo: rząd, okoliczności, mąż, żona, dzieci, kryzys, złośliwy szef i tak dalej) oraz uwaga otoczenia.
Jeżeli chcemy mieć gwiazdkę z nieba to czasem trzeba się pobrudzić :)