Sort:  

Co do przymusu zgadzam się w 100% co do reszty jest warta przedyskutowania.

Trzeba przyznać, że sprawa jest trudna, bowiem jest na temat "nakazywania".

Fakty:

  • ludzie powinni mieć wolny wybór, gdy sprawa dotyczy tylko ich samych
  • istnieje coś takiego jak odporność zbiorowa, więc w interesie większość jest minimalizowanie prawdopodobieństwa wystąpienia nowych ognisk chorobowych
  • ludzie w Polsce żyją w kraju i korzystaja z prawy/przywilejów, jakie daje im państwo Polskie

Pytanie do Ciebie jest takie:

Czy według Ciebie było by fair to, że państwo (przynajmniej w teorii, mające dbać o dobro ogółu), pozwalało by na nie szczepienie się...

Ale w zamian, by mogło stosować naciski społeczne w postaci np. braku dostępności niektórych przywilejów (miejsce w publicznym żłobku/przedszkolu, itd) dla osób nieszczepionych?

Chcecie faktów a nadal żyjecie chyba na innej planecie. Piszecie o zbiorowej odporności i nie widzicie prawdziwego problemu...

Szersze spojrzenie moi drodzy i własne wnioski.

Czy to o czym tutaj dyskutujemy obowiązuje wszystkich i czy na dzień dzisiejszy ma to jakiekolwiek znacznie?

Nie rozmawiajmy o czymś czego nie da się w praktyce zrealizować. Zbiorowa odporność w dzisiejszych czasach to fikcja. Zwłaszcza w europie. Osobiście sporo po europie podróżuje i widzę że jest pewna grupa ludzi których szczepienia nie obowiązują... chyba juz wiecie kogo i co mam na myśli i dlaczego na dzień dzisiejszy jakaś zbiorowa odporność w europie dzięki szczepionkom to mit. Jak nadal ta pewna grupa ludzi będzie do nas napływać wy testujemy tą zbiorową odporność w praktyce.

Niemcy, Francja, Szwecja, Anglia i wkrótce Polska to wielkie poletko do badań nad tą mityczną zbiorową odpornością. Słowo zbiorowa pasuje jak nigdy w tym określeniu

Ja bym się niezmiernie cieszył gdyby państwo w którym żyję pozbawiło mnie wszelkich przywilejów a w zamian zwolniło z płacenia podatków.

Pytanie do Ciebie jest takie:
Czy według Ciebie było by fair to, że państwo (przynajmniej w teorii, mające dbać o dobro ogółu), pozwalało by na nie szczepienie się…
Ale w zamian, by mogło stosować naciski społeczne w postaci np. braku dostępności niektórych przywilejów (miejsce w publicznym żłobku/przedszkolu, itd) dla osób nieszczepionych?

Powiem tak. Przyjmując Twój bajkowy teoretyczny punkt widzenia że żądzą nami wysokiej klasy specjaliści mający na uwadze jedynie dobro ogółu byłbym nawet i za przymusem LECZ nie żyje w bajce a w prawdziwym nie wyidealizowanym świecie gdzie żądzą nami drobni pijaczkowie i aferzyści i to w ich rękach jest Twój los.

Fakty:
ludzie powinni mieć wolny wybór, gdy sprawa dotyczy tylko ich samych

Kolejny przykład na brak faktów w faktach.

A co jeśli chce szprycować się narkotykami nikogo w to nie angażując posiadając własną przydomową produkcję. moja sprawa dotycząca tylko mnie a jak zawita do mnie policja podam im Twoje fakty.

W każdym poście przypominam mówmy o czymś co ma przełożenie w rzeczywistości a nie jedynie ładnie to wygląda w praktyce.

Dobrze napisał. Powinien mieć wolny wybór. A że stan faktyczny jest inny... Być może prawo jest złe, być może wynika z tego, że czyn w rzeczywistości dotyczy też innych osób. Prawdopodobnie kombinacja jednego z drugim.

istnieje coś takiego jak odporność zbiorowa, więc w interesie większość jest minimalizowanie prawdopodobieństwa wystąpienia nowych ognisk chorobowych

Jest wręcz odwrotnie nie jest to w interesie większości a w interesie mniejszości tych którzy szczepić się nie mogą... Zaszczepiony ma w nosie ogniska chorobowe.

Choć wycofuje się z ostatniego zdania jeśli te szczepionki w razie epidemii zadziałają tak skutecznie jak te na grypę to możemy "spać spokojnie".

Znów piszesz nieprawdę. Zaszczepiony też jest narażony, bo ma podwyższoną, ale nie nieskończoną odporność.

Napisałem to o czym piszesz w formie żartu o grypie.

Zadam Ci pytanie jesteś za szczepionką przeciwko grypie? W tym i ptasiej grypie?

Uważam grypę za niegroźną, a szczepionki przeciw grypie za nieskuteczne.

Jeżeli jedna z tych rzeczy się zmieni albo okaże nieprawdą, to można się zacząć zastanawiać, a na razie lepiej zająć się czymś pożyteczniejszym.

I tu jest pies pogrzebany. Czy jesteś w stanie udowodnić mi że inne szczepionki nie mają tego samego problemu co szczepionka na grypę ?

Nieskuteczność szczepionki widać bo choroba jest dość aktywna. Ciekawe jak by było z tymi innymi mitycznymi chorobami.

Od razu odpowiem na wątpliwości które się pojawią.

Dzieje się tak ponieważ jest zbyt mała wyszczepialnośc na daną chorobę.

Ok załóżmy że wszczepimy 100% ludzi i co z tego jak ogniskiem chorób mogą być inne gatunki zwierząt które to czy chcecie czy nie są w przewadze.

NIE MA KONIECZNOŚCI PRZYMUSU. Posiadamy swoją odporność a szczepiąc się jedynie ją zwiększamy! Nie ma fizycznej możliwości na jakąś wyimaginowaną wyszczeepialność 95% biorąc pod uwagę wszystkie organizmy a nie jedynie "biednego pozbawionego układu odpornościowego człowieka"