Czym jest zło?
Zło to jedna z dwóch podstawowych kategorii moralnych, przeciwieństwo dobra.
W psychologii zło jest oceną obserwowanego przedmiotu przez subiektywny podmiot, który określa charakter (negatywny) relacji (emocji) ukierunkowanej z umysłu obserwatora na postrzegany przedmiot. W wyniku mechanizmów poznawczych w percepcji obserwatora subiektywnego zło wydaje się być cechą obiektywną przedmiotu tak ocenianego. Innymi słowy, złe jest to, co jako postrzegane źródło bodźca dany osobnik (obserwator) uznaje za niepożądane, niebezpieczne, pobudzające negatywny stan emocjonalny, niechęć.
Wikipedia
Zło dobrem zwyciężaj... w krzywym zwierciadle
Jak trudnym zadaniem jest jednoznaczne nacechowanie czegokolwiek jako dobre lub złe genialnie obrazuje poniższy przykład.
Poznajmy Pana "A". Pan "A" jest postawnym, mądrym, potrafiącym zadbać o swoje bezpieczeństwo człowiekiem, jednocześnie kieruje się on subiektywnie wysoce moralnymi pobudkami i nie stroni od pomocy innym. "A" jak co dzień wracał z pracy do domu pieszo, tego dnia postanowił jednak pójść nieco dłuższą trasą. W połowie drogi do domu, przechodząc przez jedną z najspokojniejszych dzielnic w mieście, do jego uszu dotarły głośne i przerażające krzyki pana "B".... Było to wołanie o pomoc. "A" natychmiast ruszył w kierunku przerażających krzyków, gdy dotarł na miejsce pierwsze co zauważył to niemal zakatowanego na śmierć mężczyznę "B" błagającego o pomoc. Trzech pełnych nienawiści, ogarniętych "białą gorączką" i furią negatywnych emocji mężczyzn pastwiło się nad "B". Wszystko wskazywało na to, że ich celem było zamordowanie "B". "A" nie rozmyślając zbyt długo, uznał że jako osoba będąca w stanie odeprzeć atak trzech oprawców nie może przejść obojętnie i pozostać głuchym na przeraźliwe błaganie o pomoc. "A"ruszył do akcji i bez trudu powalił dwóch z trzech napastników, nie spodziewał się jednak, że trzeci napastnik pan "C" ma z sobą nóż. "A" musiał teraz walczyć nie tylko o życie "B" ale i przez niedocenienie "C" również i o własne. Walka była na tyle zaciekła i dynamiczna, że podczas próby wyrwania noża "A" ugodził ze skutkiem śmiertelnym "C". W międzyczasie dwóch pozostałych napastników odzyskało przytomność, a widząc co się stało natychmiast uciekli. "B" podchodzi do "A" aby mu podziękować za uratowanie życia, przy okazji wyjaśniając całe zajście. Z relacji "B" wynikało że Ci 3 mężczyźni chcieli go okraść, a on sam postanowił się obronić gazem pieprzowym, który to nie zadziałał prawidłowo a tylko doprowadził napastników do furii. Po krótkiej rozmowie "B" odszedł, a "A" postanowił kierowany swoimi subiektywnie wysokimi normami moralnymi zgłosić się na policję. Na komisariacie opowiedział całą historie jak postanowił uratować niewinnego człowieka a skończyło się na śmierci jednego z napastników... "B" otrzymał bardzo niski wyrok gdyż sąd wziął pod uwagę wiele okoliczności łagodzących. Lecz czy "B" postąpił słusznie? Czy można go nazwać bohaterem?
Wszystko interpretujemy na postawie dostępnych informacji.
Poszerzając naszą wiedzę możemy tę historie odwrócić o 180 stopni.
Zacznijmy od tego kim jest "B" oraz "C". "B" jest byłym chłopakiem dziewczyny "D" a mężczyzna "C" jest bratem "D".
Co się działo przed historią zaprezentowana powyżej?
"B" jest w domu u "D" gdzie trwa między nimi kłótnia. "D" Nie chce być już dłużej z "B" i chce od niego odejść. "B" nie może się z tym pogodzić, a gdy dowiaduje się że "D" od pewnego czasu ma już innego partnera popada w szał i chwyta za znajdujący się w pobliżu nóż po czy wbija go w brzuch "D". Na całe to całe zajście wchodzi do mieszkania "D" jej brat "C" z dwoma kolegami. Widząc całe zajście ruszają w pościg za "B", który zaczął uciekać w kierunku drugiego wyjścia . Dopadają go przed blokiem, a po kilku minutach do całego zajścia dołącza pan "A"
Mając cały obraz sytuacji wiemy, że "A" zabił "C" który próbował dopaść mordercę swojej siostry. Zaś "B" morderca niewinnej osoby po dziś dzień jest na wolności.
To mocno przejaskrawiony przykład, lecz doskonale ukazujący jak często się mylimy w ocenie sytuacji.
Normy moralne w filmach
Spójrzmy jeszcze na filmy... Jak często mamy do czynienia ze schematem, gdzie główny bohater walczy o swój subiektywnie szczytny cel, mordując i krzywdząc po drodze "pół świata" a wszytko po to, aby zostać bohaterem. Bohaterem dla swojej rodziny (gdy walczy o los swojej rodziny) lub bohaterem narodowym (gdy walczy o sprawy narodowe).
Czy to dobro czy to zło?
Jak daleko można się posunąć?
Gdzie są granice?
Świat bez zła czy ma to sens?
Czy osoba która nigdy nie chorowała jest w stanie w pełni docenić zdrowie ?
Czy osoba która nigdy nie przeżyła rozstania jest w stanie w pełni docenić miłość?
Czy ktoś kto nie doświadczył nigdy biedy może w pełni docenić bogactwo?
Czy w świecie bez zła można w pełni docenić dobro?
@michalx2008x
PL:"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie"
EN:"Be the change you want to see in the world"
W człowieku jest zło, nawet w wyrazie"cZŁOwiek" jest zło.
Wczoraj oglądałem The Predator. Nie będę spoilerował ale była tak sytuacja, że jeden żołnierz został ukarany za ostrzelanie swojego wojska. Po czym w raz z głównym bohaterem mordują na pęczki wojskowych odesłanych do innej "tajnej" misji. Na koniec "dobro" zwycięża a tych dziesiątki zabitych Bogu ducha winnych żołnierzy ginie bo mieli inne rozkazy.
Mały błąd chyba się wkradł: " "B" podchodzi do "C" aby mu podziękować za uratowanie życia" Tyle że "C" leży już martwy ;)
To powszechny zwór wciskany w filmach, może nikt z karabinem nie lata, ale spójrzmy na to szerzej i zobaczmy jakim kosztem niektórzy ludzie wspinają się po swoich karierowych drabinach.
Dzięki:) Samo w sobie połapanie się w tych literowych oznaczeniach jest dość trudne, a wychwycić jeszcze błąd:) Dzięki wielkie, poprawione.
Następnym razem możesz rozrysować np w formie komiksu :D
Ciekawy wpis :-)