Według ekonomistów polską gospodarkę czekają dobre perspektywy, ale z punktu widzenia przeciętnej osoby pracującej nie wszystkie zmiany będą korzystne.
Najgorsze jest to, że będziemy świadkami podwyżki cen na polskim rynku, co zresztą już jest zauważalne. Większość produktów spożywczych poszła w górę, a szczególnie masło. Zrekompensować to powinien jeszcze szybszy wzrost płac i dalszy spadek bezrobocia. W mojej opinii płace pójdą niewiele do góry, a produkty będą drożały jak drożeją, więc nie wydaje mi się, żeby nasze portfele tego nie odczuły.
Co prawda mamy najszybszy wzrost gospodarczy od pięciu lat i pierwszą nadwyżkę w budżecie od dekady i najniższe bezrobocie od dwudziestu sześciu lat, a także płace poszły wzwyż choć niewiele.
Niestety nie ma dobrych informacji dla konsumentów, którzy muszą się przyzwyczaić do drożyzny w sklepach. O spadkach cen możemy zapomnieć. Inflacja nieznacznie, ale jednak przyspieszy.
Porównanie polskiej gospodarki w latach 2017/18.
Pracy nie zabraknie. Pensje pójdą w górę.
Duży wzrost gospodarczy będzie podtrzymywał wysokie zapotrzebowanie na pracowników. Faktem jest to, że już teraz w części branż ich brakuje, zapowiada się, że 2018 rok przyniesie dalsze umocnienie wynagrodzenia dla pracowników. Szacuje się, że za dwanaście miesięcy bez pracy będzie już tylko 5,9 proc. Polaków wobec 6,9 proc. na koniec tego roku.
Według wszystkich danych mobilizacja do aktywności zawodowej będzie trudniejsza po zmniejszeniu wieku emerytalnego i może to spowodować podwyżkę pensji.
Nastroje u przedsiębiorców potwierdzają, że presja płacowa rośnie i firmy planują podwyżki wynagrodzeń
Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/prognozy-2018-polska-gospodarka-pkb,50,0,2394418.html
Tylko przypomnę że na cenę masła miały wpływ ogólnoświatowe trendy i niedobory (popyt-podaż), a nie konkretna sytuacja gospodarcza w Polsce.