Nie płaczę za Trójką

Pierwszy kontakt z Trzecim Programem Polskiego Radia miałem w 1996 roku, kiedy jako nastolatek na radio-kaseciaku Sanyo bawiłem się pokrętłem przeskakując po różnych rozgłośniach w poszukiwaniu fajnych piosenek. Wtedy to trafiłem na Liste Przebojów Trójki. Od razu polubiłem głos Niedźwiedzkiego jak i piosenki, na które głosowali słuchacze. Jedyne czego nie lubiłem to Aliny z Amsterdamu, ale jakoś też specjalnie nie przeszkadzała (tylko przeszkadzała, bo nie było czasu na piosenki "w całości" ;)).
Po jakimś czasie z LP3 dowiedziałem się o Topie Wszechczasów i to było krok milowy dla mojej wiedzy muzycznej. Dzięki niemu poznałem takie zespoły jak Deep Purple, Dire Straits, Led Zeppelin czy Pearl Jam (do dziś nie rozumiem, kto do Topu głosuje na "Crazy Mary"?!). Nic tak nie ukształtowało mojegu gustu muzycznego jak ta lista. Do dziś posiadam kasetę z nagranymi piosenkami z Topu jak i z LP3. Za to Trójce mogę powiedzieć jedno wielkie DZIĘKUJĘ!

Listy słuchałem regularnie jakoś do 2007 roku. Gdy Niedźwiedzki odszedł do Radia Złote Przeboje lista nie miała już tego uroku co wcześniej. Piosenki, które na nią trafiały też już zaczynały być co raz mniej przebojowe, a co raz bardziej alternatywne. W czasie kiedy Internet zabierał radio słuchaczy, gusta zmieniały się na mniej gitarowe, listy przebojów w innych rozgłośniach upadały, LP3 się trzymała. I trzyma się do dziś. Tylko już od co najmniej 10 lat ta lista nie jest dla mnie listą przebojów. Jest raczej listą ciekawych piosenek, które trudno usłyszeć "mimochodem". A kiedy na liście zaczeły się pojawiać piosenki z przed 20, 30 i 40 lat to całkowicie przestała mieć dla mnie sens. Dodatkowym gwoździem do trumny mojej miłości do Trójki było dla mnie przeniesienie emisji Topu Wszechczasów na Sylwestra/Nowy Rok. Antynobla dla tego kto to wymyślił.
Inne audycje jakoś nigdy do mnie nie trafiły. Probowałem czasami na siłe słuchać Minimax, ale Kaczkowski ma tak usypiający głos, że była to bardziej katorga niż przyjemność. Piosenki które puszczał też dupy nie urywały.
W pamięci mam jeszcze audycję "Rock n' Roll: historia powszechna". Chyba tylko z 2 razy słyszałem ją w radiu, bo nigdy nie mogłem zapamiętać czasu jej emisji. Ostatecznie wszystkie odcinki przesłuchałem w mp3. Głos Piotra Metza uwielbiam, jeden z najlepszych.

Absolutnie nie popieram i nie podoba mi się to co ostatnio dzieje się w rozgłośni, ale to nie zmienia faktu ża płakać za Trójką nie będę, bo rozstałem się z nią już dawno. I to wcale nie z powodów politycznych.