Programowanie
Każdy z nas kiedyś zaczynał swoją przygodę z systemem operacyjnym. Korzystamy często z komputera, klikając ikony, uruchamiając programy, nie zastanawiając się nad tym, co tak naprawdę dzieje się za kulisami. Z czasem jednak zdarza się, że czujemy potrzebę zgłębienia ustawień, jak początkujący programista, który chce zmieniać kod, choć nie rozumie jeszcze, jak działa cały system. Szybko możemy zdać sobie sprawę, że łatwo jest coś zepsuć, jeśli nie ma się pełnej wiedzy o tym, jak wszystko wpływa na siebie. Niebieski ekran śmierci w Windowsie przeraża większość osób, które miały okazję pracować z tym systemem.
Załóżmy więc, że chcemy coś zmienić. Zaczynamy więc czytać dokumentację, starając się zrozumieć, jak działa system. Z każdą stroną, którą przeglądamy, widzimy coraz wyraźniej jego złożoność. Choć wiemy już o wiele więcej, nadal czujemy, że jest to skomplikowana kwestia. Tak naprawdę, dopiero po latach praktyki, moglibyśmy pomyśleć o tworzeniu własnych modułów – szczególnie, jeśli chodzi o system operacyjny.
Analogia ta nawiązuje do książki "Narzędziownik Drużynowego" autorstwa harcmistrza Marka "Szwejka" Gajdzińskiego. To obszerna i ciekawa pozycja, ale jednocześnie wymagająca uwagi. Szwejk wyjaśnia w niej poszczególne kluczowe systemy działania drużyny harcerskiej właśnie poprzez analogię do systemu operacyjnego. Konkretne systemy: system zastępowy, system stopni, system sprawności – składają się na OS.
Początkowo instruktor to użytkownik systemu – jest w nim nowy, korzysta z jego zasobów. Z czasem, stając się bardziej biegłu, (czyli będąc podharcmistrzem), rozumie system na tyle, by móc go konfigurować i modyfikować, dostosowując elementy do swoich potrzeb. Harcmistrz, z kolei, jest na najwyższym poziomie – nie tylko jest użytkownikiem i dostosowuje system, ale potrafi go projektować i modyfikować, aby działał lepiej i był bardziej odpowiedni dla jego drużyny (a także może dzielić się swoimi spostrzeżeniami i "modułami", gdyż harcerstwo jest open source).
Granatowy ekran
W harcerstwie wszystko ma swój cel. Narzędziownik to książka ewidentnie harcerska. W niej nawet wyklejka , łącząca okładkę z resztą stron, ma swój cel - prezentuje granatowy ekran (chociaż nie śmierci, ale wyzwań) - czyli perspektywę drużynowego na to co się dzieje. I tak będzie zawsze. Cokolwiek harcerskiego weźmiecie, jakiekolwiek wydarzenie - wszędzie będzie się coś działo. Jednocześnie, dla instruktora, będzie działo się o wiele więcej, gdyż będzie patrzył w wymiarze nieoczywistym dla zwykłego człowieka - w wymiarze wychowawczym.
Jeżeli ktoś myśli, że harcerstwo sprowadza się do spania pod namiotem i rozpalania ognisk, widzi planszę, ale myśli że gramy w warcaby. Nie zauważa jednak że są różne figury, a plansz jest więcej. To są szachy 3D. Nie są nadmiernie skomplikowane (a wręcz bywają intuicyjne), ale chcąc grać dobrze, trzeba znać zasady i umieć je stosować.
Szwejk w świetny sposób wyjaśnia więc, jak grać w te szachy. Przedmowa, autorstwa hm. Andrzeja Jaworskiego, kończy się słowami: "Ileż bym dał za taki zestaw, gdy sam byłem drużynowym...". Mogę podpisać się pod tymi słowami rękami i nogami. A nawet skautową laską. Są inne książki, które zrobią świetny wstęp do tego, o czym jest harcerstwo (np. ta). Narzędziownik jednak wyjaśni Ci, jak prowadzić drużynę (więc to raczej taki podręcznik dla średniozaawansowanych). Ale jak się z nią zapoznasz i przyswoisz, będziesz gotowy na egzamin w postaci bandy dwudziestu nastolatków żądnych przygód.
Technikalia
Skoro już wspomniałem okładkę, pójdę za ciosem. Twarda oprawa świetnie dba o to, by ponad pięćset stron zawartych w ksiażce trwało na swoim miejscu.
Wydawnictwo Jakobstaf! jak zwykle robi świetną robotę - tak jak chodzi o zawartość merytoryczną, jak i jakość wydania. Ciekawe czy jest jakaś opcja prenumeraty kolejnych książek?
Ilustracje autorstwa Dariusza Grochala nadają żywy i przyjemny klimat - aż chce się czytać i podziwiać!
Harcerstwo na suplementach (offtop, dygresja i marudzenie - można pominąć)
Zdaża się, że ludzie żyją zdrowo sami od siebie. I bardzo dobrze, tak być powinno. Jednak są też sytuacje, w których stosowanie różnego rodzaju śródków wspomagających i wzmacniających ma duże znaczenie. Jest to szczególnie ważne w sytuacji podejmowania się i prowadzenia wychowania. Wtedy każda cząsteczka minerałów i witamin jest potrzebna.
Dlatego ubolewam nad brakiem (lub niewłaściwym doborem) suplementów w postaci literatury harcerskiej. Spotkałem się (i sam byłem przykładem) wyboru dość przypadkowych książek w ramach prób instruktorskich. Może akurat takie środowisko, jednak wątpię że byliśmy wyjątkiem. Zabrałem się za porządne czytanie, dopiero... gdy sam miałem coś napisać. Jednak to było już PO doświadczeniach w prowadzeniu jednostki. Nie ta kolejność.
Jest wiele książek harcerskich, opisujących różne przygody, naszych bohaterów, historię lecz nie traktujące o tym, czym harcerstwo jest. W mojej ocenie takie książki mogą być dodatkiem - nie powinny jednak w żadnym razie być głównym daniem dla przyszłego instruktora. Jako przystawka, deser - jak najbardziej. Jednak główne danie powinno być treściwe, sycić wiedzą. Tak nie jest (a przynajmniej, nie jest to powszechnie akceptowaną dobrą praktyką).
Jak to zmienić? Czytać. Kupować. Robić dodruki. I promować, promować wśród instruktorów, a w szczególności wśród opiekunów prób, dobre książki.
Poprzednio
Dotychczasowe recenzje:
#58 Stosowanie metody harcerskiej w drużynie harcerzy [recenzja]
#56 Prosta Modlitwa - czyli Ojciec Badeni o relacji z Absolutem
#54 Zielony dziennik - czyli czego można uczyć się od adepta leśnej mądrości
#50 Rycerz w zbroi przepływa rzekę - recenzja i rozważania dotyczące Trwogi i Drżenia Kierkegaarda
#34 Nielinearność czasu - czyli jak Jeden Dzień powtarza się codziennie wiele razy
#31 Rok po 1984 - czyli fIlozoficzne spojrzenie na fikcję naukową
#29 Isa Mac Mhuire - czyli jak Jezus został druidem
#28 Vade Mecum - czyli jak w stu stronach przygotować się na śmierć
#23 Liturgiegeist - czyli jak forma odbija ukrytą treść
#21 Karmelowa biel - czyli recenzja rozważań nad Ofiarą w wykonaniu XXwiecznego mnicha
#14 Wcale nie trzeba wchodzić do szafy - recenzja żywotu prawdziwej Łucji z Narnii
#4 Czy dusza jest większa niż Londyn? - recenzja dzieła Aelreda z Rievaulx
Poprzednio w serii około-harcerskiej:
#58 Stosowanie metody harcerskiej w drużynie harcerzy [recenzja]
#57 Komentarz do Prawa Harcerskiego w formie QnA
#53 MBH 2 - Unikalna wartość harcerstwa
#52 MBH 1 - Misja, strategia, produkt
#37 Być jak żubr - czyli o Muzeum i Centrum Ruchu Harcerskiego
#20 Realschönheit - czyli jak malowniczość i piękno mogą służyć wychowaniu
#19 Jak być kosmitą - czyli o obcości, po raz drugi
#16 Jak stać się kosmitą - czyli o obcości, po raz pierwszy
#13 A ja wolę wolno - czyli o naturalności wędrówki
#12 Doświadczaj - czyli o wychowaniu wspomaganym LXD
#10 Lean Scouting - czyli zarządzanie szyszkoidalne (część druga)
#7 Lean Scouting - czyli szczupłe działanie w gęstym lesie (część pierwsza)
#1 Rzeczpospolita Harcerska - czyli jak przez bieganie po lesie w krótkich spodenkach wykuwa się demokrację
W tym sezonie
Co mam w planach, prócz książki, która oczywiście będzie powstawać dalej:
- miałem jednego wieczoru przełom w temacie planowania Modelu Biznesowego Harcerstwa, więc znajdziemy tam:
-- harcerskie procesy
-- orientacja na wartość w działaniach harcerskich vs biznesowy value stream
-- harcerskie OKRy, czyli o celach i instrumentach
-- naturalna kultura organizacyjna
-- jak tworzyć strategię w ruchu i w Ruchu?
-- portfolio instruktorów
-- harcerstwo to wielka gra, czyli o grywalizacji - możliwe że znajdę też sposób jak sensownie włączyć do tego ciągu logicznego także inne harcerskie tematy:
-- standaryzacja w lean scoutingu
-- otwarta elitarność
-- generatywność w skautingu
Osobnymi tematami będą także:
- Epiktet a skauting
- przepis na szczęście według brytyjskiego generała aka siła autosugestii
- czuwanie harcerskie a uważność Ojców Pustyni (no dobra, ten jeden temat miałem wcześniej w głowie, ale pojawił się kolejny bodziec)
- gawęda o bezpańskich psach
- rozważania o świętych obcowaniu (w nawiązaniu do wcześniejszych planów przybliżania świętych)
- sprawczość
- o technologicznych projektach pobocznych, czyli historia prób wejścia do IT