Pięć godzin do odjazdu / 24.12.2024

Mój pociąg nie odjeżdża na koniec dnia
Jedzie tak by zaraz po południu dotrzeć na miejsce
Mój pociąg jest pociągiem pospiesznym, i spieszy się prawdziwie
Nie chcę ja się spóźnić

Więc wstałem wcześniej
Zmówiłem modlitwy
Obejrzałem tutorial - jak odjeżdża przykładny pasażer
Wstałem by się przygotować
Pięć godzin do odjazdu

Mój pokój jest zimny
Wyłączyłem ogrzewanie, by temperatura nie rozleniwiała mnie w czasie pakowania walizki
Delikatny chłód pomaga mi się skupić

Ostatnia kawa, słodzona miodem
Mleko skończyło się w odpowiednim momencie
Mogłoby nie doczekać dnia, kiedy wrócę
Pięć godzin do odjazdu

Jeszcze przed świtem rozgrzewam parownicę
Wygładzam zagięcia mankietów, prostuję kanty, próbuję oczyścić tkaninę z kłaków
Chcę wypaść jak najlepiej
Godnie przywitać rodzinę, którą spotkam na drugim końcu podróży
Cztery godziny do odjazdu

Plecak jest jest już prawie pełen, walizkę ledwo jestem w stanie zapiąć
Dopycham kolanem to kim jestem i czego chcę
Czy na pewno mam wszystko? Czy spakowałem wszystkie książki, zdjęcia, prezenty?
Trzy godziny do odjazdu

Jest sporo czasu, zajmę się więc tym, czym mogę
Podsumuję ostatnie osiągnięcia, rozważę błędy
Zapiszę myśli i uwagi
Wnioski, skargi, zażalenia

Zajmę się wszechświatem
Zacznę rozważać głębię istnienia
Odwiedzę bibliotekę poznania
Natury
czasu i przestrzeni
Zapiszę sens bytu, hierarchię wartości
Zbuduję piramidę dobrego smaku i piramidę żywieniową
Wzniosę i obalę kolosa pychy i potęgi
Zasadzę ogrody rozkoszy, smakując porannej kawy
(Choć nie smakuje wybitnie, jest ona ostatnią kawą. Jest najlepsza. Jest idealna)

Zejdę także z niebios na ziemię
Dopakuję walizkę notesami pełnymi rysunków szaleńca
Pustych stron drobno zapisanych nieistnieniem i marnością
Jedna godzina do odjazdu

Jakże ten czas leci
Miałem już wychodzić,
notuję ostatnie słowa,
a jeszcze potrzebuję wziąć prysznic, odświeżyć się
po wysiłku,
dotrzeć na dworzec
Godzina do odjazdu

Cóż mi z biletu, jeśli nie zdążę
Godzina do odjazdu

Zamykam więc pośpiesznie kolejne księgi, zeszyty, notatniki
Obmywam swoje ciało w wartkim strumieniu
I biegnę
Byle zdążyć na pociąg
By być gotowym na ostatnią podróż

Wbiegam, zziajany
Na peron

Gwizdek
Odjazd