Jak dla mnie wszystko zależy od człowieka, jednych głośna, np. hardrockowa muzyka uspokaja i wycisza, innych od niej boli głowa - nie zależy to od naszego dzieciństwa?
Teraz z każdej strony słyszymy schematy, jakimi powinniśmy żyć, aby coś tam osiągnać, troszkę sprowadza się do tego, że wszyscy powinnyśmy być tacy sami. Rób to co On, a dojdziesz tam, gdzie On. A czy napewno tak to działa na wszystkich, i czy napewno my jako ludzkość tego chcemy? Czy to nie inność czyni Nas atrakcyjnymi?
Ja nie mam opcji godziny dziennie sama dla siebie, co nie czyni mnie mniej skuteczną, i na pewno dojdę tam, gdzie idę. Swoją "godzinę" rozbiłam na kilka krótszych momentów i też mam efekty, a przede wszystkim satysfakcję z nich.
Ps. Poruszasz bardzo ciekawe tematy, ja czekam na więcej.
Ciepło pozdrawiam
You are viewing a single comment's thread from:
Zgadzam się w 100% z Tobą. Ja zawsze byłem inny, wszyscy szli w prawo, ja odwrotnie, nie mówię że zawsze na tym super wychodziłem ale nie jestem jak inni. W większości spraw nie chwaląc się to ja miałem rację choć dopiero mi ją przyznawano po roku lub dłużej. Ale tak to już jest większość idzie obranymi schematami, boi się zaryzykować. Tak jak teraz wiem że kryptowaluty to jest przyszłość mówiłem to już 3 lata temu, jednak i tak jest do tej pory większość powtarza że to jedna wielka piramida, jeszcze ten czas nie nadszedł żeby wszyscy mówili że jednak miałem rację, ale już coraz więcej osób mi przyznaję ją. Czekam cierpliwie dalej i wiem że ten czas nadejdzie
Czekaj, i uśmiechaj się szeroko, bo napewno nadejdzie ;)
Wiem że nadejdzie już jest coraz więcej opcji na sprzedaż monet i wypłatę na euro, chcą żebym sprzedał i udowodnił że mogę wypłacić to na konto w banku. Nie da rady jak mi nie wierzą na słowo to ja nie mam zamiaru nic udowadniać i tracić swoje monety, a co do banków, też im mówię że są niebezpieczne ale oni wiedzą lepiej.
Tacy ludzie zawsze coś chcą, nie mają w tym momencie na myśli Ciebie, tylko siebie, chcę udowodnić sobie, że mają rację. To płytka zazdrość. "Niech mu się nie uda, to wyjdzie na moje"
Albo słyszymy "Ja chcę, żebyś Ty..." albo "Ty musisz..." na jedno wychodzi.
Dla mnie drugi człowiek to inspiracja, cieszę się, że ktoś poszedł dalej niż ja, osiągnął więcej, a jeszcze mi o tym mówi - fantastycznie, bo sama może nigdy bym na to nie wpadła ;)
Ewolujemy, to widać, ludzie są podzieleni, jedni idą z nurtem "przebudzenia" (np. społeczność Steemit), drudzy tkwią w "Fejsbukowni" :D
A co do Steemit i FB to cały czas mówiłem znajomym żeby się zarejestrowali tutaj że to może być przyszłość portali społecznościowych, też nie słuchają, a ja już przestałem ich namawiać. Jak rozmawiam z kimś komu jeszcze nie mówiłem o tym to oczywiście mówię, a zrobią co będą chcieli. I tu znowu czekam kiedy się okaże że miałem rację. Wiem to trochę takie chore jak o tym mówię, ale niektórzy po prostu muszą się sparzyć żeby się nauczyć.
Chyba każdy, człowieka nie zmieni czyjeś gadanie, jedynie swoje doświadczenie
Pozdrawiam :)