Ja tam widzę też rozliczne zalety porannego wstawania! Trzeba tylko się przez jakiś czas przemóc i przyzwyczaić. Choć przyznaję, że tutaj jednak instynkty moje dominują nad wolą, toteż o ile latem zrywam się z rana niczem ptaszek, o tyle zimą zapadam w limbo.
You are viewing a single comment's thread from: