Nowe ubogacone refleksje o Steemit po dwóch tygodniach uczestnictwa w projekcie.
Swoja obecność tutaj zacząłem od napisania artykułu o wadah i zaletach Steemit, które możecie znaleźć tutaj:
https://steemit.com/polish/@mefisto/pl-wady-i-zalety-steem
W komentarzach pod artykułem rozgorzała dyskusja o tym, czy Steemit jest formą piramidy finansowej. Teraz jestem nieco 'ubogacony' w wiedzę i pokuszę się o komentarz w dalszej części artykułu.
Później 'popełniłem" dyskusję, czy polska społeczność powinna mieć swojego delegata:
https://steemit.com/polish/@mefisto/pl-czy-polska-spolecznosc-powinna-miec-swojego-delegata-witness
I aktualnie mamy taką osobę - jest to @gtg - aktualnie na 29 miejscu, czyli w pierwszej 50-tce. Gratki!
Nowości o kurateli, głosowaniu i zarobkach wielorybów
Zacznę może od artykułu, który wywołał takie poruszenia, że aż na Steemit pojawiła się cenzura:
https://steemit.com/steem/@dantheman/curation-rewards-and-voting-incentive
W każdym bądz razie wiele osób skarży się, że nie widzi komentarzy i ja też.
Generalnie post @dantheman dotyczy roli lajków i dość łatwych możliwości 'wielorybów' do manipulowania zarobkami - czy to poprzez boty czy też autogłosowanie. Dodam od siebie: ghostwriting , multikonta. Co prowadzi do tego, że 'wieloryby' i 'delfiny' zarabiają znacznie więcej na artykułach i kurateli niż przeciętny plankton.
Co do planktonu "parasite' pojawił się też inny artykuł:
https://steemit.com/steemit/@omfedor/message-to-all-long-term-investors-and-my-suggestion-to-steemit-developer
w którym autor porusza zagadnienie długoterminowego inwestowania w steemit w kontekście widocznego spadku kursu, oraz zastanawia się, czy 'wielorybom' zależy na rozwoju projektu...
Problem 'planktonu'
Tak zaliczę się do tej pospolitej masy, pyłu w grze wielorybów na steemit. Ale skoro pisać jeszcze wolno...
Bez zanudzania - po przeczytaniu powyższych artykułów postanowiłęm wycofać swoje trzy grosze - trudno poczekam 2 lata, klikam Power Down a tu kolejny zonk:
Account registered by another account requires 10x account creation fee worth of Steem Power before it can power down
Nie wiem do końca jak to rozumieć, ale wychodzi mi na to, że muszę ponieść opłatę 10 x tyle ile miałem na początku. Brzmi to coś ala polisolokata w wykonaniu naszych ubezpieczycieli. Nie wiem czy liczy się to co wpłaciłem na rozwój... Jesli ktoś wie, proszę o komentarz.
Stemit jako piramida finansowa
Dobrze, zgadzam się, że nie jest to oczywiste. Ale zastanówmy się - wpłaciłem kilka dolarów - a teraz nie dość, że muszę czekać to jeszcze każą mi opłacić 10 x tyle ile miałem na początku. Dobrze, że zasiliłem tylko kilkoma dolarami.
@noisy bogato opisał zasady panujące na steemit w słynnym artykule o truskawkach
https://steemit.com/polish/@noisy/pl-steem-jest-jak-truskawki-analogia-pomagajaca-zrozumiec-czym-charakteryzuje-sie-token-steem
i poniekąd obiecał taaaakie truskawki:
Niestety, jak napisał @dantheman dla planktonu (parasite/minnows) to raczej będą takie
Choćby nie wiem jak wspaniałe treści tworzylibyście, nie dostaniecie za artykuł więcej niż kilka dolarów. W odróżnieniu od wielorybów - którzy za byle co, mogą dostać setki - a jak się postarają tysiące - i to nie za artykuł - ale za kliknięcie lajka - czyli tutaj 'daszka w kółku'. I to wszystko.
Można by rzecz: oto kapitalizm.
Ale ludzie tego nie kupują. I kurs steem leci na pysk - jak i samo zainteresowanie serwisem.
Poza tym nie wiadomo, skąd się wzięły na początku steemy, skoro zwykły użytkownik w zasadzie od początku nie może ich wykopać. I kto zyskał na ich sprzedaży.
Czas na teorię spiskową
Można spekulować, że deweloperzy steemit dogadali się z kilkoma tuzami na rynku w celu wypuszczenia coina i wspierającego medium społecznościowego. W zamian za twardą walutę - tuzy otrzymały steemy i zapewne po części Steem powery. Steemy poszły na giełdę i w kilka dni po debiucie, tuzy zgarnęły zwrot + zysk z inwestycji. Dodatkowo devsi, przyjaciele devsów oraz część tuzów zyskała potężne steem powers - co umożliwia im łatwe zarabianie stemów i SBD, wymienialnych na giełdach. Jednoczesny hype tematu, uruchomił spekulantów, którzy zapewnili początkową płynność walut. Czyli na obecną chwilę - większość wielorybów - odzyskała swoje inwestycje i może pojechać na zasłużone (?) wakacje. A przecież ma jeszcze Steem Powersy - które można ale niekoniecznie trzeba wykorzystać do łatwego zarobku. Teraz czas zaciągnąć plankton do roboty - do wymyślania appek, pisania artykułów, robienia zdjęć - ogólnie angażowania się i przyciągania kolejnych naiwnych.
Druga strona medalu - Steemit jak Pokemon Go
Jest jedna rzecz, a może i dwie pozytywne w tym całym steemit. Porównam tutaj Steemit do Pokemon Go, gry która tysiące maniaków komputerowo-telewizyjnych wyprowadziła na spacer. Zmusiła do aktywności. Pomijam tu naturalnie cheaterów i boty z fake gps.
Co pozytywnego daje steemit:
- nagradza za pisanie (a przynajmniej obiecuje, że nagrodzi) - a więc ludzie piszą, fotografują, komentują...
- nagradza za czytanie (chociaż wieloryby nawet nie muszą czytać, aby być wynagrodzonym) - a więc ludzie czytają
- i wreszcie last but not least aktywność pozwala na poznanie wielu ludzi - nawet na innych kontynentach, wymianę doświadczeń etc.
Konkluzja
Trzeba to wszystko wziąć na klatę. I nie ma co liczyć na odzyskanie środków. Można pisać w nadziei na lajki i drobne - w zasadzie o czymkolwiek. To jest zresztą bez większego znaczenia. Oceniają boty.
Dziękuję za przeczytanie.
Credits: imgur.com
Dużo smutnej prawdy.