Zielono mi, wspomnienie miejsca które zachwyca

in #polish7 years ago

Ostatnie dni nie roztaczają nad nami cudownej aury. Dla mnie pogoda jest istotnym czynnikiem wpływającym na moje samopoczucie. Kiedy jest szaro buro i ponuro, często wracam do wspomnień, które choć na chwilę ogrzewają. Jako klasyczny zmarzluch uwielbiam wypady do miejsc gdzie wysoka temperatura jest prawie gwarantowana. Tamtym razem jednak nie to było najważniejsze, chciałam znaleźć się bliżej nieba. Nieba nie tylko dla zmysłów, ale i oczu.

Rumunia, w moim mniemaniu niedoceniana turystycznie magiczna kraina. Może to i lepiej? Jakoś miło mi, że moje oczy widziały już piękno, którego inne oczy jeszcze nie miały szansy oglądać. Odrobina luksusu nikomu nie szkodzi. Ja z pewnością super wakacjami na hotelowym leżaku bym nie pogardziła ale czy tam miałabym szanse na przeżycie przygód ktróre na długo zostają w pamięci?

Z grupą znajomych wybieramy się na wycieczkę bez szczegółowego planowania. Jakieś najważniejsze punkty odnotowane. Namioty spakowane w alternatywie dla noclegu w nieprzewidzianych sytuacjach. Lekkoduchy w podróży to też gwarancja wielu spontanicznych rozwiązań, co w naszym przypadku miało miejsce nie raz.

Ale wróćmy, Rumunia... Kraj, o którym się myśli raczej z rezerwą bez entuzjastycznych westchnień, ochów i achów. Moja perspektywa dość mocno się zmienia...

Byłam tam w sierpniu, lato w pełni, zielone tereny w przewadze, co już wprowadza w dobry klimat. Kolorowe wioski, nietuzinkowe chatki i życie bez pośpiechu. Turyści mają duże szczeście, w podróży mogą zatrzymywać się na pyszne przydrożne arbuzy i melony. Ich smak powala, orzeźwia i podkreśla uroki lata jeszcze bardziej.

100_0304.JPG

100_0303.JPG

Karpaty, serce Rumunii bijące na zielono, dające widoki jak z pocztówek czy reklam biur turystycznych. Raj dla górskich poszukiwaczy przygód jak i laików którzy z powodzeniem mogą poczuć się przez chwilę jak zdobwcy swojego prywatnego K2!

Zabieram Was na wycieczkę!

P1090378.JPG

Punktem docelowym i najważniejszym dla nas jest trasa Transfogarska. Chyba jedno z najbardziej obleganych przez turystów miejsc w Rumunii. Piękne serpentyny przyprawiające o zawrót głowy, trochę adrelaniny przy poczuciu spokoju i szcześcia, to wszystko przeplatające się daje niezłą dawkę emocji. Zanim jednak tam dotrzemy musimy pokonać najdłuższy tunel w Rumunii, jego solidność jest wątpliwa ale warto to przetrwać. Jadąc tamtędy napotykamy jedną z atrakcji czyli zaporę Ardżesz o wysokości 160m tworzącą jezioro Vidraru.

P1090387.JPG

Niestety nie mam stamtąd fajnych zdjęc pokazujących ją w całej okazałości. Teraz już najważniejsze, zaczynamy się zachwycać widokami:

Jednym z częstych obrazów na trasie są pasące się barany.

100_0372.JPG

A im wyżej tym piękniej:

DSCF1779.JPG

P1090371.JPG

Z powodu późnej godziny nie docieramy do punktu gdzie znajduje się jezioro Balea.

balea.jpg
źródło

Musieliśmy zacząć szukać noclegu co jak się okazało później nie było takie proste. W najbliższej okolicy ciężko było o jakiś camping więc postanowiliśmy zanocować w lesie w pobliżu trasy. Namioty rozbijaliśmy po ciemku. Obok miejsca naszego noclegu stała drewniana chatka, w naszej ocenie domek leśniczego. Rano wszysto stało się jasne. Obudziło nas szczekanie psa, dokładnie psa leśniczego który przyszedł do pracy. Obawialiśmy się konsekwencji nielegalnego noclegu ale miło się zaskoczyliśmy bo nawet dostaliśmy poranną kawę.

P1090393.JPG

100_0395.JPG

Wspomnienie o wieczornych problemach szybko zniknęło po wychyleniu głowy z namiotu. Piękny widok rozciągającego się jeziora Vidraru.

100_0392.JPG

P1090402.JPG

Naładowani energią zaczynamy się zbierać w dalszą podróż. Żegnamy się z jeziorem i wyruszamy.

P1090410.JPG

Reasumując, polecam wszystkim tę trasę, osobom zmotoryzowanym, pieszym poszukiwaczom przygód czy rowerzystom. Bez wątpienia wrażenia przez długi czas utrzymują się w pamięci.

Jeśli macie ochotę na dalszą część rumuńskiej przygody zapraszam na kolejnego posta już niebawem. Będzie o czym poczytać!

Sort:  

No... takie posty to ja lubię :)

Cieszę się, a już teraz zapraszam na następnego ;)

Wspaniała wyprawa i piękne zdjęcia :)

Warto zobaczyć to miejsce na własne oczy ;)

Super droga i widoki! Więcej podobnych postów!

Taki jest plan ;)

Fajny arbuzik na miniaturce, ode mnie vote ;)

A jaki smaczny!

Piękne zdjęcia, fantastyczne widoki. Trochę zmieniłaś mój pogląd na ten kraj. Miałam okazję być w Bukareszcie i Krajowej i przyznam szczerze, że mnie nie zachwyciły te miasta. Byłaś może w stolicy?

Hej, w stolicy byłam jedynie przejazdem i jakoś nie zachęciło mnie to miasto do powrotu. Być może jestem nieświadoma wartości, mógłby mnie ktoś zachęcić albo odradzić tak na przyszłość ;) Co do widoków, rzeczywiście są niesamowite, a to jedynie kilka zdjęć... ;)

Ach te arbuzy z południa Europy mniam!
Świetny wpis :)

Dziękuję, zapraszam częściej ;)